reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Z jakimi rakcjami obcych ludzi się spotykacie np w autobusie,sklepie -

Może one nie lubiły być matkami... Albo życie dało im w kość, faceci z ich pokolenia niewiele zajmowali się dziećmi... Hmmm...


Hmmm... W każdym bądź razie nie można się przejmować takimi sytuacjami. Podejrzewam, że to nie był ostatni raz. Różni ludzie są na świecie!! Rzeczywiście chyba najlepszym sposobem będzie po prostu olewanie. No, bo co nam zostaje? Przecież w kłótnie lepiej się nie wdawać, bo cholera wie, czy zaraz nie dostaniemy jakąś laską przez plecy :confused: Mohery są groźne ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kobitki jeżeli chodzi o pomoc, ustąpienie miesca itp itd , to taka znieczulica z jaką się spotkałam w USA to pdejrzewam że nigdzie nie występuje.
Do 8 miesiąca pracowałam i codziennie dojeżdżałam do pracy kolejką podmiejską z ogromnym wózkiem pełnym planów architektoniczych. Wyobraźcie sobie ż enigdy nikt nie zapytał mnie czy może mi np pomóc wnieść ten wózek po schodach do pociągu:baffled::baffled:...a nadmienię iż było tak zawsze kilku - inteligentnie wyglądających- mlodych ludzi jadących do pracy do najróniejszych biur.

Nigdy tez nie ustapiono mi miejsca w pociągu, kolejce czy urzędzie...ale ja sie do tego przyzwyczaiłam i satło się to dla mnie w pewnym momencie naturalne :zawstydzona/y:
 
Pipilotta 87 - i tak jesteś cierpliwa. Ja nie potrafiłabym takiej chamowatej p#@%&y choćby próbować tłumaczyć:wściekła/y:. Przykre strasznie to co cię spotkało i do tego jak ta stara c%!# śmie cię oceniać:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Od jakiegoś czasu podeszłam do sprawy z pozycji roszczeniowej, bo skoro ktoś jest ślepy to trzeba mu zwrócić uwagę i walczyć o swoje, bo co prawda ciąża to nie choroba, ale i niezbyt normalny dla organizmu stan. Ja na stare babsztyle jestem już teraz taka cięta, że jak mi która co powie to chyba palne, że starość to też nie choroba.:wściekła/y:
 
Straość to też nie choroba;-), więc nie wiem czemuy mohery uważają, że trzeba im ustępować
Podziwiam spokój koleżanki, bo jakby ktoś mi wycleciał z tekstem "trzeba było się nie puszczać" to bym go zrównała z poziomem g***a.......jakby mohery się uczyły i miały dobrą pracę to nie musiałyby jeździć autobusami tylko miałyby samochody.......
 
zgadzam się z odpowiedzią powyżej


szlak mnie tarfia jak widzę stękające mohery na przystanku a jak zatrzymuję się tranwaj bądź autobus to dawaj heja biegi przepychanki i to starsi ludzie no śmiać się chce....żądają bezwględnego szacunku a kobiecie w ciąży nie okażą bo się puściła zabić to kara lekka odciąć na stałe radio maryja:-D:laugh2:
 
Hmmm... W każdym bądź razie nie można się przejmować takimi sytuacjami. Podejrzewam, że to nie był ostatni raz. Różni ludzie są na świecie!! Rzeczywiście chyba najlepszym sposobem będzie po prostu olewanie. No, bo co nam zostaje? Przecież w kłótnie lepiej się nie wdawać, bo cholera wie, czy zaraz nie dostaniemy jakąś laską przez plecy :confused: Mohery są groźne ;-)
Wiesz co, ja starałam się w ciąży nie kłócić, tylko olać, bo nie chciałam szkodzić dziecku. Nieraz było trudno, ale ogólnie - udawało się. A na mnie np. darła się lekarka, że ciężarnych to ona prowadzić nie będzie (cukrzycę miałam) i żebym jechała do poradni ok. 60 km od mojego miejsca zamieszkania (słabłam od byle czego i ona o tym wiedziała ;) ) A chodziło mi tylko o receptę na tańsze paski do glukometru ;) Przede mną była pacjentka, która ją zdenerwowała, bo ją poganiała, żeby szybciej przyjmowała i mnie się dostało. Kurka, o mało tam znów nie zemdlałam :p A poza kolejnością mnie nie przyjęto.

No nic, tacy ludzie dają świadectwo swojej frustracji, chamstwa i problemów z emocjami.
 
Ostatnia edycja:
Pipilotta 87 - i tak jesteś cierpliwa. Ja nie potrafiłabym takiej chamowatej p#@%&y choćby próbować tłumaczyć:wściekła/y:. Przykre strasznie to co cię spotkało i do tego jak ta stara c%!# śmie cię oceniać:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Od jakiegoś czasu podeszłam do sprawy z pozycji roszczeniowej, bo skoro ktoś jest ślepy to trzeba mu zwrócić uwagę i walczyć o swoje, bo co prawda ciąża to nie choroba, ale i niezbyt normalny dla organizmu stan. Ja na stare babsztyle jestem już teraz taka cięta, że jak mi która co powie to chyba palne, że starość to też nie choroba.:wściekła/y:


hehehe dobreee hehehe :-) trzeba przetestować ;)





Aneta1977 co prawda to prawda, ale nic z tym nie zrobimy. Po prostu trzeba przymknąć oko, bo nie ma sensu szkodzić maleństwu.




A co do tej babci to mam nadzieję, że więcej jej nie spotkam ;)
Hm.... w sumie mogłam ją pojechać ;) A co mi tam :) Mądry Polak po szkodzie ;)
 
Ostatnia edycja:
Mohery zazdroszczą wam młodości. W sumie to ludzkie. Tylko po co ta agresja?

Mądre słowa, ale jak to "WAM"? chyba "NAM"?

qrcze ale to prawda z tymi moherami, na bazarku w kolejce mało mnie nie przewróciły przepychając się jedna przez drugą, a było tak gorąco, że w końcu nie wytrzymałam i zrezygnowałam, wróciłam do domu bez zakupów i ze łzami w oczach.. q..wa chciałabym czasem mieć tyle siły co one.. jestem w 9 miesiącu, przytyłam do tej pory jakieś 8 kg i wcale się nie uważam za jakąś niedołęgę, ale w ciąży czasem naprawdę jest trudniej..

Nie bardzo rozumiem - to jak ciężarna się nie uśmiecha bo np gorzej się czuje, to jej wina że ktoś jej nie ustąpi miejsca? albo nie przpeuści w kolejce? Proponuje częściej komunikacje miejską - ja pracuje w wawie i dwa razy dziennie zaliczałam. A może nie wyglądam w ciąży prześlicznie i to dlatego .....:-p

hehe nie no nie tak.. to trochę nadinterpretacja tego co napisałam

ale przyznasz chyba, że jeśli jesteś dla ludzi miła, oni są mili dla Ciebie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Coś w tym jest :-) chociaż nie zawsze ;-)
Zgadzam się z tobą :tak: Ale nie zawsze musimy być uśmiechnięte i i miłe dla każdego mamy prawo zle się czuć i byc poprostu zle przecież nam chormony pracują i niekiedy jesteśy poprostu złe że jakaś baba się nam za często pzrygląda :-D ale takie sa uroki ciąży raz jest dobrze a raz zle .....I niewiem czy się zmieni coś żeby ludzie nie miali takiej znieczulicy :no:to chyba nie w tym stuleciu hi hi:-D ....
 
Do góry