reklama
Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
Zalosna jest twoja wypowiedz. Nie porownuj sytuacji, gdzie istnieje podejrzenie zzdrady do WADY GENETYCZNEJ jaka moze byc brak np paluszka :-/...
Jej ex jest totalnym rudzielcem! Wiec to na bank jego dziecko :-)...
Przynajmniej moj kumpel odejdzie od kretynki bo nikt jej nie trawil...
Z genami to właśnie jest różnie, pamiętam jeszcze z biologii krzyżówki mendlowskie i jakie kombinacje tam wychodziły... A to że były jest rudy to mógłby być zbieg okoliczności, życie lubi płatać takie figle... No w każdym razie są już na takim etapie braku zaufania, że testy będą jedyną słuszną decyzją- skoro ojciec ma takie wątpliwości, wręcz jest pewiem że to nie jego dziecko, to nie będzie dobrym ojcem dla tego dziecka, więc niech lepiej zrobi testy.
z genami to wogole potrafi byc czasami mega jazda
ja pochodze z malej miejscowosci otoczonej wioskami
no i w jednej wiosce bialemu malzenstwu urodzilo sie CZARNE dziecko!!!

co sie nie dzialo....
maz posadzal zone o zdrade...no jaja,ale kto by nie posadzil prawda??
zona zapierala sie na wszystkich swietych ze to JEGO dziecko (nie wpsomne ze u nas murzynow brak

