reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

Majeczka - trzymam kciuki bardzo mocno! :tak: Na pewno będzie ok! :happy2:

Na USG się robi przezierność karkową - może to ten fałd szyjny, co mówi siostra, Kasiulka? :confused: To niejako "przy okazji" widać.

A co do USG to słyszą, podobno tak jak przejeżdżający pociąg - gdzieś czytałam w mądrej książce o dzieciach. I mój tak wyglądał jakby sobie uszy zakrywał, naprawdę :tak: Ale wad słuchu nie powoduje, więc nie ma obawy. A diagnostycznie niczego lepszego od USG nie wymyślono. No i nie trwa długo w końcu :-)
 
reklama
kkasiulka- ja pamiętam,że pierwsze kontrolne usg wykonywane między 11-12 tc pomaga w ewentualnym wykryciu zespołu downa... i dlatego takie ważne jest, aby wykonać je w terminie!!!

majeczko- wszytsko bedzie ok!!!

a ja odebrałam dziś wyniki badań, porównałam je z wynikami z poprzedniej ciąży i całkiem nieźle to wygląda:tak::tak: nigdy nie miałam tak dobrej hemoglobiny... ale pewnie dlatego, ze przy julce dużo lepiej się odżywiam:-D
 
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa.Dni mijają, no i dobrze. Byle dalej. Patrzę na moje dzieci. I doceniam ich istnienie jak nigdy dotąd. Zobaczyłam jak szybko można stracić dziecko. To kilka sekund. I już po radości, marzeniach. Bardzo byśmy chcieli mieć jeszcze dziecko. Wokół mnie słyszę, że tak się jeszcze kiedyś stanie. Myślę o tym. Nie jestem młódką, pod koniec października skończę 35 lat. Mój kochany mąż wciąż powtarza mi, że ten fakt jest groźny przy pierwszym dziecku. nie w naszym przypadku. Ale cały czas się zastanawiam.Wiem, nie ma reguły. Młode dziewczyny też maja problemy. Nie wiem jeszcze co robić. Na razie reperuję swój organizm bo mam mało hemoglobiny -poniżej 7.Pozdrawiam Was i trzymam kciuki.
 
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa.Dni mijają, no i dobrze. Byle dalej. Patrzę na moje dzieci. I doceniam ich istnienie jak nigdy dotąd. Zobaczyłam jak szybko można stracić dziecko. To kilka sekund. I już po radości, marzeniach. Bardzo byśmy chcieli mieć jeszcze dziecko. Wokół mnie słyszę, że tak się jeszcze kiedyś stanie. Myślę o tym. Nie jestem młódką, pod koniec października skończę 35 lat. Mój kochany mąż wciąż powtarza mi, że ten fakt jest groźny przy pierwszym dziecku. nie w naszym przypadku. Ale cały czas się zastanawiam.Wiem, nie ma reguły. Młode dziewczyny też maja problemy. Nie wiem jeszcze co robić. Na razie reperuję swój organizm bo mam mało hemoglobiny -poniżej 7.Pozdrawiam Was i trzymam kciuki.

Witaj Izulka, milo ze zagladasz do nas, naprawde bardzo mi przykro, mam nadzieje ze czujesz sie juz troszke lepiej. Sluchaj meza, 35 lat i to dopiero za ponad pol roku, to wcale nie tak duzo. Moja kuzynka urodzila w wieku 37 lat trzecie dziecko i chyba maly jest najzdrowszy z nich (dwojka ma alergie):tak:. Urwis swietnie sie rozwija i strasznie psoci. Na pewno jeszcze bedzie dobrze i wkrotce bedziesz tulic swojego skarba. Tymczasem kuruj sie.
 
no i po wizycie u lekarza dopiątku bedziemy w niepewnosci żyli...lekarz powiedział że jeśli maleństwo nie urośnie drugie tyle to znaczy że prawdopodobnie ma jakąś wadę wrodzoną ale jaką nie powiedzial. Podobno to zbyt dalekie wybieganie w przyszłość...
A tu jeszcze wgzamin...mam dość wszystkiego. Dziękuję Bogu za mojego kochanego męża który stara się być silny za nas dwoje i cały czas powtarza że wszytsko będzie dobrze a nasza kruszynka to łobuziak który robi kawał rodzicom,starsznie go kocham...
 
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa.Dni mijają, no i dobrze. Byle dalej. Patrzę na moje dzieci. I doceniam ich istnienie jak nigdy dotąd. Zobaczyłam jak szybko można stracić dziecko. To kilka sekund. I już po radości, marzeniach. Bardzo byśmy chcieli mieć jeszcze dziecko. Wokół mnie słyszę, że tak się jeszcze kiedyś stanie. Myślę o tym. Nie jestem młódką, pod koniec października skończę 35 lat. Mój kochany mąż wciąż powtarza mi, że ten fakt jest groźny przy pierwszym dziecku. nie w naszym przypadku. Ale cały czas się zastanawiam.Wiem, nie ma reguły. Młode dziewczyny też maja problemy. Nie wiem jeszcze co robić. Na razie reperuję swój organizm bo mam mało hemoglobiny -poniżej 7.Pozdrawiam Was i trzymam kciuki.
Izulka - cieszę, się nas odwiedzasz, chcociaż wiem że musi to byc trudne..., To że masz 35 lat nie przekreśla nastepnego dzidziusia... Piszesz, że młode dziewczyny też mają problemy i niestety jest ich coraz więcej ... moje dwie koleżanki z klasy (w tym roku kończę 30 lat...brrr..:)) starają sie już od ponad roku i nic...A twój organizm dala Ci juz dwa wspaniałę dzieciaczki i da następne...daj mu troche odpoczać...i zobaczysz następna niespodziankę...
 
no i po wizycie u lekarza dopiątku bedziemy w niepewnosci żyli...lekarz powiedział że jeśli maleństwo nie urośnie drugie tyle to znaczy że prawdopodobnie ma jakąś wadę wrodzoną ale jaką nie powiedzial. Podobno to zbyt dalekie wybieganie w przyszłość...
A tu jeszcze wgzamin...mam dość wszystkiego. Dziękuję Bogu za mojego kochanego męża który stara się być silny za nas dwoje i cały czas powtarza że wszytsko będzie dobrze a nasza kruszynka to łobuziak który robi kawał rodzicom,starsznie go kocham...


Okruszek - trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się wyjaśniło...i słuchaj swojego męża:-). Egzamin spokojnie zdasz, zobaczysz...
 
izulka- zgadzam sie z dziewczynami, 35 to żaden wiek...tym bardziej, że chodzi o trzecie dziecko! nie martw się, wszystko będzie dobrze! siosra mojej mamy urodziła swoje trzeie dziecko w wieku 42 lat- i mateuszek (mój chrześniak) jest zdrowym, silnym i nieswornym chłopcem! trzymam za was kciki!

okruszku- trzeba być dobrej myśli!!!
 
Wtam,

dziewczyny, wczoraj miałam wizytę u lekarza- i jak narazie jest wszystko super-dzięciątko rośnie, serduszko mu mocno bije:), cudownie. Badania porobione...wyniki w piątek i wizyta u lekarza. Tylko prawdopodobnie mam kamienie w woreczku-stąd te bóle wątroby- usg będę miała w czwartek + wyniki badań w piątek i wszystko się wyjaśni-co dokładnie mi dolega. Co do badań prenatalnych tych pierwszych- będę miała je 6 marca..i uważam, że każda kobieta powinna je przeprowadzić niezależnie od tego w jakim jest wieku, to nie jest juz regułą,że spotyka to przedwszystkim kobiety po 35 roku życia. Mam koleżankę, która w wieku 25 lat urodziała dziecko z zespołem, bo lekarz wyszedł z założenia , że po co jej takie badania-młoda, zdrowa, wiec nie ma potrzeby ich robić. Każda z nas sie boi usłyszeć o chorobie, ale jesli badanie wychodzi , ze dzieciątko jest zdrowe o ile łatwiej, o ile mniej zmartwień mamy w ciąży......
 
reklama
Wtam,

dziewczyny, wczoraj miałam wizytę u lekarza- i jak narazie jest wszystko super-dzięciątko rośnie, serduszko mu mocno bije:), cudownie. Badania porobione...wyniki w piątek i wizyta u lekarza. Tylko prawdopodobnie mam kamienie w woreczku-stąd te bóle wątroby- usg będę miała w czwartek + wyniki badań w piątek i wszystko się wyjaśni-co dokładnie mi dolega. Co do badań prenatalnych tych pierwszych- będę miała je 6 marca..i uważam, że każda kobieta powinna je przeprowadzić niezależnie od tego w jakim jest wieku, to nie jest juz regułą,że spotyka to przedwszystkim kobiety po 35 roku życia. Mam koleżankę, która w wieku 25 lat urodziała dziecko z zespołem, bo lekarz wyszedł z założenia , że po co jej takie badania-młoda, zdrowa, wiec nie ma potrzeby ich robić. Każda z nas sie boi usłyszeć o chorobie, ale jesli badanie wychodzi , ze dzieciątko jest zdrowe o ile łatwiej, o ile mniej zmartwień mamy w ciąży......
super , ze u twojego malenstwa wszystko w porzadku...powodzonka na USG i trzymam kciuki żeby wszystko było tak jak powinno:)
Natomiast ja nie należe do zwolenników robienia maleństwu wszystkich mozliwych badań tylko dlatego że jestem w ciązy. Jeżeli lekarza prowadzący stwierdziłby że należaloby je przeprowadzić to ok, ale tylko wtedy. Prędzej wybrałabym się do warszawy do jednej pani Doktor , która jest najlepszym specjalistą w kraju w czytaniu wynikow USG i to ona stwierdza większośc wad wrodzonych. ale żeby sama zdecydować się w ingerencje jakby nie było w świat dziecka , nie dziekuje.., nie skorzystam ...
 
Do góry