reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zivafert - nowy lek zamiast ovitrelle

Meguczi

Fanka BB :)
Dołączył(a)
1 Czerwiec 2020
Postów
234
Hej,

Czy słyszeliście o leku Zivafert? Podobno ovitrelle jest wycofany i wchodzi właśnie Zivafertt. Pierwsze słyszę o tym leku, na forum nie ma o nim nic, w internecie niewiele... Mam go mieć przed punkcją zamiast ovitrelle i trochę się cykam, bo na to wygląda że to coś zupełnie świeżego, nie używanego do tej pory. Nawet lekarz powiedział że to nowy lek i nie wiedzą jak działa. Mieliście z nim styczność?
 
reklama
Hej,

Czy słyszeliście o leku Zivafert? Podobno ovitrelle jest wycofany i wchodzi właśnie Zivafertt. Pierwsze słyszę o tym leku, na forum nie ma o nim nic, w internecie niewiele... Mam go mieć przed punkcją zamiast ovitrelle i trochę się cykam, bo na to wygląda że to coś zupełnie świeżego, nie używanego do tej pory. Nawet lekarz powiedział że to nowy lek i nie wiedzą jak działa. Mieliście z nim styczność?
Przy inseminacji, którą miałam kilka dni temu własnie użyłam Zivafert.
Zarówno farmaceuta jak i lekarz powiedzieli mi, że ten lek stosowany był już od dawna za granicą i jest sprawdzony. A ovitrelle nie wycofują, po prostu wprowadzono do Polski nowy lek.
Lekarz zachęcał mnie do jego kupna, bo okazał się być kilkadziesiąt złotych tańszy (zapłaciłam 99,99zł).
Jego zaletą jest to, że nie musi być przetrzymywany w lodówce, ale trzeba samemu przygotować roztwór, po prostu igiełką pobrać płyn i wstrzyknąć do pojemniczka, nic skomplikowanego :)
 
Tak, już ja 😆
Działa - zastrzyk zrobiony i punkcja udana. Dostałam podwójną dawkę - podobno ma trochę mniej substancji czynnej niż ovitrelle więc dają dwa u mnie w klinice.

Sporządzenie tego roztworu mało mnie o zawał nie przyprawiło, ale to chyba spotęgowały nerwy przed punkcją. Trzeba najpierw jedną długa igła wbić roztwór ze strzykawki do pojemniczka, pobrać (tu miałam problem, pobierało mi się samo powietrze i niemal nie wyleciał mi tłok tyłem wylewając substancję), zmienić strzykawkę na małą i normalnie podać podskórnie.
Chciałam dwie fiołki rozrobić osobno, każde w swoim zestawie, ALE w pierwszym za mocno wbiłam długą igłę i nie umiałam jej wyciągnąć, więc ostatecznie roztwór z jednej strzykawki wbiłam do fiołki, rozpuściłam, pobrałam, wbiłam do drugiej fiołki, rozpuściłam, pobrałam i zmieniłam igłę na małą.

więc z moich doświadczeń UWAGA: nie wbijajcie za mocno długiej igły bo trzeba ją potem zdjąć (ale też nie za słabo żeby nie leciało bokiem) a druga igłę małą trzeba już jak najmocniej wepchnąć i PILNOWAĆ czy przy wstrzykiwaniu coś nie ucieka bokiem. Jak tak to poprawić.
 
Leków do wywoływania owulacji jest więcej, tylko nie wszystkie dostępne w Polsce 😉. Myślę, że nie należy się go bać. Mnie osobiście podobny został bezużytecznie, bo i tak miałam Ovitrelle... ale mimo lodówki ma on poważne zalety wobac tamtego - brak konieczności sporządzania roztworu, sympatyczniejsza igła...
 
Tak, już ja 😆
Działa - zastrzyk zrobiony i punkcja udana. Dostałam podwójną dawkę - podobno ma trochę mniej substancji czynnej niż ovitrelle więc dają dwa u mnie w klinice.

Sporządzenie tego roztworu mało mnie o zawał nie przyprawiło, ale to chyba spotęgowały nerwy przed punkcją. Trzeba najpierw jedną długa igła wbić roztwór ze strzykawki do pojemniczka, pobrać (tu miałam problem, pobierało mi się samo powietrze i niemal nie wyleciał mi tłok tyłem wylewając substancję), zmienić strzykawkę na małą i normalnie podać podskórnie.
Chciałam dwie fiołki rozrobić osobno, każde w swoim zestawie, ALE w pierwszym za mocno wbiłam długą igłę i nie umiałam jej wyciągnąć, więc ostatecznie roztwór z jednej strzykawki wbiłam do fiołki, rozpuściłam, pobrałam, wbiłam do drugiej fiołki, rozpuściłam, pobrałam i zmieniłam igłę na małą.

więc z moich doświadczeń UWAGA: nie wbijajcie za mocno długiej igły bo trzeba ją potem zdjąć (ale też nie za słabo żeby nie leciało bokiem) a druga igłę małą trzeba już jak najmocniej wepchnąć i PILNOWAĆ czy przy wstrzykiwaniu coś nie ucieka bokiem. Jak tak to poprawić.
Ooo dziękuję za podzielenie się doświadczeniem. Tylko ze u mnie cykl naturalny i pecherzyki pękają tylko mam go wziąć żeby ten ostatni etap dojrzewania komórki był wspomagany i jak najlepiej się przygotowała na zapłodnienie ta komórka.
Ja się boję tych skutków ubocznych jakie są w ulotce -ciaza mnoga,ciąża pozamaciczna 🤕
 
Leków do wywoływania owulacji jest więcej, tylko nie wszystkie dostępne w Polsce 😉. Myślę, że nie należy się go bać. Mnie osobiście podobny został bezużytecznie, bo i tak miałam Ovitrelle... ale mimo lodówki ma on poważne zalety wobac tamtego - brak konieczności sporządzania roztworu, sympatyczniejsza igła...
No wlansnie widziałam tą igłę, wygalda groźnie 😂
 
Ooo dziękuję za podzielenie się doświadczeniem. Tylko ze u mnie cykl naturalny i pecherzyki pękają tylko mam go wziąć żeby ten ostatni etap dojrzewania komórki był wspomagany i jak najlepiej się przygotowała na zapłodnienie ta komórka.
Ja się boję tych skutków ubocznych jakie są w ulotce -ciaza mnoga,ciąża pozamaciczna 🤕
To chyba wszystkie te leki stymulacyjne mają to w ulotce niestety. Rozumiem Twój strach, też jestem po cp i dwie kreski na teście wcale mnie nie ucieszą póki nie zobaczę kropka w dobrym miejscu. Powodzenia!
 
reklama
Do góry