Abigail- Twoja kolezanka nie ma racji do konca...ale..
osobiscie jakies kilka lat temu, z racji tego, ze bardzo szybko rosłam i dałam sie poniesc emocjom(czyli o to nie dbałam, ani nie wykorzystałam w zasadzie) i mam dzieki temu rozstepy na kolanach i nad posladkami oraz miałam dosc zaawansowana lordoze. To skrzywienie kregosłupa w odcinku ledzwiowym(taka kacza pupa) brzuch wysuniety do przodu, kuper stanowczo do tylu. I juz kiedys lekarz mi powiedział, ze przy takim skrzywieniu kregosłupa, rosnacy brzuch bedzie jeszcze bardziej go wypychal, z racji czego przez kanal rodny ciezko by bylo wydostac sie dzidzi(kosc ogonowa mocno wysuniea do przodu) wiec mam zapewniona cesarke. Poki co staram sie nie garbic, brzuch mi jeszcze na tyle nie doskwiera, zebym nie miała sił go nosic i na cesarke sie nie zapowiada(oby). Wiec to cesarskie ciecie raczej przy tego typu skrzywieniach niz przy skoliozie(czyli takiej s-ce). Widziałas lekarza wiele razy, gdyby było tak strasznie jak piszesz, to zauwazyłby to skrzywienie nawet zza grubych okularow. Nie martw sie na zapas.
Ewa- bardzo mi przykro, ze z szyjka jest nie do konca ok. I faktycznie ciezko bedzie nie brac Juleczki na rece. Ale najwazniejsze, ze jest zamknieta i twarda.
Kkasiulka zrob to EKG dla swietego spokoju i idz juz cholerka na ten urlop

No i wielkie masz te dziecię !!!:-) super

Aniam no szkoda cholerka, ze w rajtach trzeba chodzic. Ja tak naprawde sama nie wiem co sie u mnie dzieje. Ani szyjka nie zbadana, ani nic na te nogi nie dostałam, bo w zasadzie okropnie mi pekaja naczynka, a to prowadzi do duzych zylaków...jestem na plusie 6 kg, 30 tydzien i jeszcze ładnych pare tygodni przed nami...