reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
To najczęściej odstrasza. Że sam personel w szpitalu ma najczęściej przestarzałe metody jeżeli chodzi o karmienie i gdy tylko widzą że kobieta sobie nie radzi to zamiast pomóc odrazu ładują mleko modyfikowane...smutne
Z Bartkiem gdy leżałam w szpitalu codziennie przychodziła Konsultantka Laktacyjna i poświęcała tym dziewczynom tyle czasu ile potrzebowały czasem 100x pokazując i powtarzając w kółko to samo.
 
Co do karmienia piersią , chce karmić . Pewnie dlatego ,że dla mnie wszystko jest pierwsze i tłumacze sobie ,że skoro naturalne to dobre. Dostaliśmy ściągacz do mleka i podgrzewwcz co da możliwość na karmienie przez męża dzidziusia. [emoji6][emoji6][emoji6]
Przemawia też za mną to ,że nie będę musiała wydawać pieniedzy na mleko modyfikowane. Chociaż mam trochę obaw , że nie będę miała pokarmu bo mama ze mną , po 5 dziecku i jedynej cesarce straciła go i moja siostra przy dwójce też. Choć zastanawiam się czy to nie kwestia psychiki.
Teraz chce , moje koleżanki mnie zachęcają , bo same karmią , więc mam wsparcie. Ale jak będzie z moja psychiką po porodzie? Bo łatwo sie pisze , jak się jeszcze czegoś nie robiło ;)))).

Po za tym dziewczyny z domów jednorodzinnych . Jak ogarniacie kwestie łóżeczka dla dziecka ? Nasza sypialnia jest na górze i tam mamy łóżeczko , ale jednak dzień będę spędzała na dole . Myślałam,żeby dziecko kłaść w otulaczu na łóżku , ale jednak myślę ,że jak ktoś przyjedzie , będzie siedział na kanapie i dzidziuś pomiędzy ludźmi,( bo przecież nie będziemy siedzieć w sypialni z teściami;)) to ,aż szkoda mi małej ,żeby była tak przekładana. Musi mieć swoje miejsce . Zamówiliśmy łóżeczko turystyczne , tak żeby go używać , gdy będzie potrzeba. Wyprawka kosztuje... ;) Ale mam nadzieję ,że posłuży dla kolejnych dzieci :)


I jeszcze jedno. Jakie smoczki kupujecie i ile ? Bo nie mam zielonego pojecia...

Ja mam 2x natursutten motylek i jeden eco viking. Te mi się najlepiej podobają ;)
 
Ja przy drugim nie miałam w zapasie mleka. Druga noc w domu po wyściu ze szpitala i całą noc ryk bo mleka było na tyle mało w piersiach że się nie najdał. Mąż aż pojechał o 4:00 do apteki całodobowej..... która była zamknięta!
W końcu syn zasnął ze zmęczenia. Przespałam z nim te 3-4 godziny i rano nakarmiłam go piersią normalnie bo się ''uzbierało''
Ale co się nasłuchaliśmy a co mały się naryczał to nasze.
Więc na taką ewentualność chce mieć te 3 saszetki.
Bebilon 1 będę zamawiać.
 
I bardzo ważne jest żeby jeść i pić. Bo to z tego jest pokarm.
Wydaje mi się, że młode mamy w natłoku obowiązków i stresów często niedojadają i potem są efekty w postaci jeszcze większego stresu z powodu spowolnienia laktacji.
 
Jak myśmy z teściami w domu mieszkali pokoje mieliśmy na górze. Na dole młodzi albo wózek albo bujaczek. Ale spali ewidentnie we własnym łóżeczku na górze.
Kupuję zestaw 2 smoczków o-3m najzwyklejszych ponieważ smoczki uważam za ostateczną ostateczność i zawsze odstawiam je gdy wychodzą pierwsze zęby żeby zgryz się nie krzywił. Swoją drogą jak widzę chodzące dzieci ze smokiem w buzi mam telepkę.
Co do karmienia. MM faktycznie pochłania majątek co gorsza z doświadczenia wiem że dziecko może się od niego uzależnić i w związku z tym wypijać go za dużo i dostać alergii (tak miałam z Bartkiem)
Co do cycka. Na popękane brodawy u Nas super działało wcieranie mleka własnego w nie. Jak tylko pojawiły mi się krwawe rany przy pierwszym tak robiłam i moment się zagoiło i nie miałam już w tej materii problemu. No i pamiętać że to dziecko do cycka a nie cycek do dziecka. I nic na siłę...
A ja daje smoki od razu ale w moim przypadku było tak że do roku później oduczalam i nie było problemu
 
I bardzo ważne jest żeby jeść i pić. Bo to z tego jest pokarm.
Wydaje mi się, że młode mamy w natłoku obowiązków i stresów często niedojadają i potem są efekty w postaci jeszcze większego stresu z powodu spowolnienia laktacji.
To też mit. Niedobór mleka może być od nie jedzenia i nie picia, pod warunkiem, że to niedożywienie jest skrajne. Czyli o ile nie przymieramy głodem, mleko będzie i będzie idealnie dopasowane składem do potrzeb dziecka.
 
Ale ja sama po sobie i po koleżankach zauważyłam, że po normalnym obiedzie, treściwym to dziecko na ''dłużej'' najedzone. A jak dzień taki marny bo stale coś to karmienie co rusz.
Mit nie mit. Ja jedzenia pilnuję.
Zresztą wole takie ''moje'' mity sprawdzone niż jakieś tam wysłuchiwanie tysiąca rad :rolleyes2:
 
reklama
Byłam w sklepie i mam dość o 9 już było 30 stopni ledwo wytrzymałam dziś oprócz do przedszkola nie wychodzę z domu do czasu aż zacznie padać bo właściwie zapowiadają idzie zemdlec, zjadłam sorbetowego loda i odpoczywam, na obiad oskrobie ziemniaki i mam ala gołąbki od teściowa tzn takie mięso z kapusta od razu do tego sos pomidorowy, jutro wkoncu lekarz i zakończenie roku fajnie a w ndz robię urodziny dla synka....... Wysyłam wam fotkę to dziś kupiłem w aptece coraz droższa ta wyprawka zapłaciłem za to co na zdjęciu 110zl szok:realmad:
 

Załączniki

  • DSC_2009.JPG
    DSC_2009.JPG
    1,3 MB · Wyświetleń: 123
Do góry