Witam wszystkich wieczorową porą

niestety dzisiaj w pracy nie było obijania bo musiałam nadrobić zaległości z wczoraj

;-)
rano byłam znowu na zajęciach w przyszpitalnej szkole rodzenia, na korytarzu spotkaliśmy kolesia, który, okazało się mówi po polsku (znaczy jest polakiem), biegał z kawą cały podniecony i pisał jakies smsy bo jego żona właśnie urodziła:-) dowiedziałam się przynajmniej, że opieka jest fajna, niestety świeżo upieczony tata za dużo nie był w stanie powiedzieć tak był podniecony i chyba w jakimś szoku poporodowym - synka ma.
Ja sie czuje juz jakby lepiej, moze faktycznie mi to żelazo pomogło, albo pogoda się poprawiła ważne że jest ok. Kupiłam sobie kawał arbuza i się na niego rzuciałam jak wygłodniała hiena na padline. Pyszny był soczysty i słodziutki

Ainaheled - fajnie Ci że już jesteś w Polsce też bym chciała no ale pojade w odwiedziny dopiero za 3 miesiące o ile szybko sie da wyrobić paszport dla małego.
Majandra - jestem w szoku że możesz spać na plecach, ja nie daje rady po 10 minutach sie zaczynam dusić i musze sie na bok przekręcić. Nie jest to przyjemne bo zazwyczaj właśnie zasypiałam na plecach w pozycji "na trupa" że sie tak obrazowo wyrażę
Aniołek czyli Andżeliko - może powinnaś sobie wzmocnić trochę mięśnie grzbietu jakimiś ćwiczeniami to ci może pomóc na te bóle kręgosłupa ja troche sobie cwicze i to działa w moim przypadku

Carioca - śmiesznie masz z tym swoim nocnym mówcą

ja czasami gapie sie na mojego jak śpi a sama nie moge zasnąć ale on nie chce przemawiać do mnie, raz sie wystraszyłam ostro bo mi sie wydawało ze przestał oddychac

ale sie poruszył więc ok
miłego wieczoru wszystkim