reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

ZNAJOMOŚĆ INTERNETOWA

Magda899

Początkująca w BB
Dołączył(a)
2 Czerwiec 2025
Postów
21
Hej wszystkim!wiem,ze to nie forum na takie tematy ale znalazlam te bo inne to po prostu dramat…Pisze ten post, ponieważ jestem bardzo zdezorientowana i przytłacza mnie to wszystko… Zacznę od tego, że kiedyś byłam w związku 5letnim, od 2lat jestem sama po tym zerwaniu (mam 21lat) Jakiś czas temu dokładnie w listopadzie napisal do mnie chlopak, olalam nie odpisywalam az cos mnie w marcu podkusilo "dla beki" odpisac i tak pisalismy 4 miesiace, odpisywalam tak wiecie niby pisalam ale troche czasem zajmowalo mi odpisanie ale nadal pisał. Zapytalam co ko pokusilo,ze napisal odpisal,ze uroda cos tam popisalismy o ...ach, potem cos bylo to zalezy jakbys chciala spedzic czas ja na to to zalezy czy chodzi ci o jedno czy o poznanie a on a jesli chodzi o jedno to czy tak tez moge spedzic czasXD potem cos pytal czy szukam czegos stalego ja ze nie chociaz po cichu tak xd cos tam,ze niczego ja nie szukam a on niczego,ze nawet calusa bys mi nie dala?? i no takie teksty dwuznaczne, ja raz do niego chcesz mnie poderwac? a on nie, bardzo chce cie podRYWAC. Doszlo do spotkania ogolnie przyjechalam do niego nie wiem cos mnie podkusilo zeby sie spotkac- Przyjechal po mnie na peron, bylismy u niego ogladalismy filmy i pilismy wino po czym mnie pocalowal no i wiadomo-dotyki calowanie ale po czasie powiedzialam mu,ze mam swoje zasady i nic z tego dzisiaj to zareagowal normalnie mimo,ze widzialam i sam mowil ze jest napalony (jest on bardzo pewny siebie ale tak nie do przesady) i po prostu lezelismy razem itd mowil mi,ze jestem slodka fajna. Jak mialam jechac do domu juz pytal o kolejne spotkanie i spotkalismy sie w ta niedziele co byla, zostalam na noc u niegoXD bylo to samo wino filmy gotowalismy razem makaron, rozmawialismy duzo tez ogolnie, poszlismy spac i nic sie nie dzialo lecz rano mnie przytulal zaczely sie dotyki i no byl szybki numerek pod prysznicem(ogolnie mialam okres ale mu to jakis zbytnio nie przeszkadzalo) ja ogolnie nie wspolzylam z nikim od zerwania bo jedtem bardzo wrazliwa i musze czuc sie przy kims komfortowo ale jakos czulam sie tak przy nim mimo,ze sie stresowalam i wydsje mi sie,ze ten szybki numerek byl taki se (oczywiscie doszedl) ale nie wiem jakies dziene emocje mam po tym 2 spotkaniu w takim sensie,ze sie zaczynam wkrecac, podoba mi sie…
pamietam,ze po 1 spotkaniu po kilku dniach napisalam mu prosto z mostu ,ze sie nie bawie w kotka i myszke i chcialabym wiedziec jakie masz spostrzezenia po tym naszym spotkaniu w sensie takim czy to bylo takie by sie spotkac i no czy co no nie wiem co masz w glowie/planach on odpisal na to "fajnie bylo, spotkalbym sie jeszcze oare razy i zobaczyl" potem dodal "w sensie nie pare razy, wiesz o co mi chodzi trzeba sie lepiej poznac ale nie mam zadnym zastrzezen i emotke buziaczka"
ale po tym 2 spotkaniu jakos znowu mam jakies watpliwosci, niby utrzymujemy kontakt ale widze ze odpisalam mu on nieaktywny nwm z 3h po czym wchodze ze byl 14min temu i nie wyswietlil i tez tak robie czasem zeby nie bylo,ze wiecie wiem,ze to dopiero 2 spotkania i w ogole ale no jestem zdezorientowana nie wiem co myslec mam w ogole…
 
reklama
Mowę mężczyzn trzeba przekładać na naszą.
Spotkałbym się parę razy i zobaczył = bzyknę Cię z 4 razy i może się namyślę.

Ogólnie, nie pytaj facetów co oni myślą o waszej relacji, to przypnie Ci łatkę:
- że to Ty za nim gonisz a nie on za Tobą (faceci mają na to alergię)
- desperatki
 
Odpuść, ma Cię w dupie jednym słowem.
I sama się nigdy nie narzucaj facetowi. Jemu ma zależeć a nie Tobie, tzn Tobie też powinno zależeć ale są granice ;)
 
Też jak wyżej dziewczyny uważam. Jakby mu zależało to by pisał, sms-ował i sam przyjeżdżał do ciebie. Nie traktuje cię poważnie. Ja bym odpuściła. Szkoda czasu.
 
w sensie piszemy codziennie sam sie odzywa wiec dlatego jestem zdezorientowana, nie wiem czy czekaz az zaproponuje 3 spotkanie czy napisac mu cos w stylu,ze sie troszke wkrecam a wiem,ze on nie i wole zakonczyc to nim pojdzie dalej?
pisalam niby po 1 spotkaniu jak to widzi no to napisal ze pospotykalby sie i poznsc sie trzeba i nie wiem co robic…
 
Odpuść, ma Cię w dupie jednym słowem.
I sama się nigdy nie narzucaj facetowi. Jemu ma zależeć a nie Tobie, tzn Tobie też powinno zależeć ale są granice ;)
w sensie piszemy codziennie sam sie odzywa wiec dlatego jestem zdezorientowana, nie wiem czy czekaz az zaproponuje 3 spotkanie czy napisac mu cos w stylu,ze sie troszke wkrecam a wiem,ze on nie i wole zakonczyc to nim pojdzie dalej?
pisalam niby po 1 spotkaniu jak to widzi no to napisal ze pospotykalby sie i poznsc sie trzeba i nie wiem co robic… czy jakos go w jakis sposob "sprawdzic"?
 
w sensie piszemy codziennie sam sie odzywa wiec dlatego jestem zdezorientowana, nie wiem czy czekaz az zaproponuje 3 spotkanie czy napisac mu cos w stylu,ze sie troszke wkrecam a wiem,ze on nie i wole zakonczyc to nim pojdzie dalej?
pisalam niby po 1 spotkaniu jak to widzi no to napisal ze pospotykalby sie i poznsc sie trzeba i nie wiem co robic… czy jakos go w jakis sposob "sprawdzic"?
nie pisz mu że się wkręcasz. Niech się postara, skoro już doszło do stosunku między Wami, a jak zacznie Cię olewać to olej i jego. Chodź uważam że już zaczął Cie zlewać….
 
reklama
nie pisz mu że się wkręcasz. Niech się postara, skoro już doszło do stosunku między Wami, a jak zacznie Cię olewać to olej i jego. Chodź uważam że już zaczął Cie zlewać….
a czy zlewanie nie polega na tym,ze no jest zero kontaktu a jednak odpisujemy sobie tak czy siak?
 
Do góry