Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
BUBA u nas też cisza a śliny jakby mniej. Albo mój próg tolerancji się podniosł albo Olo umnie się już ślinić bez moczenia ubrań. ;-) Stawiam na to drugie - nauczył się pryskać śliną no i umie udawać samochod. Robi "brrrrrrrrrrum" oczywiście z fontanną. A jak ostatnio kichnął na macie to musiałam telewizor wycierać!