My z racji b. małej łazienki będziemy kąpać w pokoiku dziecka - tam też będzie stać przewijak.
O kręgosłup się nie martwię, wodę będzie wylewać mąż
A nawet jeśli ja czasem będę wylewać to i tak myślę, że w ten sposób zrobię plecom mniejszą krzywdę nosząc parę kilko, niż schylając się do wanny przez pół godziny...?
O kręgosłup się nie martwię, wodę będzie wylewać mąż
;-)
no 2 wanienki teraz nie kupie, także pozostaje opcja z taboretem.. trochę jestem tym przerażona, żeby było stabilnie.. ehh tak to jest jak sie od początku niepomysli