reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

ja miałam okres w 8 tygodniu
a potem jeszcze 2 razy pokrwawiłam przez 3 dni- ale to po wysiłku fizycznym - ogródek, więc raczej sobie coś tam ponaciągałam

ja chcę małego karmić do września, bo niestety jadę tylko na lewej piersi - prawej paskud nie chce pić... na początku mi to aż tak nie przeszkadzało bo czasem wypijał, a teraz pokarmu mam tam mało więc leniuszek wcale nie chce prawej ciągnąć i ma aż odruchy wymiotne jak go tam przystawię....
kupki lepiej - co 2 dzień daję mu jabłuszka upieczonego 3 łyżeczki
 
reklama
u nas czapka to też koszmar mała nienawidzi jej ubierać :baffled:
co do mycia buzi nie przepada ale nie płacze
nosek musimy czyscić codziennie bo zawsze jakies suche babolki ma i okropnie tego nie lubi wydziera się obojętnie czy robimy to gruszką czy fridą wszystko jest nie tak nawet jak biorę sól morską do zakrapiania to juz się krzywi:confused:
kaczuszka2 ty po kąpieli ubierasz małemu czapeczkę ??
 
no właśnie moja nie lubi przez głowę. a ostatnio zauwazyłam, że jak myję buzię to strasznie się wygina...:baffled: i nie wiem, nie lubi tez fridy ale chyba za często jej używam bo wczesniej nie było kłopotu. powinnam codziennie jej z noska osdciągać czy tylko jak widzę że ma tam jakiegoś babola??
ja fridy jeszcze nie używałam - wyciągam gili jak widać je wacikami zwiniętymi w takie rurki, psikam czasem wodą morską, wydaje i się, że takie odciąganie to tylko wtedy jak jest konieczne, jakiś katarek czy coś...
Jula nie lubi mieć czapki na głowie - a jak zawiążę pod brodą to dopiero jest awantura :baffled:
jak myję buźkę, to raczej się uśmiecha - chyba że przemywam oczka, wtedy pręży się, odwraca, sapie na mnie ;-)

a w ogóle to cały czas walczymy z ropiejącym oczkiem - i niestety we wtorek będziemy mieć zabieg płukania kanalika łzowego, bo krople nie pomagają :dry: słyszałam, że to podobno nie boli, ale jestem przerażona i jak o tym myślę to mi od razu słabo :-(
 
Mojej oczka ropiały zaraz po porodzie dostawała jakies kropelki co 3 godziny
Kurcze a ja sobie teraz przypomniałam że mam zarejestrować małą do okulisty troche późno mi się to przypomniało teraz bóg wie ile będe czekać a po 3 miesiącu miałam isć a no i kontrolnie do ortopedy ja nie wiem o czym ja myslę:baffled:
 
oj my też czapeczki nie znosilmy, zawsze się wkurzamy. a odnośnie wiązania czapeczki to moja Mama pokazała mi, aby nie wziąć pod brodą tylko z boczku i faktycznie jest lepiej, ponieważ supeł nie uwiera w bródkę.

u nas też tuż po porodzie oczka ropiały, dostaliśmy krople, które sobie z tym poradziły. Poszłam sprawdzić nazwę, ale niestety nie ma na ampułkach :( jest tylko napisane, ze są Polpharmy:(

Moja mała nie znosi płukania oczek solą fizjologiczną, zawsze jest mi cieżko jak muszę zapuścić a potem widzę jak mała mróży oczka, ponieważ nie wie co sie stało. ale zawsze sobie tłumaczę, że lepiej wypłukać np rzęsę niż ma tam siedzieć.
 
Ostatnia edycja:
ja wszystko jedno gdzie supełek zrobię - Jula tak kręci główką, żeby czapkę ściągnąć, że czasem boję się że się poddusi, więc nie wiążę, a jak zaśnie w wózku to potem uszko pieluchą przykrywam, bo zawsze na wierzchu wystawione ;-)
 
ola_o - tylko się nie przestrasz w takim razie!!! to naprawdę nie boli ale lekarz czasem przynosi taką wielką strzykawkę - choć nie zawsze. i jak się ją widzi to człowiek juz ma pełne gacie ale to naprawdę nie boli. U nas z czapka to masakra - taką normalną to da sobie założyć. ale taką z uszkami w życiu. będzie tak długo głową kręcić aż czapa się przekręci... i nausznik ląduje zwykle na czole... a o wiązaniu nie ma mowy w ogóle bo się idzie udusić z zawiązaną pod bródka... więc się poddałam i nie wiążę. jak zaśnie to poprawiam czapę i tyle. a jak się przekręci to znów poprawiam...:happy2: musze chyba wyluzowac w taki razie z tą frida i tylko wodę morską stosować... Chyba spowodowałam u dziecka wstręt do fridy... kurcze a tak ładnie dawała sobie odciągać.:confused: No własnie z oczkmi jest najgorzej. nie płacze ale nie lubi, wygina się i sapie na mnie:tak:

ja po kąpieli żadnych czape nie zakładam. w wózku czestoteż już lezy bez... no hyba że chłodno jest albo wieje. taki zimny wychów.:cool2: jak idziemy do samochodu to na te pare kroków w fpoteliku tez nie ma czapy...

u nas chyba nasilają się drżenia niestety... łapki jakoś się opanowały ale teraz stópki latają tak dziwnie i powiem szczerze aczynam się bać...
 
reklama
ja wszystko jedno gdzie supełek zrobię - Jula tak kręci główką, żeby czapkę ściągnąć, że czasem boję się że się poddusi, więc nie wiążę, a jak zaśnie w wózku to potem uszko pieluchą przykrywam, bo zawsze na wierzchu wystawione ;-)

Moja też kręci główką, dlatego przeważnie zakładam czapeczkę jak mała zaśnie wtedy raczej nie kręci, a jak już i ucho jest na wierzchu, to robię tak jak Ty nakrywam np kocykiem.
 
Do góry