reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zazdrość w związku.

tajemnicza88

Początkująca w BB
Dołączył(a)
6 Sierpień 2021
Postów
21
Dzień dobry, jestem tutaj nowa na forum :)
Postanowiłam, że potrzebuję pogadać z kimś, kogo nie znam a nie chcę znajomych wtajemniczać w moje sprawy.
Przejdę może do sedna. Jestem mężatką z długim już chyba stażem bo 9 lat. Wyszłam za mąż bardzo młodo bo miałam wtedy 22 lata, rok później pojawił się na świecie nasz syn.
Obecnie po tych kilkunastu latach bardzo zaczęło mi przeszkadzać w mężu to, że nie potrafi mówić o uczuciach, nie okazuje ich tak jakbym chciała. Ma do tego specyficzne poczucie humoru i czasem coś mi powie, że ja nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Jakoś tak żyłam z tym do teraz kiedy pojawiła się we mnie zazdrość o męża, ale to dlatego, że w firmie gdzie pracuje są dwie dziewczyny (córki szefa), które są młodsze ode mnie o 8 lat a od męża o 13 lat. Pracuje tam już ponad pół roku i wcześniej nie odczuwałam niepokoju, jednak jak mi powiedział, że kretyńskich dwóch kolegów sobie zaczęło robić jaja i gadają , że mojego męża ciągnie do jednej z tych dziewczyn a tę dziewczynę do mojego męża to zapaliła mi się lampka w głowie. Skąd takie plotki? Okazało się, że Ci faceci sobie takie żarty robią bo nie raz mój mąż rozmawia z nimi, zresztą jak z każdym innym pracownikiem w tej firmie czy to płci męskiej czy żeńskiej. Zazdrość jeszcze bardziej mi się uruchomiła, gdy zobaczyłam zdjęcia tych dziewczyn na portalu społecznościowym. Zgrabne młode dziewczyny, jędrne ciała. Pokazują swoje zdjęcia w strojach kąpielowych lub w skąpych ubraniach. Zresztą do pracy też chodzą ubrane w krótkie spodenki co widać tyłek, bluzki krótkie. Mój mąż nawet wie, gdzie one tatuaże mają :/
Mój mąż, aby te plotki kolegów wyciszyć, poszedł porozmawiać z tą dziewczyną, żeby nie było kwasu w atmosferze. W rozmowie wyszło, że ona o niczym nie wiedziała i że ona nie zamierza się tym przejmować, bo to kretyni którzy wymyślają głupoty zamiast pracować, poza tym ma swoje życie i swoich znajomych. Mój mąż jej powiedział, że jest gówniarą dla niego bo jak ona się rodziła, to on miał już 13 lat. Powiedział jej, że nie interesuje go fizycznie, że ma swoje życie i nie zamierza go sobie psuć. Dodał, że masz fajną osobowość, więc lubię z Tobą pogadać. Pomogłaś mi (jak w jednej rozmowie mój mąż pomarudził o tej pracy, że on tu pracować nie musi za taką kasę i nawał pracy, to okazało się że kilka godzin później dostał podwyżkę) i Cię szanuję za to i chcę żeby nam się dobrze współpracowało.
No i nie wiem czemu, ale wkręcam sobie, że jednak skoro takie plotki powstały, to coś w tym musiało być.

Wracając do tych uczuć to mój mąż po tylu latach wychowywania w rodzinie gdzie nie okazywano sobie miłości, ma z tym problem (rodzina z problemami). Ja niby wiem że mnie kocha, że mu zależy, ale z drugiej strony słyszałam tylko raz w życiu słowo Kocham Cię. Jak rozmawiałam z mężem że potrzebuję to słyszeć raz na jakiś czas, to stwierdził że to nie jest najważniejsze bo przecież czyny są ważne. Niby się z nim zgadzam, ale jednak ....... mam potrzebę, której on nie spełni. Tutaj rozmowy chyba już nic nie dadzą :(

Jak zaczęłam pytać czy ta dziewczyna mu się podoba, to tak dziwnie powiedział, że nie porównuje się 31 latki z 23 latką, a i odpowiedzi nie usłyszałam na pytanie. Ja chyba chciałabym usłyszeć ,że jestem piękna, zgrabna ( od grudnia udało mi się schudnąć 26 kg , teraz zamiast nosić rozmiar 44-46 noszę 38, więc naprawdę osiągnęłam wielki sukces albo chociaż to ,że mam fajną osobowość tak jak powiedział do tej dziewczyny. Jak mu to wszystko powiedziałam, to usłyszałam, że przecież jest ze mną tyle lat i że o czymś to świadczy, nawet jak miałam tyle więcej kg to jemu to nie przeszkadzało i był ze mną, więc po co ja szukam dziury w całym. Kiedyś też jak poruszyłam temat ich ubioru do pracy, to stwierdził że czasem lepiej jakby się poubierały bardziej bo nie straszyłyby.

Nie wiem czy ja zwariowałam, albo dopadł mnie jakiś kryzys, brak mi pewności siebie ..... nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo nie ukrywam, że codziennie mam myśl, że oni tam pracują w jednej firmie. On patrzy na nią, na jej zgrabną figurę.

