reklama
Wszystko wyjdzie w badaniach genetycznych.
Wiem ze w tym tyg ma zapasc decyzja o tym... :-)
A ze nasza sedzina cieta na takie sprawy, napewno sie zgodzi :-)...
Zal mi go.
tfu w przyszlym tyg. Dzisiaj piatek przeciez
izyda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2007
- Postów
- 566
Z genami to właśnie jest różnie, pamiętam jeszcze z biologii krzyżówki mendlowskie i jakie kombinacje tam wychodziły... A to że były jest rudy to mógłby być zbieg okoliczności, życie lubi płatać takie figle... No w każdym razie są już na takim etapie braku zaufania, że testy będą jedyną słuszną decyzją- skoro ojciec ma takie wątpliwości, wręcz jest pewiem że to nie jego dziecko, to nie będzie dobrym ojcem dla tego dziecka, więc niech lepiej zrobi testy.
L4dY-bIrd
doula
Ale z tego co wiem to są geny dominujące i recesywne. I jeżeli kolor rudy u niego w rodzinie i u niej jest recesywny to sie nie ujawnia. Ale jeżeli te dwa geny się "spotkają" razem, wtedy tworzą gen dominujacy i powstaje cecha.
Ja oczywiście nie mówię, że to jego dziecko......tak tylko napisałam, bo jest taka możliwość.....
Ja mam niebieskie oczy jako jedyna w całej rodzinie. Ani moi rodzice, dziadkowie, rodzeństowo (rodzone i cieotecznie) czy wujkowie i ciocie nie maja niebieskich oczu...tylko ja
dokładnie o to mi chodzi ...a nie o posądzanie ( może) bogu winnej dziewczyny


a jeśli po badaniach okaże sie że to jego maluch ..to co ? pujdziesz i przeprosisz Cara tą dziewczyne że jej tyłek obsmarowałaś ?
chyba nie .....
wiec nie osądzaj puki nie masz pewnosci ....
Nie wiem czy tego nie spierniczę, ale:
Duża litera=gen dominujący
Mala litera=gen recesywny
A-brunet
a-rude
B-szatyn
b-blond
Dwa geny recesywne dają gen dominujący:
matka(czarna) ojciec(szatyn)
Aa X Ba
Może powstać:
AB, Aa, aB, aa
Tak, więc dziecko może być:
brunetem, szatynem, albo o rude
Nie robiłam tego od liceum;-)
Duża litera=gen dominujący
Mala litera=gen recesywny
A-brunet
a-rude
B-szatyn
b-blond
Dwa geny recesywne dają gen dominujący:
matka(czarna) ojciec(szatyn)
Aa X Ba
Może powstać:
AB, Aa, aB, aa
Tak, więc dziecko może być:
brunetem, szatynem, albo o rude
Nie robiłam tego od liceum;-)

Mozi
MAMUŚKA BB
Jesli chodzi o dziecko,to z tym prawdopodobienstwem nigdy nic nie wiadomo,ale jak dziecko jest rude i byly dziewczyny,to moze dziecko byc i tamtego i jego,geny moga to rozsadzic.
A sie nie zgodze z toba Mamo Julci jesli chodzi o to,ze tamta dziewczyna dobrze wrobila,ze go uderzyla.Bo jak tamtem typek zdradza zone i o tym wie i nic nie robi,nic nie powie jego kolega,akby dawal przyzwolenie na to,ze kolega moze zdradzac zone.A tamtem jak chce sie z tamta spotykac to ma prawo,ale niech sie najwierw rozejdzie sie z zona,bo robi jej i dziecku tym krzywde.
Szkoda,mi zony ktora siedzi w ich wspolnym malym dzieckie,w domu popsrzata, ugotuje mezowi a tamtem sobie z jakos pinda siedzi

