reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zajęcia dodatkowe po szkole - co polecacie?

Moje chłopaki chodzą na angielski 2 razy w tygodniu plus godzina tenisa (zimą grają w hali, latem na kortach). Poza tym kiedyś starszy chodził na taniec towarzyski (3lata), a młodszy uczęszczał na zajęcia teatralne (2lata) w domu kultury.
 
reklama
Mój syn chodzi na zajęcia typu fizyka, chemia, prowadzą je studenci. Super sprawa, w dużych miastach coraz więcej takich zajęć. Są to zajęcia specjalnie dla dziecki w wieku wczesnoszkolnym bądź starszych.
 
Ostatnia edycja:
W naszym mieście nie ma za dużego wyboru zajęć pozalekcyjnych, a niestety moja siostra jest bardzo wybredna pod tym względem. Od piątego roku życia trenuje taniec towarzyski, ale nie złapała chęci po rodzeństwie i nie lubi tam chodzić. Miała przerwy, w niedziele był ostatni pokaz... i pewnie już naprawdę ostatni.
Od trzeciego roku życia chodziła na skrzypce, ale też z przerwami, bo nie dało się z nią walczyć, żeby poszła, bardzo nie chciała. Po roku przerwy nagle stwierdziła, że jest skrzywdzona, bo nagle jej się zachciało iść i mama kazała jej się kilka dni zastanowić czy na pewno. Pochodziła pięć miesięcy i już koniec.
Na angielski chodziła w kratkę, bo ciągle nie chciała, ciągle były wojny, aż w końcu ją mama wypisała.

Czy taki bunt i niechęć do wszystkiego jest normalny?

Ja jak już coś zaczynałam, to tego nie przerywałam przez kilka lat. I zawsze chciałam. A ona przez kilka lat powtarzała, że marzy o lekcjach baletu. W końcu mama zawiozła ją na lekcję baletu do innego miasta (40 km dalej) i już po jednej jej się odechciało. Teraz próbujemy basenu, była na czterech lekcjach i na szczęście, jeszcze jej się nie odechciało...
 
To i ja coś dodam aby odświeżyć temat.
Moja córeczka chodzi dodatkowo do szkoły muzycznej ale to tak raczej poszło po myśli mojej bo ma talent i szkoda by było zmarnować. Różnie z tymi chęciami jest ale jak już usiądzie do fortepianu czasami zagoniona przez mamę to potem trudno ją od niego oderwać. Tak więc bardzo nie naciskam bo są efekty i nie chcę jej zrazić ale delikatnie motywuję.
Jest jeszcze zespół artystyczny który sama wybrała i tu strzał w dziesiątkę, w tym roku była z nimi na festiwalu we Włoszech, a na zajęcia biega jak na skrzydłach choć prób jest dużo, szczególnie przed występami.
I co Wy na to?
 
Myślę,że trzeba próbować różnych aktywności, aż znajdzie się to w czym dziecko jest naprawdę dobre.
Z muzyką - świetny pomysł. Rozwija, uczy systematyczności i w dorosłym życiu jest co robić w wolnych chwilach :)
 
hej dziewczyny,
moja bedzie chodzic na zuchy, sama wyszla z inicjatywa,
w tamtym roku chodzila na taniec atrystyczny,teraz w szkole sa tance zwykly,wiec na obecna chwile zapisze ja na tance i zobacze czy bedzie chciala chodzic czy bede szukala zajecia w stylu baletu jak w poprzednim roku
aha w szkole sa podobno fajne zajecia plasztyczne i zajecia ze sztuki walki
wiec dziecko ma wybor zajec dodatkowych
 
to zależy czym się dziecko interesuje......

można posłać na

taniec----- współczeny lub towarzyski hip-hop itd
nauka pływania
zajęcia artystyczne
jezyki obce w formie zabawy
jakieś sztuki waliki
gimnastyka
piłka nożna siatkówka koszykówka
lub jak jest dziecko mądre i się interesuje to na jakąś astronomie itd
zajęcia muzyczne - granie na jakimś instrumencie

to zależy od dziecka bo nic na siłę..... pamiętajcie że nie można spełniać swoich marzeń z dzieciństwa posyłając dziecko na zajęcia na jakich my nie mogliśmy być ( a im się nie podobają)

1 stopień to rozmowa z dzieckiem i wyczucie czym się interesuje i na co by wyraziło ochotę wtedy można myśleć o zapisaniu na dodatkowe zajęcia

pozdrawiam
 
To zależy, co dziecko lubi. My próbowaliśmy naukę gry na keyboardzie, ale Mała nie chciała potem ćiwczyć, wiec daliśmy spokój. W tej chwili chodzi na pływalnię (raz w tygodniue), dwa razy w tygodniu na lekcje angielskiego (poza szkołą) i dwa razy w tygodniu na zajęcia taneczne. Wszystko to lubi, podoba jej się i jest zadowolona. Dodatkowo uczęszcza tez co któryś weekend na fantastyczne zajęcia z robotyki dla dzieci - bardzo Wam je polecam!
 
Wakacje już się kończą, więc podbijam temat. Może pojawiły się nowe propozycje zajęć pozalekcyjnych dla naszych pociech. Ja ze swojej strony polecić mogę Dziecięcy Uniwersytet znaleziony na wyszukiwarce zajęć pozalekcyjnych Zaplanuj zajęcia dziecku w POZASZKOLNE.PL - Wszystkie zajęcia pozaszkolne w jednym miejscu!. Dzieciaki na Uniwersytecie mają swoją legitymację i indeks. Zaliczają też przedmioty i mają przybijane pieczątki do indeksu za udział w zajęciach. Nasz synuś ma prawdziwą frajdę. Dla zainteresowanych podaję linka: Uniwersytet dziecięcy Unikids - uniwersytet dla dzieci, zajęcia dla dzieci bielsko .
 
reklama
moja corka ma checi by uczyc sie grac na skrzypcach,chodzic na zajecia plastyczne (ma talent i przychylam sie by wybrala takie zajecia by sie rozwijala),jazde konna i nauke tanca
oczywiscie na wszystko jej nie zapisze,bo to by byla przesada
rok szkolny nadchodzi wielkimi krokami,wiec czas zdecydowac sie :-)
 
Do góry