Czy miałyście kiedyś podobnie ? Ja przyznam, że mam tak pierwszy raz w życiu i ciężko mi się w tym odnaleźć.
:(
 
reklama
Hejka, z tego co napisałaś wnioskuję, ze obawiasz sie, ze maz cie zdradzi ?
A kiedy rozmawialiście tak szczerze od serca, czy to przy herbacie czy lampce wina. Widzisz ja od poczatku zwracalam uwage, ze jesli czegos mi brakowalo czy partnerowi pilnowaliśmy i rozmawialismy, aby nie oddalac sie, miec te potrzeby zaspokajane, wiec my nie zwracamy uwagi na innych mężczyzn czy kobiety. Wiadomo zazdrosc jest, ale zdrowa, ufamy sobie. Mysle, ze u was brakuje rozmow, czujesz sie zaniedbana stad to wynika, ale czy ty tak samo próbujesz dbac o niego, czy tylko ty wymagasz dla siebie ?
 
Dla mnie to jest strasznie dziwne, że stalkujesz dziewczyny, z którymi pracuje mąż. Chciałabyś, żeby one oglądały twoje zdjęcia i komentowały wygląd czy wagę? Poza tym, skąd przekonanie, że młode dziewczyny mogłyby być zainteresowane mężem?
 
Hejka, z tego co napisałaś wnioskuję, ze obawiasz sie, ze maz cie zdradzi ?
A kiedy rozmawialiście tak szczerze od serca, czy to przy herbacie czy lampce wina. Widzisz ja od poczatku zwracalam uwage, ze jesli czegos mi brakowalo czy partnerowi pilnowaliśmy i rozmawialismy, aby nie oddalac sie, miec te potrzeby zaspokajane, wiec my nie zwracamy uwagi na innych mężczyzn czy kobiety. Wiadomo zazdrosc jest, ale zdrowa, ufamy sobie. Mysle, ze u was brakuje rozmow, czujesz sie zaniedbana stad to wynika, ale czy ty tak samo próbujesz dbac o niego, czy tylko ty wymagasz dla siebie ?

Tutaj chyba nie chodzi o zdradę konkretną, ale o to że ona może się mu podobać i może jej w myślach "pożądać". Czy te jego tłumaczenia, że dla niego to gówniara, że gdyby nawet z taką był to po pół roku maksymalnie byłby to koniec bo o czym z nią miałby rozmawiać, jak te wszystkie różnice powychodziłyby- nie są przypadkiem takim uspokajaniem mnie, że nie jest ona w jego typie.

Może to głupie, ale pytałam go dziś nawet czy ona się mu podoba. Usłyszałam, że nie.
Mąż mi nigdy nie dał powodów do zazdrości, żebym myślała o tym ,że mnie może zdradzić. Coś czuję, że to problem jest w mojej głowie z którym nie mogę sobie poradzić. Zawsze czułam się nieatrakcyjna. Teraz kiedy zrzuciłam tyle kg, jestem szczupła to niby ciało mi się zmieniło a myślenie o sobie w głowie zostało jak o tej wcześniejszej mojej wersji :( .

Jestem obecnie ze znajomymi na urlopie, więc z mężem mam tylko kontakt telefonicznym, ale na szczęście jutro do nas dołączy. No i miała dziś miejsce sytuacja, że siedzę sobie i przychodzi do mnie nasz bliski kolega i mówi mi że dostał wiadomość od mojego męża o treści : Idź proszę do mojej (tu imię) i powiedz jej, że jest fajna i że żadna (tu imię dziewczyny o którą jestem zazdrosna) jej nie do równa.

Nie ukrywam że miło mi się zrobiło po czymś takim, tym bardziej że mój mąż nie lubi mieszać znajomych / innych osób w nasze sprawy a tutaj wmieszał w pewien sposób jednego kolegę.
 
Dla mnie to jest strasznie dziwne, że stalkujesz dziewczyny, z którymi pracuje mąż. Chciałabyś, żeby one oglądały twoje zdjęcia i komentowały wygląd czy wagę? Poza tym, skąd przekonanie, że młode dziewczyny mogłyby być zainteresowane mężem?

Nie stalkuje, bo to że dwa razy weszłam na ich portal społecznościowy, nie oznacza że dokonuję stalkingu. Po prostu byłam ciekawa jak one wyglądają i z kim pracuje mój mąż.
Skąd przekonanie że jedna z nich mogłaby być zainteresowana moim mężem? hmm.... z tego co mi mój mąż mówił ( w sumie on mi o wszystkim zawsze opowiada, więc chyba nie ma nic do ukrycia) to przychodziła do niego i rozmawiała. Z drugiej strony poszła do ojca po podwyżkę dla niego, a jaki miała w tym interes? Jak ją mój mąż zapytał dlaczego to zrobiła to usłyszał, że ona lubi pomagać ludziom. Mój mąż jeszcze po tym jak mu załatwiła podwyżkę, przyniósł jej czekoladki w podziękowaniu za załatwienie sprawy.
 
