reklama
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Ryzykujecie.... brrrrrr... az mi ciarki przeszly![]()
mnie też...zawsze wrzeszczę na Małżona jak ruszy zanim przypnę Młodą...

mikimauro
Fanka BB :)
aga i femme..znam lekarstwo na Wasz problem z dzieckiem w foteliku....podajcie mi tylko nr rejestracyjne Waszych wozów![]()




Wiecie dwa lata temu, już tu w I zawoziłam Maurycego do szkoły. Wyjechałam z pod domu i ruszyłam tyle co by zmienić bieg na dwójke.Po czym zatrzymałam się bo czegośzapomniałam, a tu Maurycy na szybie. To była sekunda, normalne chamowanie. Głowa [ siniak jak tra lala] szyba - pajęczyna jak talezdeserowy










Teraz mam wana i czwórke dzieci. Tylko ja wiem ile czasu i zdrowia kosztuje mnie zapakowanie szarańczy do auta i pozapinanie ich.






lajfik nie trzeba aż 80 wystarczy 50 km/h, nie chce sobie nawet tego wyobrażać
dlatego dziwię się ludziom którzy sobie na to pozwalają


wtedy co jechalam z malym trzymajac go na kolanach to jechalismy pol godziny w korku gółwna droga bez zadnego zjazdu aby moc sie zatrzymac. Nawet 20km/h nie przekraczalismy a ja czulam jak nami szarpalo (mna i Mackiem) i trzęsło, więc nie wyobrazam sobie opcji trzymac tak maluszka przy wiekszej predkosci

szczęśliwa1
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyny,
widzę,że mnie i agę ostro pojechałyście. Macie rację. Ja nigdy nie zostawiam małej nie zapiętej jak jadę tylko z nią.Ale taka jazda to nie jazda bo muszę góra co 5 minnut się zatrzymywać, jechałam tak 3 razy i już więcej nie bede z nia sama jechać, już wolę jechac tramwajem jak larkaa pisze.Ale jak jadę z meżem - na ogół wkoło komina to on mi każe brać małą na kolana bo się łamie, nie może znieść tego płaczu i nie może się skupić podczas prowadzenia auta.
widzę,że mnie i agę ostro pojechałyście. Macie rację. Ja nigdy nie zostawiam małej nie zapiętej jak jadę tylko z nią.Ale taka jazda to nie jazda bo muszę góra co 5 minnut się zatrzymywać, jechałam tak 3 razy i już więcej nie bede z nia sama jechać, już wolę jechac tramwajem jak larkaa pisze.Ale jak jadę z meżem - na ogół wkoło komina to on mi każe brać małą na kolana bo się łamie, nie może znieść tego płaczu i nie może się skupić podczas prowadzenia auta.
U nas zawsze przypięty. Raz się zdarzyło że nie, jadąc polną drogą nad zalew.
A co do fotelików, ja kupiłam z komisu po 90 zł. Jakieś sprowadzane z niemiec. Ale fajne są. A potrzebne mi były dwa. Bo czasem ja a czasem darek odbiera krzysia.
Ale tak sobie teraz pomyślałam jaki pisałyście o wożeniu na kolanach, to ja bardzo często nie dopinam na krzyśku pasów i rzeczywiście troche wiszą. Muszę się poprawić
A co do fotelików, ja kupiłam z komisu po 90 zł. Jakieś sprowadzane z niemiec. Ale fajne są. A potrzebne mi były dwa. Bo czasem ja a czasem darek odbiera krzysia.
Ale tak sobie teraz pomyślałam jaki pisałyście o wożeniu na kolanach, to ja bardzo często nie dopinam na krzyśku pasów i rzeczywiście troche wiszą. Muszę się poprawić
aga221122
mama Jurandzika :))
Witajcie dziewczyny,
widzę,że mnie i agę ostro pojechałyście. Macie rację. Ja nigdy nie zostawiam małej nie zapiętej jak jadę tylko z nią.Ale taka jazda to nie jazda bo muszę góra co 5 minnut się zatrzymywać, jechałam tak 3 razy i już więcej nie bede z nia sama jechać, już wolę jechac tramwajem jak larkaa pisze.Ale jak jadę z meżem - na ogół wkoło komina to on mi każe brać małą na kolana bo się łamie, nie może znieść tego płaczu i nie może się skupić podczas prowadzenia auta.



A przed nami podróż 400km w jedną stronę, i się zastanawiam, jak to zrobić



Postrzalka
Oliwciowa maminka
Ja też zawsze krzyczę na M żeby nie ruszał bo nie dopięłam malutkiej, tyle że u Nas jeszcze jest taki bajer że mamy za krótki pas na tylnym siedzeniu i muszę zaplątywać środkowy o ten pas pasażera którym jest zamotany fotelik i dopiero ten środkowy wpinam, więc trochę roboty jest, ale Oliwia chyba się już przyzwyczaiła do podróży, w końcu od urodzenia robi po 600km co 2 miesiące średnio :-)
Ale na kolanach to bym się bała no i M nie pozwoliłby nigdy w życiu.
Teraz się tak zastanawiam nad kupieniem tego większego bo też w zimowym ubraniu to już nie wejdzie do tego co ma, ale nie wiem jaki kupić Wy tu widzę że głównie te maxi cosi wybieracie a ja do tej pory myślałam o coneco zenith
FOTELIK SAMOCHODOWY ZENITH SEA CONECO BONUSY W-wa% (791443700) - Aukcje internetowe Allegro
ale teraz zaczęłam się zastanawiać
Ale na kolanach to bym się bała no i M nie pozwoliłby nigdy w życiu.
Teraz się tak zastanawiam nad kupieniem tego większego bo też w zimowym ubraniu to już nie wejdzie do tego co ma, ale nie wiem jaki kupić Wy tu widzę że głównie te maxi cosi wybieracie a ja do tej pory myślałam o coneco zenith
FOTELIK SAMOCHODOWY ZENITH SEA CONECO BONUSY W-wa% (791443700) - Aukcje internetowe Allegro
ale teraz zaczęłam się zastanawiać
reklama
maltanka
Fanka BB :)
Ale jak jadę z meżem - na ogół wkoło komina to on mi każe brać małą na kolana bo się łamie, nie może znieść tego płaczu i nie może się skupić podczas prowadzenia auta.
to może Ty powinnaś jeździć a nie mąż, a on niech zabawia małą, tylko nie na kolanach

mi M by nigdy na to nie pozwolił
aga zakrzymywać się tyle razy ile będzie trzeba. mój też jak mu się znudzi siedzieć to zaczyna jęczeć, a jak się już nakręci to na nic nie reaguje, na żadne zabawianie, ale wtedy stajemy nawt na godzinkę.wiem, że niebezpieczne jest jeżdżenie na kolanach i dlatego od 2-3 miesięcy nigdzie prawie nie jeździmy. Ale jak już trzeba to trzeba, J siedzi ile wysiedzi, staje na głowie, żeby siedział, ale wy nie znacie mojego dziecka, jak zacznie wyć tak koniec. Drze się tak głośno, że cały świat go słyszy.
A przed nami podróż 400km w jedną stronę, i się zastanawiam, jak to zrobić![]()
Ostatnia edycja:
Podziel się: