u nas malowanie, rysowanie bardzo krótko trwa, bo Marysia po chwili zaczyna kombinować i pokazuje gdzie nie wolno

bierze kredkę i z wielkim usmiechem mówi NIE NIE NIE po czym rysuje po podlodze, stole itp

wtedy zabawa się kończy.
Marysia kocha koparki. Kupiłam jej kilka dni temu zestaw 6 malutkich maszyn (koparka, dźwig, spychacz itp). Badziewny zestaw z plastiku, kosztował10zł i Marysia spędza przy nim po kilkanaście minut kilka razy dziennie

Używa maszyn zgdnie z przeznaczeniem. Dżwig podnosi do góry, koparka kopie łyżką i ładuje coś na ciężarówkę, spychacz popycha inne przedmioty
W dalszym ciągu uwielbia farmę z Ikei, do tego mamy masę różnych zwierzątek. Kazde po kolei karmi, poi w namalowanym stawiku po czym wszystkie kładzie spać na stryszku farmy.
No i nieodłączne książeczki, kilkanaście razy dziennie przeczytana chyba każda, a mamy ich całą wielką półkę. Siada na nocniku (ubrana) i krzyczy BAJA BAJA BAJA.
układa klocki (nie za długo),wspina się na wszystko.
No i zabawa w chowanego fajna, najpierw szuka mnie a potem ja jej. Zawsze chowa się w namiocie

Gramy też na skrzypeczkach i flecie, na bębenkach, Marysia sama włącza radio i wkłada do środka płytę której słuchamy, oglądamy zdjęcia w albumach (co nanmniej tak często jak książeczki).
POdlewamy kwiatki, gotujemy na niby, puszczamy bańki mydlane w łazience, wozimy się na kocyku.