reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

czarna z tego co wiem nfz płaci za mrożone zarodki do końca programu czyli do czerwca 2016, a potem ten obowiązek spada na parę (nawet w regulaminie jest jakiś zapis, że to na parze spoczywa opieka nad zarodkami). Jeśli nie planujesz wykorzystać, to chyba każda klinika oferuje oddanie zarodków do adopcji.
 
reklama
Smerfetka dziekuje za blizniaki :-):happy::-D chcialabym i to bardzo..... ale nawet z jednego bede sie bardzo cieszyc:yes::sorry2:
 
Esiek w programie nie można transferować w 4 dobie więc ta opcja odpada.

Czarna dokładnie tak jak pisze keki w programie mamy zapłacone za mrożenie do 2016 r a później albo sama płacisz albo oddajesz do adopcji. Tak więc możesz wrócić za dwa lata po rodzeństwo dla Twojego skarba :tak::-):tak:
 
Dziewczyny a mam pytanko czy po podaniu zarodkow jest to mozliwe zeby zaraz przestal sie dzielic i obumarl? czy to musi troche potrwac? i na ile jest wiarygodne to EmbryoGlue?
 
Dzięki kasik36, swoją drogą ciekawe czemu nie znam się na emriologii więc to dla mnie ciekawe.

Słuchajcie a brałyście L4 po transferze czy pracowałyście normalnie? Ja mam dylemat - z jednej strony dobra praca, stresująca ale dobra, w której nie chcę dawać powodów do tego by choć zaczęli sie zastanawiać czy mnie nie zwolnić. Z drugiej strony - 6 lat starań o dziecko i wreszcie szansa, że marzenie się spełni i nie chciałabym, gdyby się nie udało, zastanawiać się czy to nie przez to, że pracowałam itd. Z trzeciej strony :) siedzenie dwa tygodnie w domu i myślenie non stop o tym, też dobrze nie wygląda......
 
Esiek ja pracowalam dalej... ale akurat mi sie tak zlozylo ze po transferze mialam pare dni wolnych tzn mialam dyzur nocny, po nocce znow 2 dni wolne i szlam na dzien... a potem znow noc.. teraz chodze do pracy dalej... ja mam system zmianowy.... mi powiedziala polozna ze mam na siebie uwazac najbardziej przez pierwsze 5 dni... nie lezec cale 2 tyg bo to tez nie daje gwarancji... po tych 5 dniach robic juz wiecej rzeczy, ale nie dzwigac, nie nosic ciezkich rzeczy itp... wszystko spokojnie...
 
Esiek ja mam chorobowe do 11.11 włącznie i na tym etapie zarodek powinien być już zagnieżdzony, więc ten najbardziej kluczowy czas spędzę w domu. Potem na tydzień do pracy i testowanie. Boję się trochę, że zaraz po powrocie usłyszę "do widzenia", ale staram się tym nie zadręczać. Dłuższy pobyt w domu tylko powiększy obawy związane z powrotem do pracy po dłuższej nieobecności i nadrabianiem zaległości (moja nieobecność wyniesie łącznie 3 tyg). Mimo wszystko to dziecko jest teraz ważniejsze i nawet jak stracę pracę, to wiem, że ma mi kto pomóc. Bardzo ładnie powiedziała jedna pani w bodajże II odc. na TLC, że nieważny dom czy samochód, człowiek nie może zostać sam na świecie. Tego się trzymam i wierzę, że jak się uda, to wszystko inne też się ułoży :-)

A myślę, że Ty sama najlepiej będziesz wiedziała, ile odpoczynku potrzebujesz, choć wydaje mi się, że kilka dni po transferze się przyda
 
reklama
Keki - jak wrócisz i usłyszysz "do widzenia" i za parę dni okaże się, że jesteś w ciąży to i tak nie mogą Cię zwolnic bo byłaś już w ciąży jak cię zwalniali, choc o tym nie wiedziałaś i muszą cię zatrduniac do dnia porodu. Takie jest prawo.

Macie racje, ja też wezmę L4 na conajmniej tydzień, potem zobaczę.
 
Do góry