Nie stalkuje, bo to że dwa razy weszłam na ich portal społecznościowy, nie oznacza że dokonuję stalkingu. Po prostu byłam ciekawa jak one wyglądają i z kim pracuje mój mąż.
Skąd przekonanie że jedna z nich mogłaby być zainteresowana moim mężem? hmm.... z tego co mi mój mąż mówił ( w sumie on mi o wszystkim zawsze opowiada, więc chyba nie ma nic do ukrycia) to przychodziła do niego i rozmawiała. Z drugiej strony poszła do ojca po podwyżkę dla niego, a jaki miała w tym interes? Jak ją mój mąż zapytał dlaczego to zrobiła to usłyszał, że ona lubi pomagać ludziom. Mój mąż jeszcze po tym jak mu załatwiła podwyżkę, przyniósł jej czekoladki w podziękowaniu za załatwienie sprawy.
Nawet jeśli nie jest to stalking w znaczeniu dosłownym to coś jest nie tak. Czy czułabyś się komfortowo, gdyby to koleżanki męża oglądały twój profil? Ja nie i sama podglądam koleżanek mojego małżonka. Z tego, co piszesz masz kompleksy, wydaje mi się, że popadasz w paranoję. Z jednej strony zazdrość a z drugiej szukasz wymówek.
To, że mąż się zwierza nie świadczy o wierności. Mój kolega dla niepoznaki zapraszał kochankę na kolacje ze swoją żoną i cały czas o niej dyskutowali jak o innych koleżankach :) większości facetów nie przeszkadza, że kobiety są młodsze jeśli są atrakcyjne.
Mąż może się czuć takimi pytaniami osaczony i zażenowany. Z jednej strony podejrzliwość a z drugiej jakbyś chciała się dowartościować się tym, że powie jak to młode i ładne dziewczyny ci nie dorównują.
 
Nawet jeśli nie jest to stalking w znaczeniu dosłownym to coś jest nie tak. Czy czułabyś się komfortowo, gdyby to koleżanki męża oglądały twój profil? Ja nie i sama podglądam koleżanek mojego małżonka. Z tego, co piszesz masz kompleksy, wydaje mi się, że popadasz w paranoję. Z jednej strony zazdrość a z drugiej szukasz wymówek.
To, że mąż się zwierza nie świadczy o wierności. Mój kolega dla niepoznaki zapraszał kochankę na kolacje ze swoją żoną i cały czas o niej dyskutowali jak o innych koleżankach :) większości facetów nie przeszkadza, że kobiety są młodsze jeśli są atrakcyjne.
Mąż może się czuć takimi pytaniami osaczony i zażenowany. Z jednej strony podejrzliwość a z drugiej jakbyś chciała się dowartościować się tym, że powie jak to młode i ładne dziewczyny ci nie dorównują.

Niestety to prawda.
A logiczne, ze nie odpowie maz autorce, tak pociaga mnie ta druga kobieta, bo jak ?
 
Czyli mam rozumieć że skoro mąż mówi mi że jestem dla niego ważna , że nie pociąga go młodsza kobieta i to, że nie dorównam jej to powinnam uważać jako kłamstwo?
 
Czyli mam rozumieć że skoro mąż mówi mi że jestem dla niego ważna , że nie pociąga go młodsza kobieta i to, że nie dorównam jej to powinnam uważać jako kłamstwo?
Ja myślę że sobie wkręcasz, I nie potrzebnie mu wmawiasz ,jak będzie Cie zdradzał To będziesz to wiedzieć, a teraz To wygląda tak ,że robisz Ti, bo dzięki temu on Cie komplementuje ,moze tego potrzebujesz, a może warto udać się do psychologa ? Skoro masz kompleksy
 
reklama
Czyli mam rozumieć że skoro mąż mówi mi że jestem dla niego ważna , że nie pociąga go młodsza kobieta i to, że nie dorównam jej to powinnam uważać jako kłamstwo?
Nie. Ale Ty wymuszasz te wypowiedzi. Poza tym, co to za komplement „nie pociąga mnie młodsza kobieta” nikt nie mówi tak sam z siebie.
Może to kwestia wyjścia z otyłości powoduje niezdrową chęć rywalizacji i faktycznie warto skorzystać z pomocy, żeby uregulować samoocenę? Ciało trzydziestolatki po ciąży i po zrzuceniu kilkudziesięciu kilogramów nigdy nie będzie porównywalne z ciałem szczupłej dwudziestolatki. Myślę, że jakbyś przyjęła to do wiadomości i zaakceptowała siebie z tą wiedzą to nie byłoby „zazdrości”. Poza tym, obserwuję, że kobiety wymagają wiele od swojego wyglądu w jakimś błędnym przekonaniu, że ich partnerzy są jakimiś modelami, których wszystkie młodsze i ładniejsze chcą uwieść. A w większości przypadków nie są. Kobiety bądźcie dobre same dla siebie i dla siebie wzajemnie.
 
Do góry