Sama już nie wiem,co myśleć. Dolne jedynki szły bezboleśnie, nawet nie wiedziałam, że Michaś ząbkuje. Górne...szkoda słów, płakał, marudził, nawet raz miał stan podgorączkowy. Są na razie tycie, jakiś milimetr, a on...dziś znowu płaczliwy. Zaglądam do paszczęki, a tam...rozpulchnione dziąsła tam, gdzie dolne dwójki.Czy to możliwe?

Czerwone,twarde, a Michaś jeździ po nich palcami. Oszaleję, jak nie prześpię kolejnej nocy

Czy to możliwe,ze te dwójki juz sie pchają? Jeśli tak,to iedługo wszystko będzie pogryzione, bo teraz jest okropnie. Wczoraj dorwał mój podręcznik klasy 5 i...odgryzł kawałek kartki

Gorzej, ze on ze szkolnej biblioteki

Czy to mozliwe, ze 2 wychodzą?