reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyprawka dla Maluszka- rady i porady

wiesz co myszka: to ze masz takie zdanie a nie inne nie znaczy ze mozesz mnie obrażać, bo nic o mnie nie wiesz
"w dupie ze wszystkim bo mama np musi obejrzec swoj serial... <?>"
to chyba sądzisz po sobie :baffled: bardzo ładnie

moze twoja córosia jest taka wspaniała i po przeczytaniu książeczki usypia, ale moja taka nie jest, bo usypianie dziecka w moim domu wieczorem trwa co najmniej 2 godziny więc skoro nic nie wiesz na ten temat to nie osądzaj innych
 
reklama
przeciez nie napisalam o tobie tylko ogolnie z przykladem, nikogo nie mam zamiaru obrazac bo nie taka moja rola, napisalam wyraznie ze kazdy ma swoje zdanie na temat wychowania, ja mam takie i tyle, a po moim przykladzie to chyba raczej nie mozna wywnioskowac ze zostawiam dziecko i ide na film.... tak samo nie napisalam ze ty tak robisz....? nic takiego nie napisalam.... ale fakt faktem ja osobiscie nie popieram takiego postepowania.... wole poczekac az dziecko sie wyciszy i usnie, lubie to i mnie to nie meczy....
i wcale nie napisalam ze jak to ty okreslilas moja CORUSIA JEST TAKA WSPANIALA ze po przeczytaniu ksiazeczki zasypia, to ze tak ladnie mi zasypia to pewnie jest spowodowane tym ze czytam, spiewam jej od zawsze i jest do tego przyzwyczajona, wiec nie badz sarkastyczna w stosunku do mnie bo nie na tym rzecz polega....
 
A propos usypiania...ja mam zamiar praktykowac to co robili moi rodzice....tata zawsze mi czytal Kubusia Puchatka, 3 tomy, od poczatku do konca-tak to uwielbialam....a na weekendy rodzice stawiali mi male radio kolo lozka i puszczali bajki... Wlasnie jedna z nich jest ukochana przeze mnie Pchla Szachrajka:) Mozna znalezc na youtube-polecam dla starszych dzieci:))))

Ja namietnie slucham oper, bo bylam wychowana na operach i bardzo mnie to uspokaja..Dzisiaj przerabiamy Carmen-lubicie?:)
 
a ja mam zamiar nosić i przytulać, tak samo jak Amelcię, jeśli będzie tego potrzebowało...mam bardzo śilną więź emocjonalną z moją Mamcią i z moją Córcią, zarówno ja jaki i moja Amelcia była noszona jak tylko tego potrzebowała :tak: (mówię tu o przypadkach, gdy jeszcze nie chodziła, a że zaczęła szybko, bo w 8 m-cu to nie długo ją nosiłam)

Hehe ;-)- chociaż raz jeden jedyny mam inne zadnie niż Ty:-D:szok::-) jak to możliwe?:-p Ja jestem całkiem przeciwna noszeniu na rękach- przytulać jak najwięcej i koachać ile wlezie ale na siedząco;-) Tak udąło mi się z Julcią i tak chcemy zrobić z drugim. Mała miała straszne kolki i najlepiej robił jej bujaczek. teraz też tulę ją ile wlezie ale na siedząco albo kucająco- i ciesze się bardoz bo miałabym duży problem bo teraz nie mogę jej podnosić a M ma przepuklinę kręgosłupa i też przerąbane by było.
 
A propos usypiania...ja mam zamiar praktykowac to co robili moi rodzice....tata zawsze mi czytal Kubusia Puchatka, 3 tomy, od poczatku do konca-tak to uwielbialam....a na weekendy rodzice stawiali mi male radio kolo lozka i puszczali bajki... Wlasnie jedna z nich jest ukochana przeze mnie Pchla Szachrajka:) Mozna znalezc na youtube-polecam dla starszych dzieci:))))

Ja namietnie slucham oper, bo bylam wychowana na operach i bardzo mnie to uspokaja..Dzisiaj przerabiamy Carmen-lubicie?:)
no ja za klasyka, opera czy podobnymi nie przepadam.... ale tez pamietam jak czasem mialam bajeczki puszczane z kaset magnetofonowych, ale to jak starsza bylam ;-)
a dodam ze ostatnio wiki puszczalam bajki z rzutnika, rany az sie dziwilam ze jeszcze dziala ;-) a podobalo jej sie nieziemsko :-) o z takiego podobnego :-) http://www.google.pl/imgres?q=rzutn...21&ved=1t:429,r:14,s:0,i:110&biw=1366&bih=645
 
Ella, a jednak tak pół na pół się zgadzamy, bo ja nie nosiłam Ami non-stop, ale wykorzystywałam wolną chwilę, by być blisko niej, zabierałam ją ze sobą do kuchni w leżaczku, bardziej chodziło mi o to, że jak potrzebowała to ją trzymałam na rękach, nie chodziło mi o to, że z nią chodziłam :tak::-D
 
reklama
myszka ja pisałam o kołysaniu żeby dziecko zasnęło a nie o kołysce czy łóżeczku z funkcją kołyski. A już zupełnie nie wiem co miałas na myśli z tym przechodzeniem z kołyski do łóżeczka, bo o tym to ja nawet nie pomyslałąm :-D A
kołysać można też w wózku :) No i wspomniałam że u nas sprawdza się najprostrzy model łóżeczka, ale jak ktoś chce inwestować w droższe czy dodatkowo w kołyskę to jego sprawa:tak:

Ojej, my z siostrą też miałyśmy taki projektor :)) Fajnie, że u Ciebie się jeszcze uchował :)) Pamiętam też że miałyśmy z siostrą bajki na płycie gramofonowej :tak:
 
Do góry