Lady Agnes - no właśnie czasami też mam takie akcje. Kiedyś sprawdzałam i tak w domu miałam np 89 a z pobrania krwi wyszło mi 79. Mówię okey 10 mi zawyża nie ma problemu. Teraz ostatnio w domu miałam 90, a z krwi 100. No i teraz bądź tu mądry jak miałam dużo wyników 89 to miałam 89 czy miałam 109

Mama moja mi załatwiła glukometr nr 2 w z tej samej firmy bo stosuje iXell, to ten drugi mierzy praktycznie tak samo różnica jest czasem o 2.
Tren- no ja chodzę głodna, bo tak jak cukier z rana mam 100 to co bym nie zjadła to mi o te 20+ podniesie, potem nie mam jak zbić tego cukru bo nie mam gdzie wyjść połazić. Serio musiałabym zjeść śniadanie jechać do galerii 1h pochodzić wrócić jak mi cukier do normy wróci. Po czym znowu zjeść i znowu jechać. Chyba się w tj galerii zatrudnię hahahaha. Do tego problem jest taki, że jak już mam dobry cukier to jestem już tak głodna bo mam przerwę w jedzeniu nam 3-4h, że zjadłabym konia z kopytami, a dużo zjeść nie mogę, bo dzidzia miejsce zajmuje i naciska na żołądek i potem źle się czuje. Więc muszę małe pracje przyjmować. No kurde serio dieta CUD.
U mnie w końcu poczułam czkawkę mojego maleństwa
Co do mierzenia ruchów to szlak mnie trafia bo też mam z tym problem, wpisałam sobie, że od 9;30 mierzę gdzie ostatni tydzień chodzę spać o 2;30 wstaje o 11;00 >.< i nie jestem w stanie tego zmienić bo nie mam się jak zmęczyć w ciągu dnia, żeby paść trupem o 23;00. Więc jak wstaje już o 9;30 to przeważnie jade do lekarza, śpieszę się gdzieś do urzędu albo coś w ten deseń. A ruchy najlepiej czuje jak leże na lewym boku albo na prawym a nie jak siedzę/chodzę. No i mam tygodniową lukę w liczeniu... A mała oczywiście jak się budze to się budzi te 10 minut po mnie, i jak poleżę z 30 minut na boku to zawsze mam 10 ruchów.