mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Dla mnie Mutsy jest juz po prsotu za ciezki :-( Albo jakos oslablam... Niania sobei z ni mbez problemu radzi, ale jak ja z Jasiem wychodze to biore Haucka - nawet jak zrobie zakupy to jestem w stanie wjechac na stromy podjazd w bloku. Z Mutsy to bardzo trudne ostatnimi czasy... I jak jakis sasiad proponuje mi pomoc to tak jak zawsze dziekowalam i radzilam sobei sama, tak teraz chetnie sie na ta ich pomoc godze z ogromna wdziecznoscia dziekujac 
Nie wiem sama czy ten Mutsy zostawic dla drugiego dziecka... Zobaczymy jaki bedzie podjazd w nowym domu, bo akurat pojawienie sie drugiego dziecka zbiegnie sie z nasza przeprowadzka...

Nie wiem sama czy ten Mutsy zostawic dla drugiego dziecka... Zobaczymy jaki bedzie podjazd w nowym domu, bo akurat pojawienie sie drugiego dziecka zbiegnie sie z nasza przeprowadzka...

Nie wiem co to był za architekt...
Jest to spore ryzyko ale teraz korzystamy ze starego używanego gruchotka bo ukochanego x-landerka odstąpiłam bratanicy ;-)więc zbytniej straty by po nim nie było
A na koniec dnia niestety trza pokonać nim wejscie na drugie pietro
Obecnie rozgladamy sie za jakims wózkiem na dłuższe wypady bo ten jest strzępkiem dosłownie... czasem się boję że na środku ulicy mi sie rozkraczy 
