Hej wszystkim!wiem,ze to nie forum na takie tematy ale znalazlam te bo inne to po prostu dramat…Pisze ten post, ponieważ jestem bardzo zdezorientowana i przytłacza mnie to wszystko… Zacznę od tego, że kiedyś byłam w związku 5letnim, od 2lat jestem sama po tym zerwaniu (mam 21lat) Jakiś czas temu dokładnie w listopadzie napisal do mnie chlopak, olalam nie odpisywalam az cos mnie w marcu podkusilo "dla beki" odpisac i tak pisalismy 4 miesiace, odpisywalam tak wiecie niby pisalam ale troche czasem zajmowalo mi odpisanie ale nadal pisał. Zapytalam co ko pokusilo,ze napisal odpisal,ze uroda cos tam popisalismy o ...ach, potem cos bylo to zalezy jakbys chciala spedzic czas ja na to to zalezy czy chodzi ci o jedno czy o poznanie a on a jesli chodzi o jedno to czy tak tez moge spedzic czasXD potem cos pytal czy szukam czegos stalego ja ze nie chociaz po cichu tak xd cos tam,ze niczego ja nie szukam a on niczego,ze nawet calusa bys mi nie dala?? i no takie teksty dwuznaczne, ja raz do niego chcesz mnie poderwac? a on nie, bardzo chce cie podRYWAC. Doszlo do spotkania ogolnie przyjechalam do niego nie wiem cos mnie podkusilo zeby sie spotkac- Przyjechal po mnie na peron, bylismy u niego ogladalismy filmy i pilismy wino po czym mnie pocalowal no i wiadomo-dotyki calowanie ale po czasie powiedzialam mu,ze mam swoje zasady i nic z tego dzisiaj to zareagowal normalnie mimo,ze widzialam i sam mowil ze jest napalony (jest on bardzo pewny siebie ale tak nie do przesady) i po prostu lezelismy razem itd mowil mi,ze jestem slodka fajna. Jak mialam jechac do domu juz pytal o kolejne spotkanie i spotkalismy sie w ta niedziele co byla, zostalam na noc u niegoXD bylo to samo wino filmy gotowalismy razem makaron, rozmawialismy duzo tez ogolnie, poszlismy spac i nic sie nie dzialo lecz rano mnie przytulal zaczely sie dotyki i no byl szybki numerek pod prysznicem(ogolnie mialam okres ale mu to jakis zbytnio nie przeszkadzalo) ja ogolnie nie wspolzylam z nikim od zerwania bo jedtem bardzo wrazliwa i musze czuc sie przy kims komfortowo ale jakos czulam sie tak przy nim mimo,ze sie stresowalam i wydsje mi sie,ze ten szybki numerek byl taki se (oczywiscie doszedl) ale nie wiem jakies dziene emocje mam po tym 2 spotkaniu w takim sensie,ze sie zaczynam wkrecac, podoba mi sie…
pamietam,ze po 1 spotkaniu po kilku dniach napisalam mu prosto z mostu ,ze sie nie bawie w kotka i myszke i chcialabym wiedziec jakie masz spostrzezenia po tym naszym spotkaniu w sensie takim czy to bylo takie by sie spotkac i no czy co no nie wiem co masz w glowie/planach on odpisal na to "fajnie bylo, spotkalbym sie jeszcze oare razy i zobaczyl" potem dodal "w sensie nie pare razy, wiesz o co mi chodzi trzeba sie lepiej poznac ale nie mam zadnym zastrzezen i emotke buziaczka"
ale po tym 2 spotkaniu jakos znowu mam jakies watpliwosci, niby utrzymujemy kontakt ale widze ze odpisalam mu on nieaktywny nwm z 3h po czym wchodze ze byl 14min temu i nie wyswietlil i tez tak robie czasem zeby nie bylo,ze wiecie wiem,ze to dopiero 2 spotkania i w ogole ale no jestem zdezorientowana nie wiem co myslec mam w ogole…
pamietam,ze po 1 spotkaniu po kilku dniach napisalam mu prosto z mostu ,ze sie nie bawie w kotka i myszke i chcialabym wiedziec jakie masz spostrzezenia po tym naszym spotkaniu w sensie takim czy to bylo takie by sie spotkac i no czy co no nie wiem co masz w glowie/planach on odpisal na to "fajnie bylo, spotkalbym sie jeszcze oare razy i zobaczyl" potem dodal "w sensie nie pare razy, wiesz o co mi chodzi trzeba sie lepiej poznac ale nie mam zadnym zastrzezen i emotke buziaczka"
ale po tym 2 spotkaniu jakos znowu mam jakies watpliwosci, niby utrzymujemy kontakt ale widze ze odpisalam mu on nieaktywny nwm z 3h po czym wchodze ze byl 14min temu i nie wyswietlil i tez tak robie czasem zeby nie bylo,ze wiecie wiem,ze to dopiero 2 spotkania i w ogole ale no jestem zdezorientowana nie wiem co myslec mam w ogole…