reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Zakupy dla mam i naszych skarbow

no tak martag co nas nie zabije to nas wzmocni podobno ;-) myślisz ze dostaną wizę? za kare niedostaną? :dry: :-D powiem wam ze ja też ciągle narzekałam na ta swoja teściową...ale jak urodziłam i teściowa potrafiła przyjechać 300 km tylko na 2 godziny żeby zobaczyć co i jak...a moja mama czekała na exstra zaproszenie :confused: to zmieniłam zdanie ;-) ot...człowiek się uczy całe życie...ciągle miałam coś do teściowej...ale chyba byłam ślepa i nie chciałam widzieć tego co dobre:confused: :happy:
Kociu no prosze...ciekawe ile nas tu się jeszcze kryje;-)
a meżuś oczywiscie nie ma racji...bo to my zawsze mamy rację?:-D
 
reklama
Kociu oczywiscie, ze mezus nie ma racji. No dobra rozpuszczona kazda z nas jest...ale najbardziej przez naszych mezczyzn:tak:
Corsini, nie wiem czy dostana, pewnie tak. Tylko co ja wtedy zrobie, maz w pracy a ja w domu z tesciowka i bedzie mi tutaj wygotowywac swoje frykasy, ale za moje pieniadze. No zreszta kiedys powiedziala ze nie przyjedzie, bo co jej synek w pracy a ona nie bedzie przeciez siedziec ze mna w domu i patrzec jak miny stroje, ale juz zmienila zdanie, ciekawe czemu...
 
:-D Martusia takie wizyty to fajne momenty do konfrontacji...chce gotować to niech pichci jak coś...przynajmniej mozesz mówić że Ci nie smakuje ;-) i powinna być wdzięczna ze może podziwiać jak stroisz miny :-D :-D :-D
 
A my juz krzesełko mamy tylko ciągle spakowane w pudle a mnie tak korci,żeby je rozłożyć!!!Ale mężuś nie pozwala...Bo mówi,że się Niuni zniszczy nim zacznie go używać...Ale ja u lich nie chcę na nim siadać tylko je obejrzeć!:wściekła/y:
 
reklama
hehe, ja to samo, juz bym pokupowala wszystko dla amluszka i najlepiej porozkladala po calym mieszkaniu, bo to wszystko taaaaaaaaaakie sliczne, kolorowe. A jak nie moge, to malca w samochod i do sklepu dla bobasow, chociaz tam moge sobie popatrzec;-) :-D
 
Do góry