Za to krochmal się sprawdza jak się coś dzieje ze skórą - odparzenia, wysypki - bo jakieś cudo środki mogą też uczulać (jest tam dużo substancji jednak) a krochmal jako i nadmanganian jakoś nie słyszałam żeby kogoś uczulił. Ja jednak nie stosowałam (nie było potrzeby). My małego w ogóle kąpaliśmy w detergencie (Oilatum na początku, potem rózne były, w końcu Bubchen tylko nie uczulał, Ziaja, Bella) raz na kilka dni, a tak w samej wodzie. A smarowaliśmy to raczej miejscowo jak coś mu wyschło, teraz w ogóle nie smarujemy, bo nie wysycha. Ja tych specyfików do smarowania po kąpieli to nie lubię, bo wszystko usyfiają, więc nie uzywam jak niekonieczne.
Co do chorowania to dużo zależy od genów, nasz np. nie choruje za bardzo niezależnie co się z nim robi . W żłobku miesiąc przechorował i teraz w ogóle nic nie łapie. A jego kuzynka chodzi do żłobka 8 miesięcy i ze trzy choroby w miesiącu łapie (on się z nią styka i nic od niej nie załapuje).
Ja wierzę że piersią fajnie karmić, bo wygodnie i tanio

Ale o filozofii to nie dorabiam, bo można się zdziwić (jak u Agaty). U mnie się o tyle sprawdzało, że jak ja byłam chora i karmiłam to mały się nie zarażił moją chorobą nigdy.
Co do położnych to nie dość że każda gada co innego, to jeszcze każdy pediatra gada co innego. Z doświadczenia wiem, że super na forum wymienić poglądy różnych pediatrów na temat, zawsze to 30 opinii, więc się jakoś klaruje.