Bylimy u foniatry - jejku, co sie nadenerwowalismy, to nasze. Tadek urządził niezłe histerie :/ Nie dawal sobie włozyc koncówki do ucha, spazmów dostawał, wył, wrzeszczał, szlochał - cały repertuar. W koncu się udalo, zeby przez te 3 minuty siedział cicho z tym czyms w uchu, ale trwalo to w sumie ponad godzinę :/ Pani tehcnik stwierdziła, ze dawno nie miala takiego uparciucha.
BAdanie wyszło PRAWIE dobrze - dla pewnosci kazali nam zrobic takie bardziej szczegółowe, nazywa się to ABR i robi się, jak dziecko śpi. No i spróbujemy we wtorek, przyjedziemy z Tadkiem w ciagu dnia w porze jego drzemki, moze sie go uda uspic w wózku i może się nie obudzi (a to trwa ok. pol godziny). Przyklejają dziecku jakąs elektrode do czoła i smarują jakąs maścią ponoc. Jak się nie uda w ciągu dnia, to jest mozliwosc w piątki wieczorami, np. o 21 czy 22. wolalabym w ciągu dnia, bo wieczorem to potem nocka rozbita na bank.
BAdanie wyszło PRAWIE dobrze - dla pewnosci kazali nam zrobic takie bardziej szczegółowe, nazywa się to ABR i robi się, jak dziecko śpi. No i spróbujemy we wtorek, przyjedziemy z Tadkiem w ciagu dnia w porze jego drzemki, moze sie go uda uspic w wózku i może się nie obudzi (a to trwa ok. pol godziny). Przyklejają dziecku jakąs elektrode do czoła i smarują jakąs maścią ponoc. Jak się nie uda w ciągu dnia, to jest mozliwosc w piątki wieczorami, np. o 21 czy 22. wolalabym w ciągu dnia, bo wieczorem to potem nocka rozbita na bank.

Mlody uwielbia nimi malować, a największa radocha to moczyć pędzelek w wodzie...wiadomo-dużo z tym bałaganu...ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taka zabawę-zwłaszcza, że wieczory teraz takie długie!!! :-(
Pierwsza wizyta - strata czasu. Nie podobalo się kobiecie, ze Tadek pije przez slomke, ze powinien normalnie jak dorosły z kubka (taaa, to niech mi go nauczy), ze butli to już zero w tym wieku, Tadek współpracowac z nią nie chciał i ogólnie klapa. wczoraj wizyta u innej kobiety (specjalistka od dzieci po rozszczepach) no i kurcze, ta zadowolona, że pije przez slomke, ze 10 min butelki w ciągu dnia nic strasznego logopedycznie nie zrobi; obejrzała mu podniebienie i stwierdziła, że trochę krótkie jest i przez to może być nosowanie. Zaleciła masaże podniebienia, ale tylko przez 3 tygodnie i potem kontrola. BArdzo podobało jej sie, jak opowiedzialam, jak cwiczymy w zabawach dmuchanie, oblizywanie buzi itp. Powiedziala, ze na szczescie nie nosuje przy wszystkich głoskach, niektóe wymawia bardzo ładnie, a to dobry znak.
a czy któraś z was wie jak zrbić masę solną?