obawiam się ale jak mi płacze wniebogłosy to co mam zrobić? Za każdym razem zatrzymujemy się i ją wyjmuję z fotelika ale ona się rozgląda wszędzie więc nie chce pić ani nie ma mokro.Wogóle w foteliku nie chce siedzieć - bo tam nic ciekawego nie widać...
reklama
raz jechalam z dzieckiem na kolanach, bo to byla 3 godzinna podroz i pod jej koniec juz nie byl w stanie wysiedziec. Niby niebezpieczne, wiadomo, ze w foteliku bezpieczniej, ale z tego co wiem to nasze matki jezdzily samochodami wlasnie trzymajac nas na kolanach (przynajmniej moja tak robila). 
W kazdym razie lepiej aby dziecko sie nie przezwyczailo do takiej jazdy, bo nie wyobrazam sobie jezdzic tak caly czas z malusziem. Chodzi o bezpieczenstwo no i mandat za taka jazde teznie jest mały ;-)

W kazdym razie lepiej aby dziecko sie nie przezwyczailo do takiej jazdy, bo nie wyobrazam sobie jezdzic tak caly czas z malusziem. Chodzi o bezpieczenstwo no i mandat za taka jazde teznie jest mały ;-)
maltanka
Fanka BB :)
my jechaliśmy w lecie do Zakopanego od nas jakieś 350 km, w połowie drogi mały zaczął się już niecierpliwić, a on jak się złości to nie reaguje wogóle na jakiekolwiek zabawianie. parę razy mnie zdenerwował i też miałam ochotę go wyjąć z fotelika, ale M mi nie pozwolił. Zatrzymywaliśmy się często i na dłużej.
ja też nie miałam fotelika jak byłam mała, ale jaki wtedy był ruch na drogach a jaki jest teraz, szaleńców nie brakuje, a najgorsze jest to że nie jesteś w stanie przewidzieć co ktoś może wykombinować.
nimfii ja też nie wyobrażam sobie tak jeździć z małym. tu nie chodzi o mandat tylko o bezpieczeństwo.
ja też nie miałam fotelika jak byłam mała, ale jaki wtedy był ruch na drogach a jaki jest teraz, szaleńców nie brakuje, a najgorsze jest to że nie jesteś w stanie przewidzieć co ktoś może wykombinować.
nimfii ja też nie wyobrażam sobie tak jeździć z małym. tu nie chodzi o mandat tylko o bezpieczeństwo.

u nas też młody przeważnie w foteliku. jak gdzieś jedziemy to zawsze zapięty w foteliku i pasami, boję się, że coś może się stać
ale jak jedziemy od babci do prababci 5 minut po wiosce to więcej tego zapinania niż jazdy i wtedy siadamy razem z tyłu:-)

maltanka
Fanka BB :)
lajfik nie trzeba aż 80 wystarczy 50 km/h, nie chce sobie nawet tego wyobrażaćWiecie co sie dzieje ..przy predkosci np juz .80km/hz dzieckiem .....nawet nie chce o tym mowic
Ryzykujecie.... brrrrrr... az mi ciarki przeszly![]()
dlatego dziwię się ludziom którzy sobie na to pozwalają
reklama
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
My z Zuzią jeździliśmy już i po 600km i w wielkim upale w aucie bez klimy i dała radę w foteliku. Częste przystanki i czasem chwila zabawiania wystarczy, bo dzieci przeważnie zasypiają. Mało tego Zuzia zawsze siedziała sama z tyłu... Nie wiem jakie maja doświadczenie za kierownicą mamy, które tak się wypowiadają o niepotrzebnych fotelikach, ale proponuję chociaż raz się przejechać na trasie gdzie jest wręcz regularny "trzeci pas" - ja jadę 100km/h a mija mnie auto i już za 5s go nie widzę, stan jego licznika powoduje u mnie ciary... Nawet jeśli chwilę jadę to bez fotelika ani rusz.
Podziel się: