Napewno na ginekologu można zaoszczędzić.
Wiadomo, że chodząc do lekarza na NFZ badania tekże są "za darmo".
Jak masz dobrego i sprawdzonego gina, któremu możesz zufać to ja tez nie widzę powodu do zmiany na prywatnego.
Najwyżej iść kilka razy na dodatkowe usg i popodglądać maleństwo.
Wiele lat temu chodziłam do gina państwowo i trafiłam na naprawde chamskich lekarzy i to obydwu płci.
Pewnie jak bym poszukała to znalzłabym jakiegos dobrego ale jakoś mi się nie chciało(trzeba wypisac się zw swojej przychodno, zapisać do innej itd).
Znalazłam sobie super specjalistę ale brał za wizyte 400 zł.
Wykrył u mn i ewade macicy, gdzie państwowo kilku lekarzy twierdzilo, że budowa jest prawidłowa.
Jak chodziłam do niego raz w roku na kontrolę to było spoko.
Stać mnie na taki wydatek.
Ale jak zaczeliśmy starać się o dziecko to zmieniłam go na tańszego, bo płacić 4 stówy przez 9 miesięcy to mega kwota.
Niektórych jednak badań nie da zrobic się na NFZ.
Długo nie mogłam zajść w ciążę, potem poroniłam i znowu nie mogłam zajść.
Chodziłam do mojego prywatnego gina na monitoring cyklu przez wiele miesięcy(za darmo), robił mi badanie drożności jajowodów.
Moje dziecko w ostatnich tygodniach ciąży przestało rosnąć.
Jak bym chodziła państwowo to pewnie nie zostało by to wykryte, bo robi sie tylko 3 UGS w trakcie całej ciąży.
A tak lekarz stwierdził zatrzymanie wzrostu, wypisał mi skierowaie do szpitala i następnego dnia zrobili mi cc.
Nie wiadomo co było powodem hipotrofii ale gdyby potrzymali mnie do terminu porodu albo nie daj Boże czekaliby jeszcze dłużej moje dziecko mogloby urodzic się niedotlenione albo martwe.
Uważam, że każda złotówka wydana na gina to była słuszna decyzja.
Co do kupowania na Allegro to zgadzam się z Wami w 100%.
Sama skompletowalam wyprawkę na Allegro w 99%.
Ważne jest to, żeby kupować jak najwięcej artykułów u jednego sprzedawcy, bo to zmniejsza koszty.
Kupując po jednej sztuce od każdego sprzedawcy płacimy często tak dużo za przesyłkę, że wychodzi na drożej niż byśmy w sklepie kupili.