A jesli chodzi o zwiazek,bo facet jak zdradzi to sie mu daje szanse,bo sie go docha i dla dobra dziecka aby mial rodzine,a jak kobieta zdradzi to facet juz zadko daje jej szanse.
A drugie kobiecie uwaza sie ich zwiazek jest szczesliwy,bo robi wszystkoaby tak bylo,dogaduja sie,nie kluca i wszytko jest ok.Ale to nie znaczy,ze facet tak samo mysli,bo inaczej patrzy na to samo.
chyba nie pomylilam to co chcialam powiedziec
nie dziwie sie,ze kobieta jak dowie sie o zdrawie,to nie odejdzie,to nie tak łatwo zaczynac od nowa
ale nie powinna sie zgadzac na takie traktowanie
A sie nie zgodze z toba Mamo Julci jesli chodzi o to,ze tamta dziewczyna dobrze wrobila,ze go uderzyla.Bo jak tamtem typek zdradza zone i o tym wie i nic nie robi,nic nie powie jego kolega,akby dawal przyzwolenie na to,ze kolega moze zdradzac zone.A tamtem jak chce sie z tamta spotykac to ma prawo,ale niech sie najwierw rozejdzie sie z zona,bo robi jej i dziecku tym krzywde.
Szkoda,mi zony ktora siedzi w ich wspolnym malym dzieckie,w domu popsrzata, ugotuje mezowi a tamtem sobie z jakos pinda siedzi


A jesli chodzi o zwiazek,bo facet jak zdradzi to sie mu daje szanse,bo sie go docha i dla dobra dziecka aby mial rodzine,a jak kobieta zdradzi to facet juz zadko daje jej szanse.
A drugie kobiecie uwaza sie ich zwiazek jest szczesliwy,bo robi wszystkoaby tak bylo,dogaduja sie,nie kluca i wszytko jest ok.Ale to nie znaczy,ze facet tak samo mysli,bo inaczej patrzy na to samo.
chyba nie pomylilam to co chcialam powiedziec

nie dziwie sie,ze kobieta jak dowie sie o zdrawie,to nie odejdzie,to nie tak łatwo zaczynac od nowa
ale nie powinna sie zgadzac na takie traktowanie
mamabartusia
Fanka BB :)
Opowiem wam historie kumpla..
W dzien porosu dziecko... OKAZALO SIE RUDE!! A oni oboje ciemne wlosy :-/... A byly chlopak tej laski jest rudy.
Ło matko

Wiem, że rude włosy często nie cieszą się poważaniem, i mało który rodzic cieszy się z takiego koloru włosów pociechy(


