reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

reklama
o proszę, ile mi się udało radości wprowadzić :-)

a dzisiaj dotarło krzesełko do karmienia i Oliwia ma chyba lęk wysokości albo się go bała bo jak ją włożyłam to aż się trzęsła i się rozglądała i do mnie wychylała i jakby tak trochę wyciągała rączki, ale się wreszcie przełamała i zjadła w nim obiad i się pobawiła chwilę, a ile pracy nogami miała, cały blat pod spodem skopała. Wieczorem jak ją włożyłam to było to samo wychylała się, rozglądała i trzęsła. Mam nadzieję że je polubi wkońcu
 
mi -j- przemówiła do rozsądku i krzesełka nie kupuję, ona daje radę to i ja dam, widzę jak Julka pięknie w takim krzesełku je, i -j- też potwierdziła, że dzieci niechętnie w nim jedzą (dzieci starsze)
 
Ja karmiłam w takim krzesełku dziewczynkę którą się zajmowałam i bardzo je lubiła, cieszyła się jak siedziała przy wysokim stole i jadła z rodzicami(bez podciągniętego krzesełka by nie sięgała do blatu), moja siostra też używała krzesełka z powodzeniem więc ja mam doświadczenia pozytywne
 
Ja karmiłam w takim krzesełku dziewczynkę którą się zajmowałam i bardzo je lubiła, cieszyła się jak siedziała przy wysokim stole i jadła z rodzicami(bez podciągniętego krzesełka by nie sięgała do blatu), moja siostra też używała krzesełka z powodzeniem więc ja mam doświadczenia pozytywne
 
ja krzesełko dostałam od sąsiadów, w spadku po ich wnuczce. Mila dopiero wtedy polubiła posiłki i jak widzi krzesełko to już się cieszy, że będzie coś wcinać :))
Dzisiaj po raz pierwszy zjadła cały słoiczek. :-) Taką mam dzielną babę! Kocham ją! :tak::-) (nie dlatego, że zjadła słoiczek marchewki, tylko ogólnie! za to że jest!!)
 
mi -j- przemówiła do rozsądku i krzesełka nie kupuję, ona daje radę to i ja dam, widzę jak Julka pięknie w takim krzesełku je, i -j- też potwierdziła, że dzieci niechętnie w nim jedzą (dzieci starsze)

Aga :-D:-D:-D...
Są dzieci , które ładnie, pięknie siedzą w takim sprzęcie a są , które na jego widok płaczą, nie dają się wsadzić a wsadzone tam na przymus nie chcą jeść, kręcą główką. :tak:
Ja nie miałam takiego sprzętu i jakoś wykarmiłam swe pociechy. Teraz też nie zamierzam kupować. :no:
Jak już to myśle , że najfajniejsze są te dwuczęściowe, z których potem mozna osobno postawić stolik i krzesełko.:tak:
Teraz karmię Amelię na półsiedząco - podkładam poduszke i jazda, zginam kolana i wkładam ją sobie na brzuch, czasami w foteliku, spacerówce... zależy gdzie jesteśmy.:tak:
I tak takie krzesełko posłuży wam do czasu , gdy taki maluch nie zacznie chodzić. Niektóre brzdące próbują być wtedy samodzielne i chcą same jeść, same rządzić się i dlatego myślę , że tu najlepszym rozwiazaniem jest kupienie zwykłego małego stolika kolorowego z dwoma również kolorowymi krzesełkami ( jedno dla misia, co by dziecku sie nieraz nie nudziło).
 
ja krzesełko dostałam od sąsiadów, w spadku po ich wnuczce. Mila dopiero wtedy polubiła posiłki i jak widzi krzesełko to już się cieszy, że będzie coś wcinać :))
dzisiaj po raz pierwszy zjadła cały słoiczek. :-) taką mam dzielną babę! Kocham ją! :tak::-) (nie dlatego, że zjadła słoiczek marchewki, tylko ogólnie! Za to że jest!!)

:-D:-):-D
 
reklama
My te dada z biedronki i super są, ale ostatnio kupiliśmy taką mega pakę huggisów i nie są złe, ale takie dziwne wrażenie mam jak nasika w nie trochę, jakby wilgotne od zewnątrz się robią tzn. spodnie ma takie jakby wilbotne, ale to nie to że przemiękają bo suche są, ale takie dziwne odczucie jest to tak jak się dotyka mokrej szyby od tej suchej strony i wydaje się jakby też była mokra. No nie wiem takie dziwne to.



no bo Huggisy takie mja byc :tak: tak samo jak pampersy sa przewiewne z takiego materialu zeby sie pupcia nie odparzala wiec gdy sie ten material posika to on wydaje sie byc wilgotny z zewnatrz :tak: ale musze przyznac ze wlasnie te pieluszki najmniej odparzaja pupcie :tak:
bo kupuje teraz te z Lidla i sa bardzo fajne ale raz na jakis czas pojawia nam sie odparzenie :dry:
 
Do góry