reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wymiana fotelika samochodowego

To akurat fakt, dlatego ja nie chciałam wózka 3w1, chociaż niesamowicie mnie na to każdy namawiał. jednak dla mnie najbardziej nieodpowiedzialne jest jeżdżenie z dzieckiem z przodu, ile się nagadalam, ale niektórym się nie przegada, a jak dojdzie do tragedii to nie wiem kto będzie za to odpowiadał.
To już tylko rodzice będą żyć z konsekwencjami. U nas w okolicy był jakiś czas temu okropny wypadek. Dwulatek zginął na miejscu, jechał w dobrym foteliku, ale miał niezapięte pasy. Bo nie lubił jeździć w zapiętych.
 
reklama
A przegadaj kogoś, żeby nie woził dzieci w grubych kurtkach. Przecież nic się nie stanie, przecież jest za zimno. Pasy są zapięte.
U mnie już jest dyskusja, że będzie dziecko marzło, bo nie planuję wozić go w kombinezonie w foteliku.
Przegadaj też, ze poddupnik nie nadaje się do przewożenia dzieci niezależnie od wieku.
Nie przegadasz, bo ludzie wiedzą lepiej.
A później płacz, bo 5 kilometrów od domu stała się tragedia, której można było zapobiec.
Taaa... Ja jeszcze uwielbiam te klamry na pasy. I argument "bo taniej".
 
No ludzie potem szukają winny we wszystko dookoła, a nie w sobie. Każdy w szoku, że siostra 7 latce kupiła nowy fotelik, bo po co takiej dużej pannie fotelik, może na poddupniku jezdzic 🤦
Kiedy ja tłumaczyłam, że nie wolno z przodu wozić dostałam odpowiedź " ale po co zaraz zakładać czarny scenariusz ". To tak samo jak z pasami w ciąży, ja zapinalam, a często kobiety tego nie robią
 
Taaa... Ja jeszcze uwielbiam te klamry na pasy. I argument "bo taniej".
Ja tego nie rozumiem. Np. po suknię ślubną jeździ się po kilkadziesiąt kilometrów. Wydaje się majątek na zabawki, dekoracje do pokoju, tonę ciuchów, słodycze, a szkoda kasy na porządny fotelik.
Często rodzice jeżdżą samochodem za 50 lub więcej tysięcy, a mówią, że „nie stać ich na fotelik”. Nie kupuję tego.
 
No ludzie potem szukają winny we wszystko dookoła, a nie w sobie. Każdy w szoku, że siostra 7 latce kupiła nowy fotelik, bo po co takiej dużej pannie fotelik, może na poddupniku jezdzic 🤦
Kiedy ja tłumaczyłam, że nie wolno z przodu wozić dostałam odpowiedź " ale po co zaraz zakładać czarny scenariusz ". To tak samo jak z pasami w ciąży, ja zapinalam, a często kobiety tego nie robią
Bo nie ma u nas konkretnej edukacji w tym temacie, q część osób uważa, że foteliki to moda i sposób na zarobek. Przecież kiedyś się w fotelikach dzieci nie woziło. Ja w ciąży jeździłam i jeżdżę w pasach. Kupiłam specjalny adapter, żeby pas omijał brzuch. Też słyszałam "po co, przecież możesz nie zapinać".
 
Bo nie ma u nas konkretnej edukacji w tym temacie, q część osób uważa, że foteliki to moda i sposób na zarobek. Przecież kiedyś się w fotelikach dzieci nie woziło. Ja w ciąży jeździłam i jeżdżę w pasach. Kupiłam specjalny adapter, żeby pas omijał brzuch. Też słyszałam "po co, przecież możesz nie zapinać".
Ja miałam stłuczkę w 7 miesiącu, ciekawe jak to się ma do teorii po co nie myśleć o zlych rzeczach.
 
Ja miałam stłuczkę w 7 miesiącu, ciekawe jak to się ma do teorii po co nie myśleć o zlych rzeczach.
Bo sporą część nic takiego nie spotkało i wychodzą z założenia, że ich nie spotka. A tak na prawdę nigdy się pewności nie ma. Ja tam wolę dmuchać na zimne. Bo jednak na kogoś te złe scenariusze trafiają. I nigdy nie wiadomo czy akurat nie trafi na mnie.
 
