reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Justyna Helenke nic a nic nie interesuja takie rzeczy i jakos sie tym nie przejmuje tak jak napisalam każde dziecko jest inne co nie znaczy gorsze Zuzka jest np straszna ciamajda i potrafi sie przewrocic na prostej drodze za to Helenka juz prawie opanowala chodzenie po suficie za to malo mowi a niby siostry;-)
 
reklama
No Zuzka to naprawde wyjatkowa dziewczynka, teraz sie przyznam,ze z taka zazdroscia czytalam,ze umie to,czy tamto,ze chetnie sie uczy, wspolpracuje,bo moj Mateusz ni w zab. Naprawde boje sie jak to bedzie w szkole. On wogole malo mi opowiada. Moze to ja nie potrafie do niego dotrzec:eek:

Chodzi mi o Asie z Zielonej

a my z J własnie wczoraj o tym rozmawialismy:tak:Adas też jest oporny

Luandzia super i brawa dla Zuzi

Któraś się pytała jak było w książkach u Mai w przedszkolu............ otóż oni nie mieli książek............... uczyła ich Pani zabawą literek, sylabowania, złosek itp...... w zerówkach przy przedszkolach nie mozna uczyc dzieci......... teraz jest tak, że w szkole w ciągu pierwszych trzech klas mają się nauczyc czytac i pisać............ zacofanie normalnie......... ja w drugiej klasie już uczyłam się tabliczki mnożenia a teraz + i - ............. masakra.

Luandzia to Zuzia jest na poziomie Mai, bo Maja własnie przynosi ksiązeczki z biblioteki o Martynce i czyta:-D
 
Dzieńdoberek! Mam dziś wolne i się wpraszam na kawkę, kto poczęstuje?
Luandzia - jakbym czytała o moich stworach. Stasiu w wieku Bibi znał alfabet, cyfry, kształty łącznie z ośmiokątem, trapezem itp, za to Bibi bawi się w rodzinę, kąpie lalki, gotuje (a ile przy tym nerwów, bo jej garnki z kuchenki spadają, dobrze że nie ma drewnianego wałka, bo by pozabijała) i z kształtów zna kółko, liczy do trzech, tzn zna tylko trzy :) Ale nie spinam się i nie uczę, ani jednego ani drugiego. ALe muszę przyznać nieskromnie, że Staś robi na mnie wrażenie, on ma takie fale zainteresowania na jakąś umiejętność, ostatnio była akcja na znaki drogowe - cisnął - a jaki to znak? I zna znaczenie wielu znakó drogowych, teraz ma jazdę na punkcie rysowania i warzyw i owoców. Rysuje tak pewną ręką i tak ładne warzywa, drzewka owocowe, że szczena mi opada. Ja tak rysowałam w podstawówce, ale może poprostu jestem zapatrzoną w synka mamusią. Ostatnio Staś stwierdził, że bedzie sprzedawcą owoców i warzyw :)
 
witamale mi sie dzis nie chcialo wstaaaac....niunka tez z marudzeniem i wielkimi oporami sie zebrala z lozka: bo ona chce jeszcze polezecnapisalysmy wcozraj list do sw. Mikolaja. Julitka narysowala pociag i podpisala: Mikolajzaraz sie wezme za jedzonko, bo mi w btzuchu burczyJulitka wczoraj przyniosla z przedszkola kartke z rysunkiem (codzienie przynosi) i na nim byly tez napisane literki. spytalam wiec na swiezo, po naszych rozmowach, skad wiedziala jak je napisac i czy pani ich uczy. to mowi, ze pani nie uczy tylko ona sama zobaczyla jakie sa i napisala. zdziwilam sie, bo bylo tam : B i H, ktorych wczesniej w domu nie pisala.jesli wiec sama chce, to czemu ma sie nie nauczyc? nie naciskam, ile mnie prosi, tyle pomagam
Sluchajcie potrzebuje kontaktu do Asi,ale jej nie ma w kontaktach. I teraz mysle jak do niej trafic??
na NK chyba bywa czesto
O Luandzia to dobrze, ze z Zuzią wszystko ok:-) nie pisałam wcześniej bo nie chciałam Cię stresować ale jakieś 2 tygodnie temu znajomej z Polanicy córeczka miesiąc młodsza od naszych gwiazd miała w prywatnej klinice robiony zabieg na trzeciego migdała i chyba coś schrzanili bo mała do tej pory nie mówi:wściekła/y::-(
o rety!!!!!
No Zuzka to naprawde wyjatkowa dziewczynka, teraz sie przyznam,ze z taka zazdroscia czytalam,ze umie to,czy tamto,ze chetnie sie uczy, wspolpracuje,bo moj Mateusz ni w zab. Naprawde boje sie jak to bedzie w szkole. On wogole malo mi opowiada. Moze to ja nie potrafie do niego dotrzec:eek:
Justka, mysle ze do czasu chodzenia do szkoly jeszcze sie duzo zmieni. moze Tobie sie wydaje, ze Mateusz nic nie kuma, bo on tego nie okazuje.ja wiem, ze Julitka wie duzo i potrafi wieel, ale nie jest w przedszkolu aktywna i nie wyrywa sie ze swoja wiedza.
Justyna Helenke nic a nic nie interesuja takie rzeczy i jakos sie tym nie przejmuje tak jak napisalam każde dziecko jest inne co nie znaczy gorsze Zuzka jest np straszna ciamajda i potrafi sie przewrocic na prostej drodze za to Helenka juz prawie opanowala chodzenie po suficie za to malo mowi a niby siostry;-)
usmialam sie, jak to czytalam
Ostatnio Staś stwierdził, że bedzie sprzedawcą owoców i warzyw :)
jakie sprecyzowane plany!!!a jak Stas u babci? jest jeszcze?
 
Witam się i ja:-) niestety z chorowitkiem w domu:-( musiałam młodą zabrać szybciej z przedszkola bo miała 39 gorączki. Rano była marudna i troszkę kaszlała. Byłyśmy u lekarza na szczęście wszystko ok:tak: osłuchowo czysto, gardełko ledwo ledwo zaczerwienione także jestem dobrej myśli:sorry: mam nadzieje że się wykuruje bo w poniedziałek mają jechać na wycieczkę, ale z drugiej strony nie wiem czy tak bezpośrednio po infekcji to jest to najlepszy pomysł:cool:
 
Aneta, a daleko jada?do poniedzialku jeszcze duzo czasu, wiec spoko.

zaraz do domku, fajnie

chyba skocze z niunka na jakies zakupy do Rossmanna, bo mam braki

ciekawe jak Julitka wytrzymala caly dzien wprzedszkolu z kupka, bo wczoraj znow bala sie zrobic, dzis byla marudna, ze brzuszek boli, ale nie siadla na sedes. ciekawe, czy bidulka wytrzymala;-)
 
Justyna - niezly wymiatacz! Zna się lepiej ode mnie ;-)
Donkat - Stasiu jeszcze u dzidkow, ale za 4 dni wraca. Tęsknię, ale ponoć Stasiu za nami nie płacze :-( Chce tylko do mamy jak mu babcia na coś nie pozwala.
Wolny dzień mnie do porządków domowych pociągnęło, poprałam dywany, bolą mnie plery i cuchnę jak kloszard. Wysprzątałam w domu na błysk, dzieci już mogą wracać bo jakoś niespojo się teraz czuję w takim czystym domu, ani banana wdeptanego w wykładzinę, lustro nie wymazane pastą do zębów, ani śladów łapek i buziek na szybach. Jak nie dom!
 
Witam. Zmęczona dziś jestem. Musiałam godzinę dłużej w pracy zostać i miałam na głowie również 5-latki, a w nich niesfornego Antka.

Ja w przedszkolu uczę dzieci liter (również pisać) i cyfr. Na każde dziecko poświęcam dosłownie 3 minuty. Taka mini - nauka. (Maćka w domu uczę czytać i rysować szlaczki.) W wolnej chwili w przedszkolu (gdy np. czekamy na rytmikę) ćwiczymy też buzię, język i oczy.
 
reklama
Do góry