Kacha u mnie w ostatni cyklu nie było w ogóle objawów dni płodnych, łącznie z brakiem specyficznego śluzu.
Dokładnie 14 dni przed terminem @ bardzo źle się czułam, bolał mnie brzuch i krzyż jak na @ i byłam koszmarnie śpiąca, zwaliło mnie z nóg po prostu i spałam pół dnia. W nocy wszystko przeszło nagle a na drugi dzień czułam się jak podczas infekcji, jak dzień przed grypą. Od tamtej pory pojawiła się duża bolesność sutków (tylko, piersi nie bolały) i aż do terminu @ pobolewanie podbrzusza jak w dniu @. Jeśli chodzi o śluz paradoksalnie było odwrotnie niż się zwykle opisuje, było go bardzo mało, niemal wcale, dopiero po terminie @ znowu się nieco zwiększył. Jest przezroczysto-białawy, bardziej budyniowy w konsystencji. Serkowaty zazwyczaj oznacza grzybicę. W pierwszej ciąży miałam na początku i zapalenie grzybiczne i zapalenie pęcherza i są to częste przypadłości w ciąży, u mnie przeszły bezobjawowo.
Najczęściej powtarzanym objawem zwiastującym ciążę są bóle podbrzusza jak na @ (około 2 tygodnie przed terminem @) i bolesne sutki.