reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakupy -dla nas i dla lutowych pociech

:sorry: przepraszam, ale nie lubię pisać bo mam czasem tyle myśli i chcę szybko napisać wszystko i potem takie wychodzą kwiatki:sorry2: :-) ostatnio mój mąż mi powiedział, że trochę mi się słowa kręcą, jak siedzieliśmy z jego kolegami, tylko powiedział mi to już w domu, że pare razy coś pokręciłam i nie wiedział o co mi chodzi ale już mnie nie poprawiał :-) przepraszam będę się starać przemyśliwać co mam napisać i co pisze :-) co bym do zrozumienia była :blink:

bo Ja dbam o Was, żebyście ćwiczyły umysły ;-)

he he i tak trzymaj

a ja jak urodziłam i mieli przychodzić goście to mówiłam żeby kupowali pieluszki albo chusteczki no dostałam tom co chciałam .Chusteczek pampers mam jeszcze 6 paczek to że mi starczy że hooo hooo
 
reklama
jolek to dobry pomysł, ale jak się ma gdzie trzymać, My dostaliśmy też wyprawkę całą, ale już zużyte bo aż tyle tego nie było, nikomu się nie chciało wieźć z pampersami 300km
 
fajnie, ale Ja chyba bym nie mogła jednak mieć takiego domu bo mój M i tak na mnie krzyczy że zbieram wszystko i ciągle coś kupuję chociaż mam malutkie mieszkanko to co by było jakbym miała dom a piwnica jeszcze do tego łoooo matko już sobie wyobrażam, jakbym w tych rzeczach zaczęła tonąć bo zawsze coś się znajdzie co potrzebne jest albo się przyda.
 
co do krzesełka to moje dziecko jest tym odmieńcem, i wszystko co inne dzieci lubią on mówi bleee. Nie potrafi usiedzieć 5 min, więc myślę, że w krzesełku też będzie kiepsko. Jak coś pożyczę od sis i zobaczę, co mój terrorysta będzie robił.



gdy bylam ostatnio w sklepie zobaczyc za krzeselkiem do karmienia to mi sprzedawczyni powiedziala zebym sie wstrzymala az dziecko bedzie mialo 8-9 msc i dopiero wtedy kupic :shocked2: na razie karmimiy sie w foteliku samochodowym ale to juz graniczy z cudem bo maly strasznie sie wierci, wyjmuje jedzenie z buzi i brudzi fotelik :sorry2: no a juz mamy kupca na ten fotelik to mam nadzieje ze za kilka miesiecy bedzie sie jeszcze nadawal do uzytku:tak:
 
ana fajny ten kojec, ale pieruńsko drogi :O
nimfii ja też na początku karmiłam w foteliku samochodowym, ale młoda strasznie się w nim wierciła, więc wyciągnęłam krzesełko do karmienia z kartonu, który dostaliśmy na chrzciny. Na opakowaniu pisze, że jest od 6 miesięcy. Ja z niego korzystam odkąd młoda skończyła 5 miesięcy, ale mamy opcje obniżenia oparcia, tak, że jadła w pozycji pół leżącej. Teraz już normalnie ją sadzamy, zakładam tackę, daje młodej zabawki na tą tackę i w oczekiwaniu jak mama grzeje amu amu młoda wali w tą tackę jak szalona i się cieszy :)
nimfii myślę, że ten wiek 8-9 miesięcy jest grubo przesadzony :) Ostatnio u nas na grillu była znajoma pielęgniara od niemowlaków i pytałam jej co z tym sadzaniem dziecka, bo młoda bardzo lubi bawić się na siedząco zabawkami (z podparciem plecków) i ta babka powiedziała jak najbardziej dziecko może tak się bawić, tylko wszystko z UMIAREM. A chyba nikt nie sadza dziecka do krzesełka na cały dzień :| ja właśnie przez takie gadanie nie kupiłam leżaczka dla dziecka, bo naczytałam się, że szkodzi na kręgosłup i że można kłaść w nim dziecko na max 30 minut dziennie. Specjalnie nie kupiłam, bo myślałam, że robię dobrze, a okazuje się, że wszystkie mamy prócz mnie go mają. ;/
 
larkaaa i ja nie mam lezaczka ;-)

no wlasnie aj chcialam kupic takie krzeselko do karmienia w ktorym mozna regulowac oparcie :tak: wiec nie wiem co ta sprzedawczyni nagadala :-D zreszta ona nie zna Macka ;-) on juz stara sie siedziec bez podparcia wiec taka pozycja polsiedzaca bylaby w sam raz, no a co najwazniejsze krzeselka sa z materialu z ktorego latwo zmyc resztki jedzenia a w fotelik samochodowy wszytsko wsiaka :dry:
 
ja tez nie mam lezaczka :-)
a krzesełko mamy drewniane dwuczesciowe po dominiku ale narazi Dominik nie pozwala sadzac w nim Julki bo on jeszcze z niego korzysta a drugiego nie bedziemy kupowac bo nie mamy juz miejsca w kuchni
 
reklama
larkaa - nie masz co żałować.
Moje dziecko miało leżaczek od narodzin, a bardzo mało w nim siedziało. raz na kilka dni chwilkę... a teraz już jest zbyt ruchliwa i skubana wygina się na wszystkie strony chcąc, nie wiem, uciec? obgryźć paznokcie u stóp? wylizać podłogę? policzyć roztocza? :-p;-):-D
Kalina nie musi mieć wszystkich zabawek na świecie żeby być szczęśliwa. Wystarczy jej mama ;-):-)
 
Do góry