madlen- ja oczywiście podtrzymuję zaproszenie, więc brzuchatą Cię widzę na dzikusku z grilla na przykład
piąteczka- co do tego robienia się na bóstwo- madlen mi właśnie uprzytomniła, że jak mąż z wrażenia padnie to nici z seksu, więc lepiej, żeby mu tylko te gacie w progu juz opadły i ewentualnie szczęka. :-)
Kochane a mi się przyjdzie z Wami pożegnać- nie dlatego, że Was nie lubię, bo lubię Was szalenie bardzo i powiem szczerze, że się troszkę uzależniłam od Was, zaczytuję się w tych Waszych dyskusjach i przedkładam to ponad wszystko inne. Będę do Was zagladać mam nadzieję, ale już rzadko.
Niestety u mnie sie troszkę porobiło- dolina za doliną jak prawdziwy Klapouchy, mam nadzieję, że życie które ze mnie uszło jak powietrze z balonika szybko wróci i będę mogła do Was wrócić. Póki co nie dam rady. :-(
Tymczasem życzę Wam wszystkim tych wymarzonych II, wymiotów, bicia serduszka i w końcu małych różowiutkich stópek
Wszystkim przyszłym i obecnym mamuśkom wszystkiego co najlepsze- spokoju i cierpliwości.
Starającym się, testującym- wytrwalości w dąrzeniu do celu.
Wszystkim razem i każdej z osobna- to co jest dla nas wspólnym celem- być szczęśliwą mamą zdrowego dzieciątka.
Ściskam Was.