reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Z pamiętnika naszych dzieci - czyli podsumowania ważnych etapów...

A co do córci na podsumowanie 2 miesięcy, to kolki poszpitalne się uspokoiły, ma jakąś traumę, gdy jej cos robię przy głowie, np zakładam czapeczkę, czasem nawet zastanawiam się czy ją tam coś jeszcze nie boli. Główke ładnie dźwiga na brzuszku i na prosto, próbuje coś mówić, ale niewiele, głównie "le",śmieję się, że to na mLEko, bo synuś tak samo przy cycu wołał "le". Uśmiecha się slodko, zaczyna się interesować zabawkami, tylko ruchowo jest słabo, nie obraca się sama na boczki i nie kręci główką na obie strony, no ale mam nadzieje, że to nadrobi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
my dzisiaj kończymy 2 miesiące, mała jest coraz ciekawsza świata, interesuje się zabawkami, na karuzelke może patrzeć przez godzinę nawet :) próbuje wyciagać łapki w kierunku zabawek, śmieje się na nasz widok, gada po swojemu: gaaa, ghiii, grhhh
jedynie z podnoszeniem główki jest leniuch, ale ja nie odpuszczam i idzie jej już lepiej, choć nie tak jak tu niektóre bobasy :))) czasem jak podniesie nóżki do góry, to przekręci sie na bok
 
U nas podobnie, Ninka potrafi godzinam patrzeć się na kręcącą karuzelę i się do niej cieszyć:biggrin2:Potrafi już też pokazać co jej się podoba a co nie, albo na jaką muzyczkę ma teraz ochotę. Uczy się obecnie chwytania chyba bo cały czas macha rączkami i zaciska piąstki, jakby to trenowała:biggrin2:
 
A my mamy 6 tygodni, waga 5300 :) i pampersy 3. No i wiekszosc ciuszkow poszla w odstawke, zaopatrujemy sie w nowe :D
Mala smieje sie, krzyczy, uwielbia mate edukacyjna - a szczegolnei lusterko u gory gapi sie w niego i gada z nim :D Lubi bujac sie w hustawce - dzieki czemu gotuje obiadek i myje sie jak nie spi :) Poza tym zasypia po kapieli i jedzeniu w lozeczku, wlaczamy karuzele dajemy smoka i jakies 30 - 45 minut spi. W miedzyczasie zaplacze jak wypadnie smok albo skonczy sie karuzela ;) Niestety z nocnym spaniem sie jej pogorszylo, kiedys budzial sie kolo 3 i o 6 - 7. Teraz o 23, o 2, o 5... A i bywa ze o 4... Ale za to spimy do 9 :)
No i niestety tez nie potrafimy podnosic glowki na brzuszku... Brzuszek nadal jest beeee czasem polezy troszke ale nie ma mowy zeby sie ruszala, jak zaczyna sie ruszac to jest wrzask :(
 
A my po 6 tyg umiemy wszystko, co siłowe - podnoszenie i przekręcanie główki leżąc na brzuszku, trzymanie jej w pionie, majdanie rączkami i nóżkami we wszystkie strony, zaciskanie piąstek na naszych palcach, nawet zdarza się już unoszenie klatki, gdy leży na brzuszku i podpiera się na rączkach... natomiast jeśli chodzi o zmysły, wrażenia itp. to na razie jesteśmy totalne gapiszony - jedyne co, to zwracamy uwagę na ostre światło (żyrandol) i umiemy skupić wzrok na obranym punkcie... no i już płaczemy z łezkami :)
 
Dziś mijają Oli 2 miesiące. Waży 4600. Jest ciekawa otaczającego ją świata. Rozgląda się na boki, szczególne obserwacje prowadzi gdy mąż nosi ją w pozycji na brzuszki na ręce. Bardzo to lubi i jest naprawdę spokojna, nawet duży płacz nie ma szans z tą pozycją :-)
Główkę już dłuższy czas ładnie unosi i zaczyna przewracać się na boczki z pozycji brzuszkowej. Podczas kąpieli odpycha się nóżkami od wanienki.
Uśmiecha się szczególnie do mamusi gdy z nią rozmawiam bo tatuś jakoś nie umie zagadać w odpowiednim języku :-)
W niektóre ubranka już się nie mieści i zaczynamy nakładać na 62 cm.
Krostki z buzi zanikają i mam nadzieję że już nie powrócą.
Chodzimy praktycznie wszędzie. Na spacerki 2 razy dziennie, do sklepu, rodziny itd.
 
z racji przygotowań do chrzcin przegapiłam wpis na 3 m-ce - ale oczywiście nie przegapiłam tej miesięcznicy:-) - Viki została wycałowana i w ytulona jak należy - a nawet dostała drobne prezenciki - takie poręczne gruchaweczki:-)

więc nadrabiam wpis ku pamięci...

Viki z dnia na dzień jest coraz bardziej cudowna i naprawdę , czasem nie mogę napatrzeć się na to moje maleńkie szczęście - a faktycznie nadal maleńkie - ostatnio w przychodni ważyła tylko 4700 - za to jest długaśna bo aż 64cm - czyli 10 cm więcej od narodzin;-) jak odkładam za małe ciuszki, to juz nie pamietam , że była taka malutka i naprawdę dziwię się , że się w to mieściła:-D

Jest taka radosna i cały czas grzeczniutka - płacze tylko jak głodna, a marudzi jak się jej nudzi - ale ostatnio znajduje sobie coraz więcej zajęć - tardycją są poranne pogaduchy z mamą - czasem zdarzy się że z bratem i tatą:-p - puszcza wtedy takie arie i próbuje naśladować naszą mowę - najlepiej wychodzi aaanie , achanie, echanie itp:-) - czasem wygląda to zabawnie, bo widać , że chciałaby coś powiedzieć , ale jej nie wychodzi - ale i tak się śmieje z tego :) - czasem zdarza jej się śmiać w głos - niesamowite chwile:) , a jak marudzi to "mamuje",
a jak nikgo nie ma w jej otoczeniu, a brakuje jej towarzystwa to woła coś w stylu "ej" - taka mała zaczepka :)))

a po pogaduchach przychodzi czas na zabawę na macie -jest wyjątkowa aktywna , jakby leżenie w bezruchu bylo zakazane;-),
a ostatnio też zaczęła zagadywać swoje zabawki - wygląda to naprawdę pociesznie - coraz częściej świadomie po nie sięga - nawet po te wiszące zupełnie z boku - ostatnio nawet sama chwyciła taką gruchawkę w kształcie koła i zapakowała ja do buzi - a do buzi zaczyna lądować wszystko co uda jej się złapać - a jak nic nie złapie to po prostu pakuje tam swoje dłonie - a ślini się przy tym - ślina też jest jedną z zabaw - uwielbia puszczać z niej bąbelki:-)

w temacie umiejetności ruchowych też nie jest z tyłu - potrafi już przewrócić się z brzuszka na plecy , a w ogóle jest takim wiercipiętkiem , że leżąc na pleckach przynajmniej zmieni pozycję na skośną :)

zawzięcie robi ostatnio mostki i próbuje podnosić główkę - jednym słowem bardzo garnie się do siedzenia - dlatego jej ulubionym zajęciem jest siedzenie na kolankach rodziców albo noszenie w takiej pozycji przodem do świata - czasem wystarczy siedzenie w huśtawce z założoną obowiązkowo tacka zabawową - wtedy najbardziej intersuja ja miękkie książeczki :)

no i najważniejsze - ale to już nastapiło w 4 m-cu - ODPOWIEDZIAŁA MAMA na moje mama :-)

i tak właśnie moja cudowna kruszyna rozpoczęła swój 4 miesiąc życia...kiedy to zleciało:shocked2:
 
Igor w świąteczny poniedziałek skończył 3 miesiące!
Niebawem podwoi wagę z dnia wypisu ze szpitala bo waży ten nasz pulpecik już 7 kg;-) Co do długości to nie mam aktualnych danych ale ciuszki w większości ma już w rozmiarze 68. Podsumowując - ROŚNIE!

Jest mega śmieszkiem i gadułą - wita nas rano cudnym uśmiechem i rozmową z lampą:-) i tak przez cały dzień. Wieczorki czasami gorsze ale to z nadmiaru bodźców przypuszczam. Cieszy mnie to, że jest przewidywalny tzn zazwyczaj dogadujemy się bez słów oczywiście:-D i spełniam wszystkie jego zachcianki.

Uwielbia leżeć na brzuszku i wytrzymuje tak ponad 10 min (nie wiem czy to dobrze akurat) a w leżaczku musimy go przypinać pasami bo próbuję siadać, tzn tak jakoś wygina sie do przodu jakby chciał usiąść i w ogóle lubi się wiercić-trudno mu zmienić pampera. Przewraca się na boczki i tak się potrafi przemieścić na macie lub łóżku.
I jak mówi moja starsza córka cudny z niego słodziaczek:tak:
 
A Ninka ma już za sobą pierwsze przewrócenie z brzuszka na plecki
biggrin.gif
i to w ogóle u mojego ojca w domu, zaraz po długiej podróży położyliśmy ją na kanapie na brzuszku a ona nagle pięknie się przekręciła na boczek na potem na plecki
laugh.gif
 
reklama
aaaaaaaaaaaaaaa Milla od wczoraj reaguje na łaskotki !
i to juz nie byl zwykły śmiech tylko chichranie... jak mi sie uda to nagrać to wrzucę filmik.
ma juz 2 m i kilka dni :)
 
Do góry