Bo sporą część nic takiego nie spotkało i wychodzą z założenia, że ich nie spotka. A tak na prawdę nigdy się pewności nie ma. Ja tam wolę dmuchać na zimne. Bo jednak na kogoś te złe scenariusze trafiają. I nigdy nie wiadomo czy akurat nie trafi na mnie.
ja uczestniczyłam w stłuczce jadąc autobusem. Jaką miałam szansę, żeby to się stało? Przezorny zawsze zabezpieczony.
Widziałam ankietę na instagramie, w które 20% osób potwierdziło, że wyjmuje dzieci z fotelika podczas jazdy (duże konto, ponad 20 tys. obserwujących). Nawet nie trzeba stłuczki, wystarczy gwałtownie zahamować i niestety dziecko może zginąć lub żyć ze skutkami głupoty rodzica do końca życia.
 
Wiesz co? Ta dyskusja nie ma sensu, skoro uważasz, że to "moda" i mit. Nadal nie rozumiem co w takim razie robisz na grupach fotelikowych z takim podejściem. Bo na pewno nie jesteś tam po wiedzę.

Mam nadzieję, że Twoje foteliki (mimo, że to jedynie chwyt marketingowy rzekomo) pasują na prawdę do Twoich aut. A nie, że jednak tylko ci się tak wydaje. Bo za Twoje zdanie finalnie konsekwencje poniosą dzieci.

Ps. Polecam na grupach poszukać materiałów dotyczących źle zamontowanych foteli. Może jednak zmienisz zdanie.
Dziękuję za troske. Tak jestem pewna, ze moje foteliki pasuja. Zapiete tez sa dobrze, jezdzimy w bazach isofix, nie na pasach wiec jest latwiej.
O tak wiem, ze pasy muszs byc bardzo przyciagniete, ma nie byc kurtki. Nie trzeba mnie w tym temacie edukowac.
Dziwnym zbiegiem okolicnzosci na tych grupach, na ktorych jestem po wiedze, prawie zawsze poleca sie te same foteliki. Niezleznie od marki samochodu czy wywmiarow dziecka. W skrajnych przypadkach nie slyszy sie o markach, ktore wymienilam, wiec tak bede sie upierac, ze przymierzanie fotelika do auta to moda.
I nie, nie odradzam nikomu zeby to robil. Jelsi chce i moze, jasne czemu nie.
A potem wyjdzie z gb vaya, britaxem, klippanem albo innym cebexem, bo to zostanie mu doradzone [emoji6]I bardzo dobrze, bo to wiodace, najbezpieczniejsze marki.
I tym akcentem zakoncze swoj udzial w watku. Jak juz pisalam, swoje zdanie mam i nie zmiarzam go zmienic.
 
reklama
Dziękuję za troske. Tak jestem pewna, ze moje foteliki pasuja. Zapiete tez sa dobrze, jezdzimy w bazach isofix, nie na pasach wiec jest latwiej.
O tak wiem, ze pasy muszs byc bardzo przyciagniete, ma nie byc kurtki. Nie trzeba mnie w tym temacie edukowac.
Dziwnym zbiegiem okolicnzosci na tych grupach, na ktorych jestem po wiedze, prawie zawsze poleca sie te same foteliki. Niezleznie od marki samochodu czy wywmiarow dziecka. W skrajnych przypadkach nie slyszy sie o markach, ktore wymienilam, wiec tak bede sie upierac, ze przymierzanie fotelika do auta to moda.
I nie, nie odradzam nikomu zeby to robil. Jelsi chce i moze, jasne czemu nie.
A potem wyjdzie z gb vaya, britaxem, klippanem albo innym cebexem, bo to zostanie mu doradzone [emoji6]I bardzo dobrze, bo to wiodace, najbezpieczniejsze marki.
I tym akcentem zakoncze swoj udzial w watku. Jak juz pisalam, swoje zdanie mam i nie zmiarzam go zmienic.
A ja Ci na koniec napisze, że zamontowanie fotelika na ISOFIX nie jest jednoznaczne z prawidłowym dopasowaniem. U mnie to właśnie baza ISOFIX nie pasowała do kanapy. I żeby nie było, że ktoś mnie w sklepie naciągnął, nie wymieniłam u nich łupiny. Nikt mnie na to nawet nie namawiał. Pani nam pokazał tylko jak zamontować prawidłowo na pasy. Kupiliśmy u nich dopiero axkida jak syn wyrósł z łupiny.

Nikt tu nie podważa faktu, które marki są najbezpieczniejsze. Ale to, że jeden fotelik może pasować do stu różnych modeli, wcale nie znaczy że do sto pierwszego już nie. I wydaje mi się, że doskonale o tym wiesz, skoro chciałaś fotelik dopasować do auta tylko "patrzyli na Ciebie jak na wariatkę".
 
Do góry