reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie Naszych Dzieci

Pneumokoki kiedyś dobrze reagowały na antybiotyki ,ale z powodu ich nadużywania uodporniły się. Teraz zachorowania sa ciężkie i do tego mylone ze stanami grypopodobnymi więc trudne w diagnozie na czas. zrobić wymaz, jeżeli dziecko ma pneumokoki to dopytać czy szczepić czy nie, bo tu już sie nie orientuje czy takie dzieci częściej łapią czy mniej. Po 2 roku życia wystarcza jedna dawka
 
reklama
Na sepse nie ma szczepionki..
Zapalenie oskrzeli to powszechna choroba i na pewno nie miało na nią wpływu to ze nie jest zaszczepiony
Ja absolutnie nie szczepie na żadne dodatkowe teoretycznie zalecane bo uwazam je za sciemę i naciąganie na kase rodziców którzy dla swoich dzieci zrobia wszystko...
Ale to moje zdanie
A jesli chodzi o złobki i przedszkola to i tak swoje odchoruja nieżaleznie od szczepienia.. w 2,3 roku juz nawet katar je bedzie omijał:)

jestem tego samego zdania.
 
Madzia, masz absolutną rację zapalenie oskrzeli nie jest od pneumokokow, ja jedynie obawiam sie aby lezac w szpitalu moj syn nie zlapal pneumokokow. sepse wywoluja meningokoki.
 
Ja nie szczepiłam na dodatkowe, ponieważ uważam, że nie jesteśmy w stanie uchronić dziecka przed wszystkimi chorobami świata. Uważam też, że im więcej szczepień tym bardziej osłabia się układ immunologiczny. Liczyłyście kiedyś ile jest szczepionek w ciągu dwóch lat...wychodzi ponad 20....Nie można dziecka ochronić przed każdą chorobą...
PO drugie...uważam, że jest taka nagonka na szczepionki dodatkowe, bo koncerny farmaceutyczne muszą zarabiać, a najlepszy do tego grunt stanowią panikujący rodzice.
Po trzecie...nie ma gwarancji, że szczepionka coś zmieni.
 
My nie szczepimy przeciwko pneumokokom , chociaż mamy dostep do bezpłatnych , dodatkowych szczepionek, nie szczepimy także obowiązkowymi szczepionkami, dopiero po 1 roku życia naszej córeczki i to niezbędne minimum bez HIB i MMR.Mamy w rodzinie lekarzy,decyzja jest przemyślana i robimy to dla dobra naszego dziecka.
Nie polecam dodatkowych szczepień....to ogromne spustoszenie w organizmie tak małego człowieka.Decyzja jednak należy do rodziców, dodam jedynie , że do tej pory brak udokumentowanych badań na działanie szczepionki przeciwko pneumokokom ( szczepionka jest na rynku niespełna 10 lat....to pokolenie to króliki doświadczalne, już kilka wersji tej szczepionki wycofano)Wszelkie spoty reklamowe, to ogromne pieniadze wydane przez koncerny farmaceutyczne , ta kasa musi im się zwrócić, niekoniecznie na moim dziecku.Jedna z reklam "stop pneumokokom została zaskarżona do Rzecznika Praw Dziecka, reklamę musiano zdjąć z emisji.
Szczepionka przeciwko meningokokom C jaka nam oferuja w Polsce nie działa... W Polsce wystepuje typ B bakterii ,a na to szczepionki brak.
I podzielam zdanie Madzi 33 :tak:
 
W sumie macie rację. Nasłuchałam się u lekarza,jakie to mogą być opłakane skutki nieszczepienia i zgłupiałam,ale rozum mi wrócił. Gdyby rzeczywiście było takie ogromne zagrożenie,to ta szczepionka byłaby refundowana,bo nie każdego stać na wyłożenie 1000 zł. Druga sprawa,że brak porządnych badań w tym kierunku i do końca nie są znane możliwe komplikacje. W kręgu moich znajomych dziecko zostało zaszczepione i stało się "warzywkiem". To tak trochę,jak z tymi szczepionkami na świńską grypę,itp. Generalnie badania nad szczepionką powinny trwać chyba 5 lat,a tu zaledwie info o grypie i gotowy specyfik zaraz na rynku.
A jak szczepicie swoje dzieci? Tradycyjnymi szczepionkami,czy skojarzonymi? Bo usłyszałam,że te drugie lepsze,bo łagodniejsze, bo mniej wkłuć. Oczywiście,że wolałabym jedno wkłucie dla dziecka niż trzy,ale znowu finanse...;/
 
ja podjełam taka decyzje świadomie - jestem biologiem a do tego w kregu wielu lekarzy i farmaceutów którzy tez nie szczepią swoich dzieci
Ja szczepiłam skojarzonymi bo łagodniejsze reakcje po nich i mniej bolesne (a moje sie zanosiły wiec tak 3 ukłucia to bym pewnie miała jazde)- u nas zadnych objawów szczepien u obojga dzieci

co do "warzywka" to tez znam taki przypadek ale szczepionka była tylko zapłonem do tego co i tak by sie pózniej wydarzyło...
 
Wczoraj znalazłam ten artykuł Obowiązkowe szczepienia przeciwko pneumokokom - Dzieci.pl

Ja osobiście szczepiłam na meningo i pneumokoki.Zaczęliśmy jeszcze w UK ,bo tam te szczepienia są obowiązkowe i refundowane,z resztą nie tylko tam,ale w wielu krajach europejskich i myślę,ze bez powodu rządy tych państw nie wydają milionów na szczepienia wszystkich dzieci,które mogły by być bez sensu.To są oczywiście przemyślenia czysto logiczne,ale ja się cieszę,ze moje dziecko jest zaszczepione po tym jak poczytałam o chorobach wywołanych przez meningo i pneumokoki.
Ostatnio w piątek był nawet program o takim chorym dzieciaczku.
 
reklama
Ja nie szczepiłam na dodatkowe, ponieważ uważam, że nie jesteśmy w stanie uchronić dziecka przed wszystkimi chorobami świata. Uważam też, że im więcej szczepień tym bardziej osłabia się układ immunologiczny. Liczyłyście kiedyś ile jest szczepionek w ciągu dwóch lat...wychodzi ponad 20....Nie można dziecka ochronić przed każdą chorobą...
PO drugie...uważam, że jest taka nagonka na szczepionki dodatkowe, bo koncerny farmaceutyczne muszą zarabiać, a najlepszy do tego grunt stanowią panikujący rodzice.
Po trzecie...nie ma gwarancji, że szczepionka coś zmieni.

zgadzam sie w 100000%
 
Do góry