Witam, kawka mi się grzeje. Mój mąż dzisiaj blisko Was
Anetko, pojechał do Sławkowa w Czechach, na "wojnę", bo jest rekonstrukcja bitwy napoleońskiej. Wkurzają mnie te jego wojny, ale co robić, takiego już go brałam. Moje dzieciaki takie lekko niewyraźne, muszę im zrobić syrop cebulowo-czosnkowy na miodku, z sokiem z cytryny, może to ich postawi na nogi. A takim preparatem my tez musieliśmy malować w łazience i powiem Ci, ze poskutkowało. Tylko dobrze wywietrz po tym preparacie i lepiej nie przebywaj w łazience zaraz po użyciu go.
Monia - a jeszcze czasem się kontaktuję z
Maraniko, moze jutro uda nam się spotkać, bo wyciągam ją do kina z dzieciakami, są u nas takie poranki z bajkami, zawsze to okazja i się spotkać i żeby chłopaki się poznali. Bo widzieli się tylko dwa razy do tej pory i raczej sibie nie pamietają.
Widzę nowy wątek - o zrzucaniu lilogramów, rany kiedyż ja się za siebie wezmę
Nie potrafię się odchudzać metodą "żryj mniej", bo ciągle mi sie wydaje że jak podjem to albo owo, to jest i tak niedużo. Muszę mieć jasną dietę. Skolei nie chce mi się diet stosować, bo to jest specjalne gotowanie, dodatkowe zakupy i planowanie.
Nasza pralka wyzionęła ducha na dobre, kurcze miała niecałę 4 lata! Stwierdziliśmy, że kupimy tym razem używaną.