Tosiaczku współczuje... co za wredna teściowa i jaka niesprawiedliwa.... ja uważam, że wiek nie ma nic do tego - po prostu ktoś się urodził wredny....
sama mam Teściową z którą na pewno bym nie zamieszkała... nam wyrzuca, że rzadko przyjeżdżamy, a jak ona jest w mieście, to nawet nie wpadnie na 5 min wnuków zobaczyć
teraz nie przyjedzie na roczek i 2latka, bo sobie odpoczywa w sanatorium, a wystarczyłoby wrócić dzień szybciej, bo turnus się kończy... tylko jeszcze od czego odpoczywa?!? od plotkowania na wsi...
ehhh TEŚCIOWA - TEMAT RZEKA
mieszkamy z moimi rodzicami i mój Mąż sam tak zdecydował. Zawsze jak jesteśmy gdzieś, to zawsze zachwala, jaką ma wspaniałą Teściową
szkoda, że ja tak nie mogę....
Nickie miałaś szczęście, że Mąż był przy pierwszym dziecku... mój jak urodziłam - przywiózł mnie do domu i musiał lecieć do pracy.... na szczęście jak urodziłam drugiego syna, to był przez 2 miesiące z nami :-)
ja w drugiej ciąży miałam się oszczędzać i jak był Mąż czy mama, to się oszczędzałam, ale siłą rzeczy zostawałam sama z Maksem i jak tu się oszczędzać, jak on lgnął do mamy...