KasiaP no to jak to załatwialiście? Tam gdzie my chrzcimy, to ksiądz chciał takie zaświadczenie od ich parafii, że mogą byś Chrzestnymi.
u nas ksiadz wymagał tylko tego, zebysmy przyszli z Hubertem o wyznaczonej porze na chrzest... zgodnie z powiedzeniem ze do chrztu dziecka potrzebne jest - dziecko.
a ksieza którzy stawiaja jeszcze jakies wymogi postepuja bezprawnie i to jest ich własne widzimisie.


Ja też starałam się mówić normalnie, telewizor normalnie, i młodz na początku spała, a teraz jak coś puknie zaraz rękoma rzuca, i się budzi. I staramy się być cicho niestety, żeby mała spała, a My żebyśmy mieli święty spokój, co będzie porażką jak pojedziemy do Pl gdzie będzie dużo ludzi

U teściów będzie lipa, ale wymyśliłam sobie chytry plan! Karmić cycem nie karmię, więc jak Mała będzie się budzić, to jego będę wysyłać, myślę, że tak po trzech razach mu się znudzi, i ustawi rodziców do pionu;-)