Jak szlam rodzic pierwszą myślałam ze mam i wiem wszystko. Później to brzydko określiłam ze „w du.. byłam i gó.. wiedziałam”. I zaczęło się latanie to po mleko bo pokarmu brak ( wyszłam wieczorem do Domu ) , to po tantum rosa , to po coś do dezynfekcji pępka, i dużo takich drobiazgów o których nie pomyślałam. I teraz tez niby to mam , tamto mam a ciagle coś...
Właśnie tego się boję, że w d... byłam g... widziałam i czegoś mi zabraknie... Bo że nic nie wiem na temat porodów i opieki nad noworodkiem to tego jestem świadoma... czuję, że jak mała przyjdzie na świat to ten świat przewróci mi się do góry nogami i zapomnę jak się nazywam.
Ja z pierwszym od 20tc miałam WSZYSTKO oprócz pieluch. Po te S. z moją matką biegł ze szpitala do sklepu jak młody w inkubatorze leżał. Poza tym miałam dużo rzeczy z których nie korzystałam. Dwie karuzele nad łóżeczko! 3 pamiętniki ciąży i pierwszego roku. I mnóstwo gryzaków. Grzechotek i innych dupereli.
Nie kupiłam jeszcze ani jednej zabawki... Wyrodna matka... Chociaż jakąś szeleszcząco-podzwaniającą kostkę sensoryczną wypadałoby mieć..
A ja mam syndrom ciąży...
Ciąża pomimo że to stan fizyczny to u mnie psychiczne dno...
Usmazylam Paczków i taki gorący tłuszcz zlalam od razu do wiaderka plastikowego-bo tak przechowuje taki tłuszcz....
I co....
No wiadomo co
Ponad 1,5litra tłuszczu wrzącego oczywiście na blacie i płytkach....i weź się schyl i sprzatnij....
Dobrze, że się nie poparzyłaś...
Moja przyjaciólka w ciąży podłączyła do ładowania ząbek czosnku. A telefon padł.
Ja tez nie ale jak wczoraj byłam na tej porodówce i baby do rodzenia szły odwalone takie a ja nogi gaszcz/ bóbr masakra / stopy proszą o ratunek / wąs jak u chłopa / brwi na pół gęby to dziś mam chęć się ogarnac coś.
Na szkole rodzenia w moich legginsach i luźnej bluzce czułabym się jak totalny menel, gdyby nie to, że jedna z dziewczyn przychodzi w dresie i rozciągniętym t-shircie... reszta grupy wciąż ma siłę na upiększanie, pełny makijaż, sztuczne rzęsy, paznokietki, ubrania na każdych zajęciach inne...
Czy tylko mnie wszystkie ciuchy uwierają, we wszystkim mi niewygodnie, za ciasno i mam wrażenie że nie mogę się swobodnie ruszać?
Jak na prawdziwą wrześniówkę przystało..... mam kombinezon

Dziś listonosz był z paczką.
Ten kombinezon jest taki mięciusi, milusi, no cudo po prostu. I nasz znak rozpoznawczy, o tak :]