A co, jeśli to dziecko okaże się jego??? Ja w takiej sytuacji wyparłabym się takiego ''tatusia''. A to, że ona nie chce tych badań genetycznych też o niczym nie świadczy.
Ja uwazam ze skoro laska jak ognia boi sie badan to cos jest nie tak!
Teraz popatrzcie na soje wypowiedzi... Wyszlyscie twardo z zalozenia ze to on jest zly bo ma watpliwosci...
My kobiety swiete nie jestesmy i nigdy nie bylysmy... Tez potrafimy zdradzac nie gorzej od facetow
Teraz popatrzcie na soje wypowiedzi... Wyszlyscie twardo z zalozenia ze to on jest zly bo ma watpliwosci...
My kobiety swiete nie jestesmy i nigdy nie bylysmy... Tez potrafimy zdradzac nie gorzej od facetow
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 489
Aga nie chodzi o to czy kolega ma popierać takie postępowanie tylko o to,że nie ma prawa nikomu ubliżać,a to różnica i dlaczego wszystkie żony zawsze uważają,że to kobieta z którą spotyka się jej mąż jest tą ostatrnią,Przecież nie zawsze tak musi być może być na przykład nieświadoma jego statusu bo i tak bywa.Nic nigdy nikogo nie usprawiedliwia przed tym że ktoś komuś ubliży.Z tym nigdy się nie zgodze.
Byłam w podobnej sytuacji.Mój partner miał żone z którą nie żył a nawet nie mieszkał.Kilka lat wcześniej odszedł od niej bo go zdradzała na lewo i prawo.Jak się poznaliśmy byli w trakcie rozwodu.On go chciał,ale ona nie chciała mu go dać w sądzie twierdziła,że go bardzo kocha i nie chce rozwodu więc sąd uznał że pozew jest niezasadny bo on chciał go za porozumieniem stron.Odwoływał się od tego wyroku i dostał rozwód i sąd orzekł jej wine/najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,żer jej rodzony brat zeznawał jako świadek i zeznał,że widział jak i z kim go zdradzala/.I co ?czy np. ja jestem winna rozpadowi tego małżeństwa,które już nie istniało?Tak wynika z tego co piszecie.Dziewczyny nie znacie spraw od podstaw,nie wiecie jak wygląda ich związek od podszewki.Eksowa też uchodziła za świętą bo nikomu nic nie mówiła ,a jak się okazało wskakiwała do łóżka komu się dało. Chodziła i gadała na niego choć to ona nie była wierna.Nawet ich dzieci odwróciły sie od niejNie osądzajcie nikogo po tym co mówią inni.Ja uważam,że najpierw trzeba poznać sprawe od podstaw i wysłuchać dwóch stron a potem osądzać.Pewnie że szkoda żony,ale może lepiej że odszedł do innej niż miałby ją cały czas zdradzać.Czasami trzeba wybrać wyjście.Czasami lepiej pozostać samej z dzieckiem samej niż być kimś zdradzanym.
Byłam w podobnej sytuacji.Mój partner miał żone z którą nie żył a nawet nie mieszkał.Kilka lat wcześniej odszedł od niej bo go zdradzała na lewo i prawo.Jak się poznaliśmy byli w trakcie rozwodu.On go chciał,ale ona nie chciała mu go dać w sądzie twierdziła,że go bardzo kocha i nie chce rozwodu więc sąd uznał że pozew jest niezasadny bo on chciał go za porozumieniem stron.Odwoływał się od tego wyroku i dostał rozwód i sąd orzekł jej wine/najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,żer jej rodzony brat zeznawał jako świadek i zeznał,że widział jak i z kim go zdradzala/.I co ?czy np. ja jestem winna rozpadowi tego małżeństwa,które już nie istniało?Tak wynika z tego co piszecie.Dziewczyny nie znacie spraw od podstaw,nie wiecie jak wygląda ich związek od podszewki.Eksowa też uchodziła za świętą bo nikomu nic nie mówiła ,a jak się okazało wskakiwała do łóżka komu się dało. Chodziła i gadała na niego choć to ona nie była wierna.Nawet ich dzieci odwróciły sie od niejNie osądzajcie nikogo po tym co mówią inni.Ja uważam,że najpierw trzeba poznać sprawe od podstaw i wysłuchać dwóch stron a potem osądzać.Pewnie że szkoda żony,ale może lepiej że odszedł do innej niż miałby ją cały czas zdradzać.Czasami trzeba wybrać wyjście.Czasami lepiej pozostać samej z dzieckiem samej niż być kimś zdradzanym.
reklama
izyda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2007
- Postów
- 566
Z tymi testami to różnie bywa, wiele związków rozpadło się przez to że facet był nieufny i zarządał testów, albo co gorsza robił je w niepewnych firmach metodą wysyłkową- na zasadzie wyśle mój i dziecka włos a oni mi przyślą wynik, a takie badanie nie ma sensu- list każdy może zanieczyścić i wynik jest błędny. Oskarżyć kobietę jest łatwo, ale odzyskać jej zaufanie w przypadku pomyłki to już gorzej. Mnie by to strasznie zabolało gdyby facet zażądał testów, nie wiem nawet czy umiałabym mu to wybaczyć, ale to dlatego że mój mąż nie ma podstaw do podejrzeń i gdyby zarządał testów uznałabym iż mnie nie kocha, nie ufa mi i chce się wyprzeć ojcowstwa. W przypadku znajomych Cary myślę że test będzie najlepszym wyjściem, bo oni nie będą w stanie być dobrymi rodzicami, zwłaszcza ojciec- póki nie będzie pewien że o jego syn, ale to że laska nie chce się zgodzić na testy to wcale nie oznacza że jest winna, może być wręcz przeciwnie, może być niewinna, ale tak wzburzona podejrzeniami że po prostu nie chce...
Podziel się: