reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

reklama
Madzia mój też już 2 tydzień przeziębiony. 1 tydzień to dostawał tantum verde, cebion, nasivin i ciągle nawilżałam nosek (gilki fridą ściąałam) i noc nie pomogło:wściekła/y:.
Od poniedziałku bierze antybiotyk w zastrzykach (biodacyne) znaczna poprawa wystąpiła u niego ale nadal ma katar (tylko) w nocy i kaszle od czasu do czasu ale tak strasznie głośno... ehhh:-(
Dziś musieliśmy z nim na pogotowie jechać, a co się okazało?Wcale nie musieliśmy bo pediatra na skierowaniu powinna napisać ze leczenie w domu i by sami przyjechali, bo z takim maluchem to strach tak w chorobie jeździć i go narażać na zarazki itp...:dry::-(
 
Oj niech zdrowieja wasze szkraby.
Moja miała katar i lekkie zapalenie ucha- na szczęście wcześnie wykryte.
Właśnie skończyła Hiconcil (ANTYBIOTYK) i za tydzien wreszcie idziemy na szczepienie.
Mała wtedy będzie miała 10,5 tygodnia....
 
aza moja też ma takie krostki na buzi, główce i szyjce. Czasami robią się czerwone i moja pediatra powiedziała że tonie alergiczne bo czasami robią się czerwone a czasami bledną. To podobno trądzik. I przy alergii skóra jest taka bardziej szorstka na buźce.
Mamy prze,ywać przegotowaną wodą i nie używać tłusych kemów ani oliwki tylko jakieś delikatne nawilżające.
 
aza moja też ma takie krostki na buzi, główce i szyjce. Czasami robią się czerwone i moja pediatra powiedziała że tonie alergiczne bo czasami robią się czerwone a czasami bledną. To podobno trądzik. I przy alergii skóra jest taka bardziej szorstka na buźce.
Mamy prze,ywać przegotowaną wodą i nie używać tłusych kemów ani oliwki tylko jakieś delikatne nawilżające.
niunans
Moja Sonia tez miala mega szorstka i sucha skóre na buźce. Lekarka zalecila krem (baza) nawilzajacy z parafina. Jest mega gesty, ciezko sie wsmarowuje ale poprawe widac było juz na 3 dzien :tak:
 
my już z Patryczkiem po rezonansie, masakra tydzień byliśmy w szpitalu
(piałam o tym wczesniej, że wybieramy się do W-wia na oddział neurologii dziecięcej, bo lekarka przy kontrolnym usg zauważyła coś niepokojącego- jakiś echogenny twór w czaszce)
do rezonansu go uspali, nie jadł przed nim 10 godzin, bardzo płakał z głodu:-( samo badanie trwało ok. 30 min, ale były to najgorsze minuty w moim życiu, ryczałam jak bóbr:-( bo bałam się o niego, o wynik, na który i tak czekałam 5 dni, okazało się, że to coś to duża torbiel, którą za 3 m-ce mamy skontrolować, będzie miał tym razem tomograf, lekarka mówi, że to nic groźnego, jeśli nie będzie się powiększać nic z tym nie będą robić, a jeśli się powiększy, to zrobią mu biopsję. mam nadzieję, że nie będą mu nic z tym robić.
 
my już z Patryczkiem po rezonansie, masakra tydzień byliśmy w szpitalu
(piałam o tym wczesniej, że wybieramy się do W-wia na oddział neurologii dziecięcej, bo lekarka przy kontrolnym usg zauważyła coś niepokojącego- jakiś echogenny twór w czaszce)
do rezonansu go uspali, nie jadł przed nim 10 godzin, bardzo płakał z głodu:-( samo badanie trwało ok. 30 min, ale były to najgorsze minuty w moim życiu, ryczałam jak bóbr:-( bo bałam się o niego, o wynik, na który i tak czekałam 5 dni, okazało się, że to coś to duża torbiel, którą za 3 m-ce mamy skontrolować, będzie miał tym razem tomograf, lekarka mówi, że to nic groźnego, jeśli nie będzie się powiększać nic z tym nie będą robić, a jeśli się powiększy, to zrobią mu biopsję. mam nadzieję, że nie będą mu nic z tym robić.
madziek biedulko jak mi przykro :szok::szok::szok:
straszne to badanie, jak ci sie udalo wytrzymac bez karmienia 10 godz to znaczy dzieciatku :confused::szok::confused: dali mu cos na uspokojenie :confused: tego płaczu z glodu przez tyle godzin to ja sobie nie wyobrazam, chyba bym tez ryczala
teraz musisz byc jeszcze bardziej dzielna i na pewno wszystko bedzie dobrze, mysle ze najgorsze macie juz za soba
 
my już z Patryczkiem po rezonansie, masakra tydzień byliśmy w szpitalu
(piałam o tym wczesniej, że wybieramy się do W-wia na oddział neurologii dziecięcej, bo lekarka przy kontrolnym usg zauważyła coś niepokojącego- jakiś echogenny twór w czaszce)
do rezonansu go uspali, nie jadł przed nim 10 godzin, bardzo płakał z głodu:-( samo badanie trwało ok. 30 min, ale były to najgorsze minuty w moim życiu, ryczałam jak bóbr:-( bo bałam się o niego, o wynik, na który i tak czekałam 5 dni, okazało się, że to coś to duża torbiel, którą za 3 m-ce mamy skontrolować, będzie miał tym razem tomograf, lekarka mówi, że to nic groźnego, jeśli nie będzie się powiększać nic z tym nie będą robić, a jeśli się powiększy, to zrobią mu biopsję. mam nadzieję, że nie będą mu nic z tym robić.

O matko:-(
Madziek trzymaj się,mam nadzieję że będzie wszystko w porządku z maluszkiem.Trzymam kciuki:-)
 
reklama
my już z Patryczkiem po rezonansie, masakra tydzień byliśmy w szpitalu
(piałam o tym wczesniej, że wybieramy się do W-wia na oddział neurologii dziecięcej, bo lekarka przy kontrolnym usg zauważyła coś niepokojącego- jakiś echogenny twór w czaszce)
do rezonansu go uspali, nie jadł przed nim 10 godzin, bardzo płakał z głodu:-( samo badanie trwało ok. 30 min, ale były to najgorsze minuty w moim życiu, ryczałam jak bóbr:-( bo bałam się o niego, o wynik, na który i tak czekałam 5 dni, okazało się, że to coś to duża torbiel, którą za 3 m-ce mamy skontrolować, będzie miał tym razem tomograf, lekarka mówi, że to nic groźnego, jeśli nie będzie się powiększać nic z tym nie będą robić, a jeśli się powiększy, to zrobią mu biopsję. mam nadzieję, że nie będą mu nic z tym robić.
oj biedulko mam nadzieję ze wszystko sie ułozy
 
Do góry