Wystające nogi nie są powodem do zmiany fotelika. Gdy wystaje głowa, wtedy trzeba zmienić.
Podaję jeszcze raz linka do strony o fotelikach fotelik.info :: foteliki samochodowe dla dzieci
Osobiście nie wsadziłabym półrocznego dziecka do fotelika przodem do kierunku jazdy. Nawet jeśli siedzi, to mięśnie szyjki są tak słabe, że nie utrzymają główki, nawet w razie małego stuknięcia.
Jeśli chodzi o foteliki, to ja raczej na nich nie oszczędzam. Sweterek czy rajtki młody może mieć za 2 złote, ale fotelik dla mnie jest rzeczą na którą zazwyczaj robie "rodzinną ściepę". Tomasz jak się urodził dostał od rodzinki fotelik MAxi Cosi i jestem b.zadowolona. Drugi (9-18) też ma Maxi Cosi.
A co do używanych fotelików, to słyszałyście może, o tym że w jakimś kraju (Wielka Brytania?) policja ucina pasy w fotelikach, które brały udział w wypadku? bo coś takiego mi się o uszy obiło... że niby nie są już bezpieczne...
Zaraz ruszamy do szkoły muzycznej
oczywiście w foteliku 
stopi wozisz swoją lenę na przednim siedzeniu? ja woziłam Tomcia jak był mały, ale mieliśmy w Citroenie opcję wyłączenia poduszki powietrznej pasażera. Teraz nie mamy takiej opcji, więc pozostaje jazda z tyłu... na szczęście Adam zawsze śpi, albo grzecznie siedzi... w sumie to tylko Tomek (który siedzi obok) wie co ten Adam tam wyprawia
Podaję jeszcze raz linka do strony o fotelikach fotelik.info :: foteliki samochodowe dla dzieci
Osobiście nie wsadziłabym półrocznego dziecka do fotelika przodem do kierunku jazdy. Nawet jeśli siedzi, to mięśnie szyjki są tak słabe, że nie utrzymają główki, nawet w razie małego stuknięcia.
Jeśli chodzi o foteliki, to ja raczej na nich nie oszczędzam. Sweterek czy rajtki młody może mieć za 2 złote, ale fotelik dla mnie jest rzeczą na którą zazwyczaj robie "rodzinną ściepę". Tomasz jak się urodził dostał od rodzinki fotelik MAxi Cosi i jestem b.zadowolona. Drugi (9-18) też ma Maxi Cosi.
A co do używanych fotelików, to słyszałyście może, o tym że w jakimś kraju (Wielka Brytania?) policja ucina pasy w fotelikach, które brały udział w wypadku? bo coś takiego mi się o uszy obiło... że niby nie są już bezpieczne...
Zaraz ruszamy do szkoły muzycznej
oczywiście w foteliku 
stopi wozisz swoją lenę na przednim siedzeniu? ja woziłam Tomcia jak był mały, ale mieliśmy w Citroenie opcję wyłączenia poduszki powietrznej pasażera. Teraz nie mamy takiej opcji, więc pozostaje jazda z tyłu... na szczęście Adam zawsze śpi, albo grzecznie siedzi... w sumie to tylko Tomek (który siedzi obok) wie co ten Adam tam wyprawia



.


dziwi mnie to ze jedni umią za 2 tys miesiecznie wyżyć a drudzy za 10 nie umią. tylko jak się wydaje na same markowe rzeczy, byle glupty sie kupuje to tak jest, jak moj codziennie do pracy kanapek nie bierze, on woli sobie "coś" kupić.... i tak codziennie 10 -15 zł i to tak idzie... jak juz bedziemy na swoim, to na pewno to sie zmieni, tylko mowie mu ze teraz zamiast oszczedzac, bo przynajmniej opalt takowych nie robimy, to bysmy mogli, to on laduje w auto, to alarm, to jakies alufelgi, a mnie krew zalewa... i caly czas tatuś mu jeszcze daje, juz mu teraz powiedzialam ze koniec wkladania kase w auto, mamy oszczedzac i koniec,