reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

Wiem , że zaraz posypią się na mnie gromy i zostanę obrzucna kamieniami za moje poglady, ale czy ktoras z was zastanawiała się jak cięzkie życie mają dzieci z zespołem, jak jak rodzice umierają to ONE trafiają do straszych załadów..... Synek mojej koleżanki nie dość, że ma zespól to wadę serca, coś nie tak z wątrobą i nerkami- co zdaża sie również u większości dzieci z zespołem , ten malutki chłopczyk żyje z wyrokiem śmierci, a jego życie to ciągłe cierpienie....szpiale, operacje, nakuwanie, Bóg jeden wie co jeszcze . CZy któraś z was chciałbyby być skazana na takie życie? W ciąłym bólu i ciepieniu? Może warto postawić sobie takie pytania... Kiedyś natura była darczyńcą życia i samoistnie decydowała, a dziś w dobie nauki, postepu często decydyjemy za naturę, pomagamy sobie lekami ect...w czym nie widzę nic złego, ale.... zawsze zostaje te ale......
 
reklama
Agnieszka - spokojnie, spokojnie... o jakich bad. mówimy??? Bo co do ZD to badaniem jest akurat USG w 11-13 tc (czy to co piszesz USG na lepszym sprzęcie). Bo np. badania krwi - test potrójny - gdzie 30% jest fałszywych wyników to dla mnie np. nie jest bad. wiarygodne i nie uważam że wywalanie kilkuset zł na nie, jak mam na USG wynik prawidłowy jest sensowne... więc nie będę go robić.

No kiedyś śmiertelność okołoporodowa wynosiła 40% ... na szczęście te czasy mamy za sobą :-p
 
agnieszka- tak. badania są obowiązkowe w większości krajów, ale tez w tych krajach aborcja jest legalna...w związku z czym kobieta ma wybór...ja przeciwna tym badaniom jestem nie dlatego, że uważam te badania za złe czy szkodliwe... po prostu uważam, że jeśli nawet dziecko byłoby chore- urodziłam by je i kochała najmocniej na świecie... a przechodzenie całej ciązy ze swiadomością, że coś jest nie tak na pewno nie pomogło by ani mi ani dziecku...
 
mówię o badaniu USG 11-12 tyg 11-13 tyg. Nie mówię o tescie potrojnym- bo ten zwykle robi się, jak USG wyjdzie źle. Choc mam 29 lat i jak narazie nie jestem w grupie jakoby ryzyka, wole sprawdzić wszysko i chuchać na zimne, bo zdrówko mojego dzieciatka i moja swiadomość sa dla mnie bardzo ważne.


A tak na inny temat teraz pomózcie co zrobić z tymi okropnymi zaparciami, wszystko oprócz siemienia-bo wymiotuję po nim...
 
Wiem , że zaraz posypią się na mnie gromy i zostanę obrzucna kamieniami za moje poglady, ale czy ktoras z was zastanawiała się jak cięzkie życie mają dzieci z zespołem, jak jak rodzice umierają to ONE trafiają do straszych załadów..... Synek mojej koleżanki nie dość, że ma zespól to wadę serca, coś nie tak z wątrobą i nerkami- co zdaża sie również u większości dzieci z zespołem , ten malutki chłopczyk żyje z wyrokiem śmierci, a jego życie to ciągłe cierpienie....szpiale, operacje, nakuwanie, Bóg jeden wie co jeszcze . CZy któraś z was chciałbyby być skazana na takie życie? W ciąłym bólu i ciepieniu? Może warto postawić sobie takie pytania... Kiedyś natura była darczyńcą życia i samoistnie decydowała, a dziś w dobie nauki, postepu często decydyjemy za naturę, pomagamy sobie lekami ect...w czym nie widzę nic złego, ale.... zawsze zostaje te ale......


Ja nie zamierzam gromami w Ciebie ciskać . Zdanie mam podobne. Jeśli ma się możliwość sprawdzenia i późniejszego ewentualnego usunięcia ciąży w razie zdiagnozowania ciężkich zaburzeń - dlaczego tego nie zrobić? - nigdy nie powiedziałabym złego słowa o osobie która się na to zdecydowała. Nie twierdzę że jest to prosta decyzja, ale w życiu podejmuje się dużo trudnych decyzji które wpływają na całe życie. Sama nie wiem jak bym sie zachowała jak bym usłyszała taki wyrok... tfu,tfu...nawet nie chcę sie stawiać w takiej sytuacji... łatwo jest mówić ale podjąć słuszną decyzję trudniej / a tu tą słuszną trudno wskazać- ja w każdym razie nie umiem/...no ale nikomu tego nie życzę... i w sumie lepiej w ogóle nie rozmawiac na takie tematy...My teraz musimy sie dużo uśmiechać i być szczęsliwymi a takie tematy do tego stanu nie pasują.
 
A tak na inny temat teraz pomózcie co zrobić z tymi okropnymi zaparciami, wszystko oprócz siemienia-bo wymiotuję po nim...

agnieszka- suszone śliwki, albo kompot z suszonych śliwek, ogranicz białe pieczywo, pij kilka szklanek wody mineralnej... jeśli naturalne metody nie pomogą, kup sobie syrop lactulosum (bezpieczny dla kobiet w ciązy):tak:
 
aagnieszka - ja nie myślałam o badniach krwi, a o omnipunkcji. Ale dla mnie usunięcie ciązy w żadnym przypadku nie wchodzi w grę, nawet jeżeli dziecko byłoby chore, a Ewa ma racje zamartwianie się przez następne miesiace o dziecko na pewno pomozegloby ani mnie ani maleństwu.

Ale to jest tylko moje zdanie. Każda z nas ma prawo do własnego zdania i własnych przekonań...
 
Ale to jest tylko moje zdanie. Każda z nas ma prawo do własnego zdania i własnych przekonań...
popieram klajo dlatego ja tez agnieszka nie bede rzucac kamieniami ;-)

mówię o badaniu USG 11-12 tyg 11-13 tyg. Nie mówię o tescie potrojnym- bo ten zwykle robi się, jak USG wyjdzie źle.

mieszkam w szkocji a tu oba badania sa dostepne i w ramach ubezpieczenia, decyzja zalezy tylko od ciezarnej, musi podpisac zgode na te badania
a sprawa wyglada tak, wykonuje sie usg ale jednoczesnie przed 16 tyg robi sie test potrojny krwi (test nie jest zalezny od wyniku usg) ... tylko ze wynik tego testu jest np 1 do 500 czyli na 500 urodzen mam 1 szanse ze dziecko jest z zespolem ... im wieksze prawdopodobienstwo tym wieksze ryzyko, kobieta z duzym ryzykiem propunuje sie dopiero badania inwazyjne...

a przechodzenie całej ciązy ze swiadomością, że coś jest nie tak na pewno nie pomogło by ani mi ani dziecku...
przychylam sie do wypowiedzi ewy i wlasnie z tego powodu ja nie zdecyduje sie chyba to badanie krwi, usg i tak beda robic ...

a dwa juz chyba opisywalam ta historie ale napisze znow:
mojej kolezance ktr mieszka tu w szkocji, polski wybitny specjalista na pierwszym usg obwiescic wiadomosc iz dziecko prawdopodobnie ma zespol dawna, dziewczyna spanikowala, w kraju-raju odwiedzila jeszcze dwoch lekarzy ktr zaprzeczeli diagnozie, tutaj wykonali jej test krwi oraz usg i rowniez zaprzeczyli, tylko ze do dnia porodu w myslach i sercu mojej kolezanki dzwieczala pierwsza bledna diagnoza ... 9 miesiecy strachu ... urodzila zdrowego slicznego chlopca ktr w grudniu skonczyl roczek

a nam wszystkim zycze zdrowych dzieciatek i spokojnej ciazy bez zbednych stresow ...
 
Cześć opowiem wam swoją historię jeśli mogę.Mam syna Kacperka urodziłam go gdy miałam 23 lata,żadnych chorób w rodzinie mojej i męża.Mały urodził się siłami natury w 41 tygodniu ciąży i miał 8/10 punktów apgar (miał krwiaka na główce)Po 1,5 miesiącach po porodzie zaczął tracić na wadze...lekarka nie wykryła wady serca.Pojechaliśmy na pogotowie bo zaczęły mu puchnąć dłonie i stopy.Tam na oddział i expresowe badania i konsultacje.Okazało się że ma poważną wadę serca.Był operowany gdy miał niecałe 3 miesiące.Po operacji wracał do zdrowia.Po innych badaniach okazało się że ma niedosłuch.Gdy małyy skończył rok dostał ataku padaczki.Póżniej jeszcze doszła niedoczynność tarczycy.Wszystko podsumowano jako wadę genetyczną.Ale powiem wam szczerze że nie zamieniłabym go na żadne inne dziecko,jest przekochany,do szkoły poszedł rok póżniej,do kalsy z dziećmi z niedosłuchem i mimo że nigdy nie dorówna swoim rówieśnikom wiem że kiedyś sobie w życiu poradzi.Jest wspaniałym chłopcem i przez to że jest chory kochamy go jeszcze bardziej,pozdrawiam Majeczka ;-)
 
reklama
Piszecie o tych wszystkich badaniach, w celu wykrycia wad genetycznych i czuje sie jakbym mieszkala w buszu. W Norwegii robia jedno usg w 18-20 tygodniu, oczywiscie wizyty sa u poloznej albo u lekarza ogolnego, krew badaja tylko za pierwsza wizyta i wtedy robia te wszystkie testy na hiv, zoltaczke itd.
Zgadzam sie z dziewczynami, ja tez nie bede robic zadnych dodatkowych badan, bo gdyby cos wyszlo nie tak, to niestety stres do konca ciazy, a dziecku to nie pomaga. I jeszcze jedno, tak jak pisze Majeczka, dzieci chore kocha sie jeszcze bardziej. Wcale nie powiedziane ze skoncza w jakims zakladzie, wszystko zalezy od stopnia uposledzenia. W wiekszosci krajow tacy ludzie zyja z spoleczenstwie i nie sa nigdzie zamykani.
 
Do góry