Czesc dziewczyny:-). pięć dni temu urodziłam śliczną maleńką Hanię i to tylko dzięki zzo
, wymęczona szesnasto- godzinnymi skurczami (poród był wywoływany) nie miałam siły na nic, wtedy połozna odbierająca poród zapytała jakie chcę znieczulenie, od razu powiedziałam, że zzo!!! wcześniej dostałam jakieś tabletki, zastrzyk i nic. po znieczuleniu zzo mogłam góry przenoscić, anestezjolog śmiał się że nareszcie sie zaczęłam uśmiechać.nie czułam żadnego bólu!! nic!! niestety jest efekt uboczny do dzisiaj mam okropne bóle głowy i drętwieje mi kark,ale nie żałuje, warto było!!