badania DNA wykazaly ze maz jest ojcem

poprosu jak sie potem okazalo,jakis pra pra dziadek byl murzynem i...wyszlo

Cara ale koledze wspolczuje jesli mloda go wrobila w ojcostwo
pozatym twierdze ze skoro nie zgadza sie na badania DNA to najzwyczajnie w swiecie ma cos na sumieniu....
Mozi
MAMUŚKA BB
Wtrace jeszcze swoje trzy grosze:
1.Mamo Julci znam troche twoja sytuacje,wiec ciebie bylo troche inaczej ty zaczelas sie spotykac z L. jak byl jeszcze nie rozwiedziony,ale oni ze soba juz jakois czas nie zyli,a to inna spraw troche
2.odnoscie tamtej historii co pisala chyba Izyda chyba co maz wyzwal dziewczyne od dziwek,to mial po duzej czesci racje,bo jak nazwac taka kobiete jak wie,ze facet ma zone i dziecko i dalej sie z takim gosciem spotyka,choc po czesci rozumien,ze moze sie zakochac,ale to wtedy on powieniem wybrac z kim chce byc z zona czy z kochanka
3.nie wiem doklanie jaka tam byla sytuacja tamtego malzenstwa,ale facetowi czegos brakowalo,to powienim pogadac i jakos rozwiazac ten problem z zona,jak sie tylko do,poniewaz jest jeszcze dziecko.To on powieniem miec troche godnosci do siebie i zony i publicznie pokazywac z kochanka,a zona siedzi w domu z dzieckiem i moze gotuje obiadek.Moze zrozumien poniekac,ze jak tamta kobieta wie to przytyka oko na zachowanie meza myslac,ze mu to przejdzie ale to wtedy nie wrozy temu zwiazkowi nic dobrego
1.Mamo Julci znam troche twoja sytuacje,wiec ciebie bylo troche inaczej ty zaczelas sie spotykac z L. jak byl jeszcze nie rozwiedziony,ale oni ze soba juz jakois czas nie zyli,a to inna spraw troche
2.odnoscie tamtej historii co pisala chyba Izyda chyba co maz wyzwal dziewczyne od dziwek,to mial po duzej czesci racje,bo jak nazwac taka kobiete jak wie,ze facet ma zone i dziecko i dalej sie z takim gosciem spotyka,choc po czesci rozumien,ze moze sie zakochac,ale to wtedy on powieniem wybrac z kim chce byc z zona czy z kochanka
3.nie wiem doklanie jaka tam byla sytuacja tamtego malzenstwa,ale facetowi czegos brakowalo,to powienim pogadac i jakos rozwiazac ten problem z zona,jak sie tylko do,poniewaz jest jeszcze dziecko.To on powieniem miec troche godnosci do siebie i zony i publicznie pokazywac z kochanka,a zona siedzi w domu z dzieckiem i moze gotuje obiadek.Moze zrozumien poniekac,ze jak tamta kobieta wie to przytyka oko na zachowanie meza myslac,ze mu to przejdzie ale to wtedy nie wrozy temu zwiazkowi nic dobrego
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 489
Aga zgadzam się częściowo ale nie z tymi wyzwiskami.Co on może sobie myśleć to niech myśli ale takich rzeczy nie robi się publicznie bo on jest kolegą,gdyby to zrobiła żona mogłoby ją to tłumaczyć ale nie faceta po alkocholu.Myśleć to jedno robić drugie.
Dziwi mnie jedynie fakt,że wszyscy zawsze obwiniają kobiete/kochanke/a dlaczego nie męża?Przecież to on zdradza żone,a kobieta mogła się zakochać uczucie nie wybiera,Mógł ją oczarować pięknymi słowami obietnicami itd.To on powinien mieć świadomość że ma rodzine i powinien pilnować żony i dzieci,a nie szukać przygód.A nasze społeczeństwo faceta który ma kogoś na boku obdarza mianem casanowy a kobiete od razu robi k...ą.To jest niesprawiedliwe.
Podejrzewam,że mąż wybrał bo publicznie pokazuje się z kobietą a żona nic nie robi żeby to zmienić,On z kolei widzi przyzwolenie żony i robi co robi.
Dziwi mnie jedynie fakt,że wszyscy zawsze obwiniają kobiete/kochanke/a dlaczego nie męża?Przecież to on zdradza żone,a kobieta mogła się zakochać uczucie nie wybiera,Mógł ją oczarować pięknymi słowami obietnicami itd.To on powinien mieć świadomość że ma rodzine i powinien pilnować żony i dzieci,a nie szukać przygód.A nasze społeczeństwo faceta który ma kogoś na boku obdarza mianem casanowy a kobiete od razu robi k...ą.To jest niesprawiedliwe.
Podejrzewam,że mąż wybrał bo publicznie pokazuje się z kobietą a żona nic nie robi żeby to zmienić,On z kolei widzi przyzwolenie żony i robi co robi.
izyda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2007
- Postów
- 566
W tym przypadku żona nie wiedziała że ma kochankę, nawet na drugi dzień wydzwaniała do mojego czy nie wie co stało się z jej mężem, bo nie wrócił na noc i ona się bardzo martwi- a mężuś nocował u kochanki. Nie miała jak i czego ratować, bo poinformował ją sms że ma inną i zażąda rozwodu. Przykre, żal tej żony.
Zgadzam się że najbardziej winny jest tu ten mąż, wiedział kogo bierze za żonę, wiedział że ona jest spokojna i domatorka, jednak po paru latach znudziło mu się takie życie i zapragnął rozrywki- on tu jest najbardziej winny bo to on zdradził żonę, zdradził co przysięgał. Ale siksa myślała że hop- siup i wskoczy na miejsce żony, zyska akceptacje jego kolegów i wszyscy wspólnie będą się śmiali z żony. A tu się nie udało i ktoś powiedział jej co o niej myśli- i dobrze, wulgaryzm faktycznie nie potrzebny, można było w inne słowa ubrać to przesłanie.
Zgadzam się że najbardziej winny jest tu ten mąż, wiedział kogo bierze za żonę, wiedział że ona jest spokojna i domatorka, jednak po paru latach znudziło mu się takie życie i zapragnął rozrywki- on tu jest najbardziej winny bo to on zdradził żonę, zdradził co przysięgał. Ale siksa myślała że hop- siup i wskoczy na miejsce żony, zyska akceptacje jego kolegów i wszyscy wspólnie będą się śmiali z żony. A tu się nie udało i ktoś powiedział jej co o niej myśli- i dobrze, wulgaryzm faktycznie nie potrzebny, można było w inne słowa ubrać to przesłanie.
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 489
I cały czas o tym mówie,I jak z tego wynika to coś w tym małżeństwie było nie tak,coś mu nie pasowało.Czasami nie potrafimy rozmawiać ze sobą o tak podstawowych rzeczach jakim jest związek.Ja wychodze z założenia że czasami szczera choć nieraz bolesna rozmowa jest najlepszym wyjściem na naprawienie związku.Wiele osób milczy nie mówi o tym co jej się podoba czy nie u partnera i w kontaktach z nim a tak nie powinno być.Powinno być się wobec siebie szczerym,bo takie ukrywanie swoich odczuć nie wychodzi na dobre.Czasami warto się zmienić dla partnera z kury domowej w wama albo coś w tym rodzaju bo monotonny związek może stać się nudny i wtedy pierwsza lepsza nadarzająca się okazja doprowadzi do takiej sytuacji...
Ten związek już chyba od dawna się psuł bo tak z dnia na dzień to chyba nie niszczy się wszystkiego.
Izyda ta wasza znajoma może teraz czuć się szczęśliwa mimo,że mąż ją zostawił bo pozbyła się faceta który i tak prędzej czy póżniej odszedłby od niej
Ten związek już chyba od dawna się psuł bo tak z dnia na dzień to chyba nie niszczy się wszystkiego.
Izyda ta wasza znajoma może teraz czuć się szczęśliwa mimo,że mąż ją zostawił bo pozbyła się faceta który i tak prędzej czy póżniej odszedłby od niej
Mozi
MAMUŚKA BB
Mamo Julci zgadza sie z Toba,ze nie wszystkiego jest winna tamta kobieta kochanka,maz powieniem ratowac swoje malzentwo,a nie puszczec sie na boki,a jak mu nie dobrze z zona to odejsc,a nie dopuszczac do takiej sytuacji,aby byc z zona dla wygody zycia codziennego,a do rozrywek kochanka.
Izyda to bardzo przykro mi z powodu twojej kolezanki,a nie umiejac jej powiedziec,ze odchodzi prosto w twarz to dupek po prostu,ktory na nia ni zaslugiwal.
Mija przykro mi,ze sie sypie u ciebie
Izyda to bardzo przykro mi z powodu twojej kolezanki,a nie umiejac jej powiedziec,ze odchodzi prosto w twarz to dupek po prostu,ktory na nia ni zaslugiwal.
Mija przykro mi,ze sie sypie u ciebie
Miło z jego strony, że rozmawiał z jakąś laską o erotycznym życiu w wlasną żonąChociaż do innej pisał ,że woli się ze mną nie bzykać i jej się pytał kiedy spotkają się na małe co nieco.


reklama
Podziel się: