reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zostalam mama wczesniaka 26 tydz.

reklama
Jestem tu poraz pierwszy. Jestem mamą wcześniaczki z przełomu 25/26 tyg. ciąży.Moja córcia ważyła 750g.Teraz ma 26 miesięcy i jest zdrową dziewczynką.Wiem co to znaczy martwić się o życie i zdrowie dziecka bo przez to przeszłam.Dlatego chciałabym cię uspokoić wszystko zależy od organizmu dziecka skoro twoje dzieciątko tak szybko zaczęło oddychać samo to znaczy że jest silne.Moja córcia urodziła się w stanie bardzo ciężkim z objawami niewydolno sci oddechowej i skrajnego wcześniactwa.Wymagała wentylacji mechanicznej z respiratora przez 65 dni,,Do 83 dnia życia stosowano tlenoterapię bierną z powodu tlenozależności i oczywiście dysplazji oskrzelowo - płucnej.Miała kilkakrotnie przetaczaną krew,karmiona była najpierw całkowicie,póżniej częściowo pozajelitowo,opiero jak miała 2 miesiące zaczęto karmić ją przez zagłębnik dożołądkowo a potem przez smoczek Do domu wyszła w 100dzień.Potem teZ byLy problemy ale jakoś szczęśliwie z tego wybrneła.Dlatego nie wolno nam się załamwać musimy przebywać z naszymi maluszkami bo to jest bardzo ważne.a przez te 100 dni byłam z małą od rana do wieczora /do szpitala miałam 60km/a w momentach gdy coś się działo niedobrego to przez całą noc.Dlatego bądż dobrej myśli i trzymaj się.Zyczę ci z całego serca.żeby twój maluszek wyszedł z tego obronną ręką.Najważniejsze,że urodził się żywy:elvis::elvis::elvis:
 
Witam
Jestem mamą wcześniaka ( 32 tydzień ). Mój synek urodził się w ciężkim stanie z powodu mojego zatrucia ciążowego ( został wyjęty z mojego brzuszka jak powoli tracił tętno -prawdopodobnie ważyły się minuty tak mi powiedzieli lekarze ginekolodzy ).Po mimo tego , że leżałam w szpitalu na zatrucie ciążowe decyzja o zakończeniu ciąży nadeszła zbyt późno. Nadmienię również fakt że mądra pani ginekolog podawała mi oprócz tabletek na ciśnienie również relanium ( twierdziła że moje ciśnienia mają podłoże nerwowe ). Ja jednak byłam spokojna a moje dziecko w brzuszku powoli umierało . Moje dziecko po urodzeniu otrzymało 6 pkt w skali Apgar.( zamartwica itp itd ) Od razu został zabrany do inkubatorka . Po mimo faktu że moje dzieciątko ledwo co uratowali , przyszedł pediatra i oznajmił : " synek 1580 kg stan ciężki , proszę być dobrej myśli " . Ja leżałam w szpitalu 1 miesiąc z moim dzieciątkiem i codziennie raz dobrze raz źle. W między czasie usłyszałam o różnych chorobach mój syn miał rzekomo posocznicę , zapalenie opon mózgowych ( najgorsze scenariusze ) a tym czasem miał zapalenie płuc.Oprócz tego miał wylew II stopnia . Nasłuchałam się opowieści w stylu: Wcześniactwo to choroba , . Ja przeżywałam z mężem horror a ktoś z uśmiechem na twarzy przekazywał mi domysły ! Najgorsze jest to że miewa do tej pory bezdechy ( nie miał jeszcze robionego echa serca ). Do tej pory mój synek jest w szpitalu a ja jestem w domu ( donoszę mu mleko ).Mam dość szpitali . Chciałabym aby mój synek całkowicie wyzdrowiał , bo ja już wylałam wiadra łez , a z tego co mnie nastraszył lekarz to trzeba się do tego przyzwyczaić . Jak urodził się mój synek i zobaczyłam jak bardzo cierpi miałam do siebie żal , że to przeze mnie musi tak cierpieć . Byłam w totalnym dołku . Na dodatek leżałam w szpitalu z matkami , które dostawały od razu swoje pociechy. Mój jednak zawsze leżał pokuty , w całej aparaturze . Jestem jednak dobrej myśli że ten koszmar się skończy i będziemy razem. Marzę i modlę się o zdrowie dla niego, Tobie życzę abyś miała sporo sił i nie poddawała się ( chociaż wiem co przeżywasz , bo sama tego doświadczyłam . )Staraj się myśleć pozytywnie .Przesyłam buziaki dla twojego maluszka i życzę mu zdrówka z całego serca . do usłyszenia papapa
 
Magdalena każda z nas przechodziła przez ten koszmar,bądz dobrej myśli,ja jestem mamą wcześniaczki z przełomu 25/26 tyg.ważyła 750gprzy urodzeniu dostała 1 punktw skaliApgar,a potem2.ażne jest być silnym bo teraz to jest ci potrzebne.Jeżeli chodzi o bezdechy to takie maluszki mają je bardzo często i one są najbardzzziej na nie narazone.My pilnowaliśmy małej do prawie roku,bo obawialiśmy się tw.śmierci łóżeczkowej.Tera są monitoringi bezdechu popytaj lekarzy neonatologów oni powiedzą ci coś na ich temat.Nie obwiniaj siebie za predwczesny poród bo to nie twoja wina.ja też ten etap prerabialam i chyba wszystkie mamy wcześniaków ten etap przerabiają.Moje dziecko 100 dni leżało na oddziale intensywnej opieki noworodkowej w tym 85 dni pod respiratorem preszło kilkakrotne zapalenie płuc,odme,pęknięte plucko faktem jest że nie miała wylewów i szczęśliwie wyszła z tego.BAdz dobrej myśli i jak czegoś nie wiesz albo nie rozumiesz nie bój się pytać lekarzy ja również mogę w miare możliwości pomóc ci.Jak masz jakieś pytania odpowiem.A gdzie w szpitaLU PRZEBYWA TWOJA DZIDZIA
 
Witajcie
Pewnie mnie pamiętacie
Wpadłam powiedzieć ze Malutki Dorianek ma sie bardzo dobrze w brzuszku,jest całkowicie zdrowy,nie ma śladu po obrzęku,pięknie sie rozwija jest nawet starszy o 1.5 według USG
Na wczoraj miałam termin według usg ale maluszkowi sie nie spiszy.Wiec mogę powiedzieć ze moje maleństwo siedzi grzecznie u mamusi w brzuszku,a mamusia juz sie doczekać nie może.

Mamo Julci ja nie miałam pojęcia ze miałas takie przejścia.?Współczuję ale domyślam sie ze teraz z Julką jest wszystko dobrze......Śle buziaki.

Pozdrawiam Wszystkie Mamy
Odezwę sie po rozwiązaniu....
 
mama Julci , magdalena7..bardzo wam współczuje cięzkich przeżyć ..ale trzeba walczyć ...modlic sie i walczyc !
Nie jestem mamą wczesniaka ale jestem jego siostrą ...Kacper urodził sie w 24 tyg. ciazy z tego co pamietam ...a było to 14 lat temu ...był wielkości dłoni ..mama kapała go w małej misce...dostał 2 punkty po urodzeniu , odrazu transfuzja....został ochrzczony zaraz po wyjeciu go z brzucha mojej mamy...było bardzo cięzko ...ale powiem Ci że ta mała kruszynka ..ma teraz 14 lat i jest mega " chłopem "
wesołym , pogodnym ...z dziesiątek " dramatów" które przechodził została mu tylko astma ..ale sobie świetnie daje z tym rade :)
Powiem ci szczerze że nawet ja czasami watpiłam ....ale dał rade ..wasze maluchy tez dadzą !

Wiec głowa do góry ...MUSI BYĆ DOBRZE I BĘDZIE :)
 
Hej Women i tu żeśmy się spotkały.Kobietko dzzięki a buiaki a jeeli chodzi o Jule to wyrosła jakoś szczęśliwie i poza nerwami nie ma większych objawów wcześniactwa.Rozwija się normalnie a,dorównała swoim rówieśnikom a umysłowo nawet ich przegoniła.Na dzień dzisiejszy nie choruje ale to zawdzięczam szczepionce Synargisu.I jak narazie wszystyko jest ok.
 
To sie bardzo cieszę Mamo Julci,mam nadzieję że mój synuś też urodzi sie całkowicie zdrowy narazie wszelkie badania na to wskazują,ale w 20 tyg nie było za ciekawie,stronę wcześniej jest opisane.Trzeba być dobre myśli!
 
Women musi tak być nie wolno do siebie dopuszczać czarnych mysli i pisać czarnych scenariuszy.Moje dziecko też kilka razy umierało,ale ja nigdy nawet na moment nie dopusciłam do siebie myśli,ze tak moze się stać .Ważne jest byc dobrej myśli i mam nadzieje ze z Doriankiem będzie wszystko ok.Nie ma innej opcji,zycze ci tego z całego serca .A ty dbaj kobietko o siebie bo musisz być silna zeby wychować swojego skarbka
 
reklama
Do góry