reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Zdrówka dla wszystkich maluszków!!!

U nas kaszel juz ciągnie się ponad 3 tygodnie...Oli siedzi w domu. Jak jednej nocy jest ok, to następnej ok 1-2 w nocy Oli zaczyna pokasływać, jak sobie odkaszlnie spi spokojnie. Na moje oko ma zapchane zatoki i to spływa i podrażnia gardło. Lekarz zaproponował mi zebym postawiła mu bańki i chyba w weekend poproszę pielęgniarkę z przychodni. Macie doświadczenia z bankami???

Polecił wczoraj ze mozna podać małemu szczepionkę na odporność Ribomunyl albo Broncho Vaxum. Poodbno dzieci często przy nich kaszlą i chorują. Podobno szczepionki tego typu najlepiej podawać w msc kwiecień/maj. Czy kiedy dziecko zachoruje podczas szczepionki można kontynuwać jej podawanie? Ja juz mam dość i całe szczescie ze jestem w pracy to jakoś luzuję podczas dnia ale przez to dziecko mam nadal chore. Niby nie bardzo bo sa dni ze w ogole nie kaszle a potem znowu od nowa. Alergia jakaś czy co? suche powietrze? Ja mętlik mam w głowie.

Mama Marcel iel Ci już choruje? rzadko zaglądam na forum ale widze ze to już troszkę trwa. Braliście juz antybiotyk? czy źle doczytałam.

Mama od dzis ma podawać flegaminę ale nie wiem czy Oli jej łyknie. Ja ponad tydzien temu odstawiłam wszytkie leki bo juz myslalam ze po sprawie a tutaj nadal.

No i szykujemy się z wnioskiem do sanatorium. Ciekawe tylko kto z małym na 3 tygodnie wyjedzie...
 
reklama
Dziunka Marcel ma te obrzęki od września, w tamtym roku w tym samym okresie tez miałale wydaje mi sie ze mniej. Podejrzewam ze atakują go alergreny pleśni, grzybów itp z powietrza bo lest wilgotno a czasem nawet ciepło. Do alergolog prywatnie idziemy w styczniu. Wizyty wypadaja nam albo w wakacje albo zimą kiedy to juz obrzeków nie ma ... jak jej powiedziałam w tamtym roku ze zauwazyłam minmimalne obrzeki to popatrzyła, na chwile obecna nic nie stwierdziła, kazała obserwowac i zapisywać jakiekolwiek zmiany. Czasem Marcel twierdzi ze go kichol swędzi ale zeby go tarł to nie.
U nas w przychodni to nawet dziecku do nosa nie zajrzą bo przeciez on ma swoja prywatna alergolog wiec ani do diety [jak był mały na nutramigenie] ani teraz do niczego sie nie wtrącają, ze wszystkim odsyłają do alergologa ;/ Nawet puszek z nutramigenem mi nie chciała przepisywac bez wystosowania pisma przez alergolog ze ona im pozwala :szok:
Ale ja sie przejde z tym nosem jeszcze ..... coś musze zrobic. Było juz fajnie kilka dni a teraz znów buły widac, czerwone okropne :-(

Ula - Marcel nie choruje, ma sporadyczny katar, jak wiele osób w tym okresie jesiennym. Nic specjalnego. A ze ma obrzęk nosa - alergiczny to karat spływa do gardła stąd odkałsuje flegme. No i koło zamknięte. Ogólnie zdrowy.
 
Ostatnia edycja:
No tak własnie jest teraz u nas z Olim. 3 tygodnie temu gorączka, zapchany nos, po tygodniu poprawa, potem znowu zapchany nos i kaszel. Nos lekko zapchany ja to widzę i pokasływanie. A ogólnie okaz zdrowia. Siedzi domu. Ja do końca tego miesiąca mam podpisaną umowę więc nie mogę na L4 iść bo chcę dalej pracować. Oli siedzi z mamą bo ni chory ni do końca okaz zdrowia a mama ma z nim siedem światów. Z wieloma dziećmi miała doczynienia ale powiedziała ze gdyby nie musiała wolałaby z małym nie siedzieć. Oli ma taki charakterek ze hohoho więc i ja siedzę jak na szpilkach w pracy.
 
Ja ze sporadycznym katarem nie bede go w domu trzymać bo byśmy musieli prawie w ogóle nie wychodzić. W przedszkolu sie nie skarżą. Nawet jak spytałam dziewczyn czy mały kaszle czy smarka to sie zdziwiły bo nic takiego nie miało miejsca, no chyba ze sobie popłacze - to wiadomo.
 
