reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachowanie rodzicow na wiesc o twojej ciazy!

W moim przypadku na szczęście obeszło się bez gwałtownych reakcji ze strony rodziny mojej, czy męża. Wszyscy ucieszyli się na wieść o dziecku i razem z nami nie mogli doczekać się rozwiązania ;)
Jadwiga orlowska, mam nadzieję, że Twoja teściowa zmieni swoje podejście i nie odbije się to negatywnie na dziecku. Może z czasem opamięta się, ile traci nie uczestnicząc w życiu dziecka.
 
reklama
Dziwne.. może twoja mam czy tesciowa nei chciała tak wczesnie zostac babcią :D i dlatego taka obrażona za każdym razem.. to nie jest prawidłowa reakcja mamy..powinna się cieszyć! :)
 
Przy pierwszym dziecku było ok, chociaż wszyscy twierdzili że zajście w ciążę pół roku po ślubie to zdecydowanie za wcześnie.
Teraz przy drugim dziecku już lepiej, za to teściowie wściekli.
I teściowa modli się o wnuczkę, bo wnuka nie akceptuje w 100%
Dlaczego za wczesnie? Pff..nigdy nie jest za wczesnie jak mama i tata tego chca. My jestesmy po slubie 8,5t a jestem w 6w6d to to bylby dla nich dopiero szok heh.
Ale u nas wiedza tylko lekarze, tatus maluszka oczywiscie no i w pracy szefowi powiedziec musialam,bo dostałam przymusowe zwolnienie 3tyg.
Dziadki sie dowiedza 30.07 jak na usg wszystko ok wyjdzie,a musi!
  • Czesc kobietki :-D
  • Mam do was takie pytanie!
  • Jak reagowali wasi
  • Rodzice/glownie matki na wiesc,ze jestescie w ciazy?Nie wazne,czy pierwsze drugiej czwartej czy dziesiatej!​
  • Ja mam trojke maluchow(8 lat,5lat i 9 mies) i u mnie zawsze byla jedna reakcja u matki"obraza"...Za kazdym razem obrazala sie na mnie.Dodam,ze nigdy nie korzystam z pomocy mamy jesli chodzi o maluchy,bo ona mi nie chce pomagac:gdy poprosilam zeby zostala chwile z dziecmi,bo chcemy isc na spokojnie na zakupy to mielismy rownal godzine od wyjscia do przyjscia.Dwa razy poprosilam by wziela starszego syna na weekend(sama zawsze dziecku obiecywala),to zgadzala sie na jedna noc i to w godzinach 18 wieczor(przyprowadzic) i 10/11 rano odbior.Nigdy nie wykorzystywalam mamy do opieki nad dziecmi!​
Jak to obrazona?
U mnie wiem jak mama zareaguje dlatego w sumie to tajemnica taka. Odrazu chyci za tel i obdzwoni pół PL...nie dadzą nic prośby zeby zatrzymala to dla sb..nie da się...ma to gdzies...jak np poszłam kiedyś na badanie piersi bo wyczulam coś i mega bolalo i blagalam ja z płaczem zeby nie gadala nikomu no ale...

f2w33e3ky6zyjqkr.png
 
To sa wasze dzieci nie rodziców kurcze po co takie właśnie durne komentarze z ich strony.
Przecież to wy je wychowujecie i utrzymujecie.
Jak ktoś jest dojrzaly chce dziecko stać go na to to w czym problem

Co innego jak jest odwrotnie i matka nie zajmuje się swoim dzieckiem .

Rodzice może często martwią się ze jak juz pojawi się któreś dziecko to ich dzieciom czegoś zabraknie tak juz jest
Chociaż to tez zależy od charakteru.
I mentalnosci.
My jesteśmy bardzo młodzi ale chcialam juz dzidziusia i u nas tak samo rodzice moi i narzeczonego w oszaleli w siódmym niebie ze niedługo wnuczka będą miec:)
 
Ostatnia edycja:
Moja mama popłakała się ze szczęścia gdy się dowiedziała. Teściowie też bardzo się cieszyli. Teraz chcielibyśmy drugie a teściowa do mnie z takim tekstem wyjechała żebym sprzedała wózek po małym a jeśli za kilka lat będę w ciąży to kupię sobie nowy. Na pewno nie miała nic złego na myśli ale wkurzyła mnie tym bo nie ona będzie decydować kiedy będę miała następne dziecko. Jeśli nam się w tym roku uda to mały będzie miał 2 lata jak urodzi się następne to nie jest jakaś za mała różnica wieku. Chce żeby dzieci się ze sobą bawiły a nie żeby była jakaś przepaść między nimi.
 
U mnie nietuzinkowa sytuacja, bo teściowe byli miło zaskoczeni i szczęśliwi... no, a moi rodzice to są ludzie z trudnymi charakterami więc udają nadal, że nie ma tematu. Moja matka do dzisiaj do mnie nie zadzwoniła z gratulacjami. Tak więc życie układa różne scenariusze.
 
Nie rozumiem jak mozna zareagować negatywnie na taka wiadomosc, no chyba, ze jest sie rodzicem nastolatki;)
U nas przy pierwszym dziecku była euforia. Zdecydowaliśmy sie na drugie z mała roznica wieku, zaskoczenie ogromne, pewnie wpadka;) po porodzie usłyszałam od teściowej "no to teraz Wam starczy". Conajmniej jakby nas utrzymywała albo bylibyśmy skazani na jej pomoc w opiece nad dziecmi... A tak na szczescie nie jest. Dlatego takie negatywne komentarze warto puścić jak najszybciej w niepamięć i żyć dla siebie a nie dla innych.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
mam 25 lat i moja mama nie jest szczęśliwa z powodu mojej ciąży chociaż jest babcia dwóch trzyletnich slodziakow od moich sióstr. mój ojciec to chyba zawału dostanie ze najmłodsza córka w ciazy przed średnim bratem . najstarsza siostra urwala kontakt a średnia cieszy się moim szczęściem tesciowie jeszcze nie wiedzą chociaż ich reakcja mało mnie obchodzi :p
 
A bo rodzice sa dziwni.
Ja czekam do30.08 z nowina. Zobaczymy jak beda reagowac. Pewnie beda sie cieszyc,ale znam jedna sobe, ktora będzie sie niby cieszyć a serio bedzie niezadowolona,ze udalo nam sie w 1 owulacji po slubie, bo jak to jest mozliwe i caly czas mi powtarzala,ze kolezanka tal chciała o3 lata o ze to w cale nie bede tal szybko w ciazy. Ja mowilam,ze chce odrazu po slubie i sie udało [emoji3] wiara czyni cuda [emoji3]

 
Ostatnia edycja:
reklama
My czekaliśmy długo z decyzją o dziecku bo prawie 5 lat po ślubie więc moi rodzice już powoli myśleli że się nie doczekają. Jak się dowiedzieli że zaszłam w ciążę to był szał radości. Zresztą teściowie również, szczególnie że urodził się syn ;)

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry