reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko dla maleństwa

Chodzi mi o to, żeby nie dać się zwariować z tym wychodzeniem ze szpitala wiadomo to zima ale tak naprawdę przejeżdżamy chwilę więc bardziej trzeba uważać na nieprzegrzanie a fotelik to obowiązek

A to fakt :) Tym bardziej, że zima się jakaś super ciężka nie zapowiada. Ja mam ostatnio wrażenie, że ktoś się na górze pomylił i już włączyli tryb "wiosna". Na zwykły zestaw ubranek pewnie ubierzemy Frankowi kombinezon, czapki i ewentualnie kocyk, jeśli będzie wielki mróz. Ale na powietrzu będzie w sumie jakąś minutę, bo podjechać da się autem pod drzwi szpitala i pod drzwi bloku :)
 
reklama
A to fakt :) Tym bardziej, że zima się jakaś super ciężka nie zapowiada. Ja mam ostatnio wrażenie, że ktoś się na górze pomylił i już włączyli tryb "wiosna". Na zwykły zestaw ubranek pewnie ubierzemy Frankowi kombinezon, czapki i ewentualnie kocyk, jeśli będzie wielki mróz. Ale na powietrzu będzie w sumie jakąś minutę, bo podjechać da się autem pod drzwi szpitala i pod drzwi bloku :)

a ja myślę, że jeszcze nas zima może zaskoczyć :) oczywiście dziecka nie można przegrzewać ale nie nastawiam się, że będzie cieplo. raczej szykuje się na mrozy - i to czasami spore :D
 
a ja myślę, że jeszcze nas zima może zaskoczyć :) oczywiście dziecka nie można przegrzewać ale nie nastawiam się, że będzie cieplo. raczej szykuje się na mrozy - i to czasami spore :D

Ty lepiej nie kracz, bo jak mnie zasypie, to nie wiem jak dotrę do szpitala. Uroki życia poza miastem kończą się wraz z latem :-(
 
Ja mam ostatnio wrażenie, że jak tak dalej pójdzie, to na pasterkę będzie się szło w jesiennym płaszczu, a święcić jajka - depcząc w śniegu ;) Ale oby nie ;) Ważne, żeby pluchy nie było i temperatury koło zera stopni. Bo to jest dopiero tragedia...
 
Ja mam ostatnio wrażenie, że jak tak dalej pójdzie, to na pasterkę będzie się szło w jesiennym płaszczu, a święcić jajka - depcząc w śniegu ;) Ale oby nie ;) Ważne, żeby pluchy nie było i temperatury koło zera stopni. Bo to jest dopiero tragedia...
A bo to pierwszy raz hi hi hii. Ja uż tak zaliczyłam...
 
Ja już wszystko mam poprasowane ufff... ale wczoraj koleżanka mówiła,że ma dla mnie ciuszki po synku siostry,o masakra :) hehe Dzisiaj przyjdzie materac i wszystko gotowe już :)
 
ja piore i piore i konca nie widac ... jeszcze mi zostaly 4 reklamowki ciuchow, posciel, reczniki i pieluchy tetrowe. o prasowaniu juz nie wspomne, bo oprocz ciuchow malutkiej mam jeszcze Ninkowe kreacje. wczoraj prasowalam 45 min i kregoslup juz mi pekal ...
 
ja piore i piore i konca nie widac ... jeszcze mi zostaly 4 reklamowki ciuchow, posciel, reczniki i pieluchy tetrowe. o prasowaniu juz nie wspomne, bo oprocz ciuchow malutkiej mam jeszcze Ninkowe kreacje. wczoraj prasowalam 45 min i kregoslup juz mi pekal ...

Ja prasowałam na siedząco przy stoliku takim małym,kawowym :) I było w miarę ok :)
 
reklama
ja prasuję od zawsze na siedząco. nie wyobrażam sobie inaczej. ale 2 godziny to maks jaki wytrzymuje, potem już mnie wszystko boli. została mi reszta do wyprasowania ale jakoś dzisiaj nie mam weny, żeby się za to zabrać :D tyle miałam dzisiaj zrobić i załatwić a jednak mi się nie chce
 
Do góry