Mama no lepiej sprawdzić tą małą kichawkę;-) a Ty prywatnie masz termin dopiero na styczeń czy na nfz? Mi z kolei doktorka nie chce dać skierowania do alergologa:eek: tzn nigdy jej uparcie nie prosiłam, może by mi wtedy dała.
A dajesz mu coś na alergię? Moze jest coś co możesz dostać bez recepty i mu podać? Zobaczysz wtedy jak nosal? Chociaż lekarka powinna Ci z palcem w d... wypisać receptę na zyrtec, my dostajemy bez problemu wszelkie przeciwalergiczne leki.
 
Dziunka - termin mamy prywatnie. Nic sama na alergię bez recepty mu nie podawałam.
Przejde sie z tym do niej. Powiem ze ma mu w ten nos zajrzeć i coś przepisac ;/ Bo jak czytałam zima ma być łagodna więc może się ten stan pociągnąć ......
 
Ona ma tyle ludzi ;/ I to przyjmuje od pn do pt po około 10 dzieci .......
Ale swoją drogą wizyty ustawia odnośnie do pacjenta. Jeśli jest problematyczny tzn alergik duży to wizyty sa czestsze. Np Marcel teraz już ma wizyte odległą bo nic się nie działo ... czyli tylko takie jakby kontrolne wizyty.
Teraz coś czuje ze jak jej powiem w styczniu co sie teraz wyrabiało to ewentualnie powie co podawać albo jakieś testy zleci jeśli są takie sytuacje a zaprosi nas pewnie we wrześniu czy październiku zeby zobaczyć obrzęk na własne oczy.

Nie chce jej się wpychać bo ma harmonogram napięty jak barania torba ;/ Ja nie wiem gdzie ta kobieta ma życie prywatne. Do 14 pracuje w szpitalu, przyjezdza i od 14.30 ma dzieciaki az niemal do 22. I tak 5 dni w tyg !! Do tego misje rózne do indii, afryki leczyć dzieci ...... no kobieta warta każdej ceny. Ale niestety zagoniona maxymalnie i nie dziwie sie ze jak ktos lata do niej z duperelą to potrafi ochrzanić. Chodź nie sa to niemiłe słowa bo to b. wyważona osoba która potrafi dopiec kulturalnymi słowami - nam sie jeszcze nie zdarzyło. Ale nie wiem co powie bo stwierdziła ze jak marcel ma w zamiarze isc do przedszkola to poleca zaszczepic go na to tamto i siamto [wypisywała nam] ale ze sie nie dostał wiec nie zaczynałam. A teraz ciagle cos mu sie plącze ..... wiec pewnie do stycznia tego jej zalecenia nie zrealizuje. Trudno sie mowi. wole nie szczepic niz miec jakies powikłania bo teraz ani zdrowy ani chory, niby alergia niby katarek pieron wie! :tak:
 
reklama
Widzę że sezon chorobowy w pełni- szkoda tych maluchów i życze im dużo zdrówka. No i rodzicom wytrwałości i siły.:tak:

MAMAIMARCEL nic sie nie martw tym katarem, przecież to nie choroba mój Igor też chodził cały czas do przedszkola z małym katarkiem i nic sie nie działo, teraz mu przeszlo ale rano jak wstaje to jeszcze mu odrywa flegmy więc wypluje i jest ok. I powiem ci że masa lekarzy teraz wszelkie dolegliwości zwala na alergie albo ADHD- strasznie mnie to wkurza. A przecież to tylko dzieci których system odpornościowy się rozwija i walczy z masą wirusów i takie choroby to norma i każde dziecko musi przez to przejść i z czasem jest coraz lepiej- oczywiście mam tu na myśli dzieci bez żadnych zaburzeń rozwojowych itp.
Dlatego ja jestem straszną przeciwniczką antybiotków, chuchania na dzieciaki, przegrzewani , wiecznego cackania sie i ciągłego zakazywania kałuz, błota deszczu mrozu itp. I powiem wam że w zeszłym tyg paliło sie w piecu ale tylko u teściówki bo u nas na dole kaloryfery pozakręcane i max 18 w dzień było a w nocy 16 i Igor na bosaka szalał po zimnych płytkach i teściowa umierała na zawał.Ale cóż to moje dziecko i moja sprawa jak go wychowuję. A że będzie chory- no coż nic dziwnego , zawsze dzieci chorowały i chorować będą.
 
Do góry