reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zaciskanie piąstek

Mój synek też zaciska piąstki (teraz zdarza mu się to rzadko). Ma też asymetrię (układa się na prawą stronę). Z tego powodu byliśmy w grudniu na turnusie rehabilitacyjnym, a w marcu idziemy po raz kolejny. W domu jest rehabilitowany dwa razy dziennie po 15 minut. Niestety czasami nie chce mu się ćwiczyć :tak:.

Myszka24bdg na zaciśnięte piąstki rehabilitantka kazała wykonywać następujące ćwiczenia:

1) dawać mu do rączki zabawki
2) jego rączką dotykać zabawki lub różne przedmioty
3) masować wewnętrzną stronę dłoni tak, aby jego paluszki rozprostowywały się
 
reklama
Ja z moim synkiem chodze do neurologa od urodzenia Krystiana trwa to juz 8 miesiecy caly czas twierdzila lekarka ze jest ok teraz gdy zmieniła się pani neurolog mały dostał skierowanie na rehablitacje,dzisiaj jesteśmy po pierwszej rehabilitacji bo mały ma napięcie mięśniowe i zaciska rączki i dostaliśmy zestaw ćwiczeń,najważniejsze to masowanie karku i ramion delikatnie na rozluznienie miesni i leżenie na brzuszku
 
dziekuje wam dziewczyny!!! Teraz sa strasznie długie terminy do specjalistów itp a człowiek jest bezradny dobrze że sa fora na ktorych można się czegoś dowiedzieć
 
Myszka24bdg - mój Bartuś również miał wzmozone napięcie mięśniowe, ale trafiliśmy do neurologa gdy Bartek miał 2 miesiące (ale poszliśmy z mężem prywatnie, zapobiegawczo i do neurologa i do kardiologa). Neurolog stwierdził asymetrię, a rehabilitantka jeszcze wykryła wzmożone napięcie mięśniowe. Oprócz pracy rehabilitanki, to jeszcze my ćwiczeliśmy.
Jeżeli chcesz to poniżej opiszę kilka ćwiczeń, które rehabilitantka pokazała nam, i które mogliśmy wykonywać sami:-)
Ćwiczyliśmy około 20 minut dziennie, powtarzając ćwiczenia cyklicznie. Na początku i koniec ćwiczeń - Bartek leżał na pleckach rozebrany do pieluszki (to było latem) i rozluźniałam go poprzez gładzeniem go palcami od główki przez ramionka do paluszków, wracałam do ramionek przez brzuszek do nóżek i paluszków u stóp, i tak kilka krotnie, do tego mówiłam mu co mu masuje, wówczas uczył się budowy swojego ciałka:-)
Kolejne ćwiczenie - dziecko leży na pleckach, łapiesz jego stópki za kostki, dokładasz rączki i kulasz dziecko od prawej do lewej strony. Tylko rób to malutku, aby główka nadążyła za ciałkiem. Bartek uwielbiał to ćwiczenie, chichrał się od ucha do ucha a miał tylko 2 miesiące:tak:
Kolejne ćwiczonko - siadasz na kanapie, dziecko sadzasz na kolankach, łapiesz za rączki i dotykasz jego rączką jego kolanek. Powtarzaj to ćwiczonko tak długo aż otworzy rączkę.
A teraz chwilka relaksu dla Maluszka poprzez bujanie się w przód i tył, tzn. Maluszek nadal jest u Ciebie na kolankach a Ty bujasz się w przód i tył. dla niego to ćwiczonko rozluźniające, a dla Ciebie super ćwiczenie na mięśnie brzucha:-D
Następnie, siedząc na kanapie kładziesz na swoich nogach Maluszka na brzuszku, kładziesz ręce na pleckach maluszka i masujesz plecki rękoma w dwóch różnych kierunkach. Ręce masz ułożone poziomo do lini kręgosłupa (mam nadzieję że piszę w miarę jasno:happy:) Aha, jedną rękę ułóż na górze plecków a drugą jak najniżej, nad samą pupą. To również bardzo rozluźnia Maleństwo, a do tego Bartek uczył sie unosić główkę do góry bo miał też z tym małe problemy.
Teraz połóż Maluszka na kanapie na pleckach - prawą rączkę wyciagnij tak aby utworzyć 90 stopi z ciałkiem, złap za lewą nogę i przyciąnij ją do brzuszka trzymaj tą nózkę, drugą ręką podłóż pod miednicę i przerzuć dziecko na brzuszek, gdy juz prawie będzie na brzuszku to wyprostuj tą lewą nózkę i trochę pociągnij go do tyłu. Dział rozluźniająco i uczy dziecko przerzucać się n plecków na brzuszek. I ćwicz na zmianę.
Ostatniego ćwiczenia nie opiszę bo poprostu nie potrafię, a czasami źle wykonywane ćwiczenie może więcej szkód narobić.
My jeszcze ćwiczylismy na piłce do fitnesu. Te ćwiczenie robiliśmy jak Bartek miał 2-3 miesiące. Niedługo znów zadzwonimy po rehabilitantkę, żeby pokazała nam nowe ćwiczenia. Bo na pewno nie wyleczysz dziecka z napiecia mięśniowego, można go zminimalizować, regularne ćwiczenia mogąja w tym.
Oczywiście super sprawę jest również kąpiel:tak:
Ale się napisałam:-) mam nadzieję, że skorzystasz i pomożesz swojemu Maleństwu:-)
Pozdrawiam
 
Acha, mama Adrianka pisała o zabawkach - i owszem ale jak największe czy najszersze. Aby dziecko nie zaciskało rączki, tylko ją otwierało.
I pamietam również że rehabilitantka odradzała nam kupowania chodzików, bo Bartek będzie w nim skakał zamiast przesuwać nóżki, a do wzmaga napięcie. Lepsze są pchacze.
Pozdrawiam
 
reklama
witam was!! byłam juz na rehabilitacji z małym i troche wydała mi sie oa dziwna. Pani kazała mi go kłaść na brzuszku i głaskać po pleckach i tak przez dwa tygodnie. Po dwuch tygodniach przyjść jeszcze raz
 
reklama
Do góry