reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Zachciewajki :)

Wiolcia - z tymi nazwami to faktycznie można dostac fioła - jednak uważam, że pewne rzeczy nie powinny miec nazw innych istniejących już potraw - by uniknąc rozczarowania. Przynajmniej powinno się dodac do nazwy region - np. pyzy poznańskie - i już wiadomo żeby ich nie zamawiac :-D Tak samo jak są kluski śląskie - wiadomo, że to nie makaron - swoją drogą- uwielbiam:tak:.
A pyz ziemniaczanych nie znasz? Robione z surowych a nie gotowanych ziemniaków, więc smakują inaczej, ale też są pyszne - i to nie jest żadna regionalna tylko ogólnopolska potrawa - takie kulki - kupisz mrożone w każdym sklepie, mogą byc z nadzieniem mięsnym.
Uwielbiam generalnie wszystko co ziemniaczane.
A parowańce - to dla mnie zwykłe bułki drożdżowe, zupełnie mi nie pasują do mięsa, to raczej czeska potrawa - identycznie smakują czeskie knedle. A nasze knedle -wiadomo kluchy ze śliwkami. Oczywiście także lubię:-)
 
reklama
pyyyyzzzyyyyy......mniammmmmm......już wiem co jutro na obiadek:D pyzy z mięsem polane sosem......oby mi się do jutra nie odmieniło błagam;D bo dziś ochoty mi narobiłaś Cristalrose tymi pyzami nieziemskiej:D:D pycha!!!....
 
U nas też na pączki na parze mówi się pampuchy, albo po prostu kluski na parze :tak:. Uwielbiam je z jogurtem truskawkowym :-).
Nektarynki też często jem :tak:. W ogóle korzystam z uroków lata i wcześniej zjadałam dużo truskawek, czereśni choć były trudne do zdobycia, teraz na kilogramy jem arbuzy. No i bób :happy2:.
A ostatnio ciągle bym jadła placki ziemniaczane z sosem myśliwskim.
 
Zawrót głowy z tymi zmianami nazw w różnych regionach ;)

A za mną ciągle chodzi ciasto weselne:/ Takie z kremem najlepiej na margarynie ;) Zabić mogę za kawałem takiego ciasta albo torcika... niestety mojemu synowi posmakowały słodysze://
 
Witam :) ja jestem w 17 tc i rowniez mam ochote na słodycze. Ale słyszałam ze lepiej z nimi nie przesadzac bo mleko bedzie za słodkie i maluszkowi zabki beda sie psuły :( prawda to??
 
Hmmm ja tam nie zwracam uwagi na takie przesądy bo niby jakbym jadła kwaśne to wtedy mleko jest kwaśne i mały pewnie zgagę by miał ;)) Suma sumarum - lepiej jeść wszystko tylko w granicach rozsądku ;)
 
Przesądy, ach te przesądy :rofl2:.
W pierwszej ciąży jadłam mnóstwo słodyczy i jakoś córcia ma zdrowe ząbki :happy2:.
Więc
Paulla20 jedz na zdrowie :tak:. Oczywiście nie przesadzaj, żeby to nie skończyło się dla Ciebie dużą ilością kilogramów na plusie.
 
reklama
Dziś nabrałam ochotę na czarną porzeczkę. Choć jem i piję kompoty z niem w duzych ilościach.
 
Do góry