Ja zabrałam Martę do dentysty jak sama byłam- jakoś około półtora roku temu, to bardzo ją interesowało co pani mamie robi, ale sama nie chciała usiąść na fotelu. Ale tak myślę, żeby się wybrać już konkretnie z Martusią na kontrolę. Co prawda ja nic niepokojącego nie widzę, ale tak jak pisze Kasia, samemu trudno ocenić. Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, powiedziała, że chodzą z synkiem jej mężczyzny w sprawdzone miejsce, ona sama też tam zresztą chodzi od zawsze. Jest specjalny gabinet dla dzieci, panie z super podejściem, no i ceny podobno nie z kosmosu. Choć ja tak naprawdę nie wiem ile się płaci u dentystów w Warszawie- bo jak potrzebuję, to mama mnie zapisuje do pani u mnie na wsi, która od podstawówki mi leczy zęby.